Według tego psychologa Sherlock Holmes wcale nie jest socjopatą

Psycholog Maria Konnikowa jest zirytowany niektórymi dyskusjami, które toczą się wokół Sherlock . Dlaczego? Czy to tajemnica dokładnych wydarzeń z finału trzeciego sezonu? Czy to uprzedzająca nienawiść wydaje się, że niektóre sektory fandomu rozwinęły się dla CBS? Podstawowy ? Do diabła, czy ona tylko się zastanawia kto? Benedykt Cumberbatch gra w Star Trek 2 ?

Nie, to ma o wiele więcej sensu, biorąc pod uwagę jej zawód: Konnikova chciałaby, abyśmy wszyscy przestali nazywać Holmesa socjopatą. Ponieważ zgodnie z jej bardzo przekonującym argumentem nie jest.

Jest scena , w programie pilotażowym (A Study in Pink) BBC Sherlock , w którym policyjny sługa i nieustanny cierń w Holme Anderson nazywa Sherlocka psychopatą. Nasz ołów kręci się wokół, cały plujący ripostą: Nie jestem psychopatą, Anderson, jestem dobrze funkcjonującym socjopatą, zrób swoje badania!

Ta chwila jest pamiętna, wśród wielu Sherlocka (och, wiele ) powraca, za podkreślenie tego, co wydaje się być kluczowym aspektem wprowadzenia postaci. Ale według Konnikovej, wymiana jest fałszywa ( pełny tekst można znaleźć tutaj ):

Sherlock Holmes nie jest socjopatą. Nie jest nawet dobrze funkcjonującym socjopatą, jak skądinąd naprawdę doskonały BBC Sherlock wystylizowała go (wziąłem słowa prosto z ust Benedicta Cumberbatcha). Tam. Powiedziałem to.

Przede wszystkim psychopaci i socjopaci to dokładnie to samo. Nie ma różnicy. Cokolwiek. Psychopatia jest terminem używanym we współczesnej literaturze klinicznej, podczas gdy socjopatia to termin, który został ukuty przez GE Partridge w 1930 roku, aby podkreślić społeczne wykroczenia zaburzenia i od tego czasu wyszedł z użycia. To, że te dwie rzeczy tak się pomieszały w powszechnym użyciu, to wstyd, a Sherlock tym bardziej utrwala zamieszanie. A po drugie, żaden prawdziwy psychopata – ani socjopata, jeśli ty (lub Holmes) – nie przyznałby się do jego psychopatii.

Konnikova dalej opisuje, co składa się na diagnozę socjopatów, wiele rzeczy na liście wydaje się dotyczyć naszego słynnego detektywa.

Według Konnikova istnieją jednak kluczowe różnice. Mówiąc w szczególności o jego zimnie:

Chłód Holmesa nie jest niczym z tego rodzaju [który można znaleźć u prawdziwych psychopatów]. Nie chodzi o to, że nie doświadcza żadnych emocji. Chodzi o to, że wyćwiczył się, aby nie pozwolić emocjom zaciemniać jego osądu – coś, co często powtarza Watsonowi. W Znaku czterech przypomnijmy reakcję Holmesa na Mary Morstan: myślę, że jest jedną z najbardziej czarujących młodych dam, jakie kiedykolwiek spotkałem. A zatem uważa ją za czarującą. Ale to nie wszystko, co mówi. Ale miłość to emocjonalna sprawa, a to, co jest emocjonalne, jest przeciwieństwem tego prawdziwego zimnego powodu, który stawiam ponad wszystko, kontynuuje Holmes. Gdyby Sherlock był psychopatą, żadne z tych stwierdzeń nie miałoby żadnego sensu. Nie tylko nie rozpoznałby zarówno uroku Mary, jak i jej potencjalnego efektu emocjonalnego, ale nie byłby w stanie rozróżnić, jakie robi między zimnym rozsądkiem a gorącymi emocjami. Chłód Holmesa jest wyuczony. To jest celowe. Jest to ciągła autokorekta (zauważa, że ​​Mary jest urocza, po czym ją odrzuca; w pierwszej chwili nie jest tak naprawdę niewzruszony, dopiero gdy to przyznaje, odrzuca swoje uczucia).

Co więcej, oziębłości Holmesa brakuje powiązanych elementów braku empatii, wyrzutów sumienia i braku wzięcia odpowiedzialności. Aby uzyskać empatię, nie musimy patrzeć dalej niż jego reakcja na ranę Watsona w Trzech Garridebach (Nie jesteś ranny, Watsonie? Na litość boską, powiedz, że nie jesteś ranny!) – lub jego pragnienie, aby uwolnić niektórych przestępców , jeśli są w dużej mierze niewinni w jego własnym osądzie. Dla wyrzutów sumienia rozważ jego winę za wciąganie Watsona w kłopoty, gdy sytuacja jest zbyt ciężka (i jego przeprosiny za to, że zaskoczył go omdleniem w Pustym domu. Świadek: Jestem ci winien tysiąc przeprosin. Nie miałem pojęcia, że ​​tak będziesz socjopata nie przeprasza). Jeśli chodzi o odpowiedzialność, pomyśl o tym, jak wiele razy Holmes przyznaje się do błędu za każdym razem, gdy ktoś go popełnia, jak na przykład w Zniknięciu lady Frances Carfax, kiedy mówi Watsonowi: „Jeśli zechcesz dodać tę sprawę do swoich kronik, mój drogi Watsonie, może być jedynie przykładem tego tymczasowego zaćmienia, na które wystawiony może być nawet najbardziej zrównoważony umysł.

I jak zawsze coś w Sherlock powiązany artykuł sprawia, że ​​zaczynamy awwww:

Ale najbardziej przekonującym dowodem jest po prostu to. Sherlock Holmes nie jest zimną, wyrachowaną, samozadowalającą maszyną. Dba o Watsona. Dba o panią Hudson. Z całą pewnością ma sumienie (a jak mówi Hare, cechą charakterystyczną [socjopaty] jest oszałamiający brak sumienia). Innymi słowy, Holmes ma emocje i przywiązania, tak jak reszta z nas. To, w czym jest lepszy, to kontrolowanie ich – i pokazywanie ich tylko w bardzo szczególnych okolicznościach.

Więc masz to: opinia profesjonalisty. Możesz przeczytać cały jej esej na io9 i gorąco do tego zachęcamy.

Pod wieloma względami ma sens, że scenarzyści serialu chcieliby postrzegać swojego Sherlocka jako socjopatę; należy do długiej serii programów lub filmów, które próbują okiełznać skomplikowane życie psychiczne psychopatów tego świata, często odrywając się od klinicznej definicji, rozciągając postać i fabułę tak, aby pasowały do ​​tego, co wielu może uznać za bardziej satysfakcjonujący łuk emocjonalny dla widza.

Więc co o tym myślisz? Czy zgadzasz się z analizą postaci Konnikovej? Czy mamy jakichś wykształconych członków komentariatu, którzy chcieliby zabrać głos w tej sprawie?

(przez io9 ) (Obraz przez Telewizja spoilera )