Avengers: Endgame porzucił dwa najgorsze romanse MCU

Avengers: Age of Ultron i Captain America romanse w Endgame End

Można by pomyśleć, że będę zachwycony Avengers: Koniec gry półki z dwoma nieprzekonującymi, dziwnie zakutymi w romantyczne pary. Ale nie jestem zadowolony z tego, jak zostały potraktowane.

***Główne spoilery dla Avengers: Koniec gry przed siebie***

Kiedy prosimy o queerową reprezentację w filmach o superbohaterach, wiele odpowiedzi trolli lubi argumentować, że te historie nie powinny dotyczyć życia miłosnego bohaterów, więc ich seksualność nie powinna mieć znaczenia w taki czy inny sposób. To zwodniczy argument, ponieważ seksualność i romans nie muszą iść w parze; postać nie musi być w związku, aby być pokazana jako otwarcie queer.

Jest to również zwodnicze, ponieważ jakiś element romansu był obecny w prawie każdym filmie MCU do tej pory ( Iron Man, Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz, i Thor: Ragnarok są wyjątki), więc dziewiętnaście innych filmów sugeruje, że Marvel uważa romans za dość istotny element opowiadania historii.

Nigdzie romantyczne przywiązanie nie jest bardziej cenione niż w Avengers: Koniec gry , zwłaszcza że dotyczy małżeństwa i rozszerzania się w rodzinę nuklearną. To dość staromodne podejście odgrywa dużą rolę w trajektorii Tony'ego Starka i Clinta Bartona i jest siłą napędową całego ostatniego łuku Steve'a Rogersa. Ale nie każde parowanie MCU otrzymuje sprawiedliwe traktowanie w ostatnim łuku Avengers.

Mamy wierzyć, że Steve zostawiłby swoją drużynę pogrążoną w żałobie, swojego najlepszego przyjaciela, który właśnie mu wrócił, swojego drugiego najlepszego przyjaciela, który ma odziedziczyć jego tarczę bez żadnych wskazówek, i zepsuty świat wciąż w pilna potrzeba pomocy – wszystko po to, by cofnąć się w czasie i być z miłością swojego życia, Peggy Carter, kobietą, z którą miał spotkać się raz siedemdziesiąt lat temu na randce.

To nie jest karykatura przeciwko Peggy – uwielbiam jej postać i romans, z którym flirtowali Pierwszy mściciel był wzruszający i słodki. Jeśli Steve miałby skończyć z kimś, wskazuje, że to byłaby ona. Ale okoliczności są nietypowe i dziwaczne, nie wspominając o paradoksach podróży w czasie. Poza tym małżeństwo Steve'a z Peggy całkowicie wyrzuca przez okno romantyczne połączenie, które nawiązał z jej siostrzenicą - teraz także jego siostrzenicą, niezręczną - Sharon Carter.

Steve Rogers i Sharon Carter pocałunek

Napisałem o tym, dlaczego nie lubię tego, jak Steve i Sharon są spychani razem w Wojna domowa za jeden dziwny pocałunek. Ale bardzo lubię postać Sharon, zarówno na ekranie, jak i w komiksach, a oglądanie jej skreślonej bez wzmianki jest niewygodne. Aktorka Emily VanCamp mówiła w przeszłości dyplomatycznie o tym, jak Sharon była częścią świata Steve'a, a nie większą całością, a Wojna nieskończoności/endgame scenarzyści dyskutowali o tym, jak czuli, że w pierwszym filmie nie ma miejsca na zbadanie życia osobistego każdego z nas.

Ale Etap końcowy to film, który przywraca prawie każdą postać, która kiedykolwiek była w MCU, nawet przez krótki epizod – i dość często zagłębia się w życie osobiste. Są tam wszyscy inni ze świata Capa, w tym Alexander Pierce, Brock Rumlow, Red Skull i Jasper Sitwell. Nawet Arnim Zola dostaje okrzyk. Całkowicie brakuje Sharon, prawdopodobnie dlatego, że jej pojawienie się przeszkodziłoby w zamglonych oczach Steve'a/Peggy, przypominając publiczności, że ona tam była.

Tom Cruise i Annabelle Wallis

Tylko dlatego, że Steve/Sharon był postrzegany przez niektórych z nas jako źle wykonany i nigdy tak popularny jak Steve/Peggy, nie oznacza, że ​​MCU może powtórzyć rozwój postaci Steve'a tak, jakby nigdy się to nie wydarzyło, i pozornie całkowicie zrewiduj wartość i zaangażowanie Sharon. kłóciłem się z powrotem w styczniu że byłoby błędem, gdyby filmy po prostu ją zniknęły. Nie dajesz jednego ze swoich największych bohaterów potencjalnego zainteresowania miłością do dwóch filmów, a potem nigdy więcej o tym nie mówisz, napisałem w notatce, którą Kevin Feige zostawił nieprzeczytaną w stosie moich notatek na swoim biurku.

Jeśli MCU nie miało dalszych planów dla Sharon, nie było potrzeby pocałunku w Wojna domowa ; dla Steve'a byłoby pokrzepieniem, gdyby po prostu znalazł nową przyjaciółkę i utalentowanego sprzymierzeńca. Gdyby ich poziom przywiązania pozostał taki, nietrudno wyobrazić sobie, jak Sharon gromadzi się w wielkim momencie walki z resztą potężnych kobiet MCU. Zasłużyła na to, żeby tam być. Zamiast tego jest tak, jakby nigdy nie była, dewaluacją charakteru, której nikt inny nie otrzymuje.

Bruce Banner i Natasha Romanoff całują Age of Ultron

Inny romans, przeciwko któremu od dawna się narzekałem – i… Avengers: Koniec gry uznano za stosowne do defenestracji – jest to Natasha Romanoff i Bruce Banner. Czas ultrona wydawało się, że próbuje je sparować bez lepszego powodu niż to, że byli jedynymi niezwiązanymi głównymi Avengersami. Ich późniejsze interakcje były napięte, co sugerowało, że być może istniało między nimi większe seksowne napięcie, chociaż Bruce ogólnie wyglądał na przestraszonego, a Natasha wyglądała na rozbawioną.

Mimo to MCU nalegało, aby nadal zapewniać im ważone połączenie, z chwilami takimi jak ten w Ragnarok gdzie Hulk zamienia się z powrotem w Bruce'a na widok Nataszy na monitorze komputera.

płaszcz i sztylet Kate Beaton

W Avengers: Koniec gry , pojawiają się sugestie, że w relacji Bruce'a i Natashy jest coś więcej, ale nie ma żadnej woli, by ją rozwijać. Podobnie jak w przypadku Steve'a i Sharon, Marvel wydawał się czasami chcieć przeszczepić romans, a potem mieć nadzieję, że zapomnimy lub przestaniemy się przejmować, że był tam, gdy nie pasował do ich większej narracji.

Kiedy spotykamy się z Avengers po 5-letnim skoku czasu, Bruce pracował nad połączeniem Bannera i Hulka jako swojego głównego celu. Ten okres przejściowy byłby, teoretycznie, idealnym czasem na spotkanie z Nataszą, gdyby ich bohaterowie byli tak skłonni – sięgać do siebie nawzajem w podzielonym wszechświecie, tworząc trwałą więź. Natasza przeszła na stanowisko kierownicze, ale wydaje się też być całkiem sama.

Gdyby Marvel chciał, aby te dwa były rozwijane razem dla dalszej siły lub podstawowej ciągłości, moglibyśmy powiedzieć, że dali temu szansę w tle. Być może rozpadło się i było częścią skłonności Bruce'a do tak radykalnej zmiany i przyjęcia swojej strony Hulka. Ale nie ma nic.

Jeszcze Etap końcowy nie jest skończony. Daje Bruce'owi (profesorowi Hulkowi?) linię Clint, gdzie jest Nat? ponieważ jako pierwszy zauważa, że ​​zaginęła, kiedy wracają z misji. Przesuwamy się do zdruzgotanego wyrazu twarzy profesora Hulka. Następnie, gdy mężczyźni rozmawiają o swoim poległym koledze z drużyny, profesor Hulk jest przytłoczony emocjami, wyrywa ławkę z doku i ciska nią w dal. Ma to sugerować, że ma uczucia do Natashy, mimo że w inny sposób nie są one badane. Później, na pogrzebie Tony'ego, smutny profesor Hulk stoi sam, prawdopodobnie tęskni za swoim zmarłym najlepszym przyjacielem Tonym Starkiem, a także za swoją quasi-damską miłością.

To, co mnie martwi w porzuceniu kolejnego romansu, którego w pierwszej kolejności nie lubiłam, to po prostu jego porzucenie. Jest tu przynajmniej jakiś utrzymujący się podtekst, którego wymazana Sharon Carter nigdy nie dostaje. Ale po co spędzać tak wiele filmów, próbując sprawić, by Bruce/Natasha stało się tylko po to, by je anulować?

Czy Marvel uważa, że ​​nie zwracamy na to uwagi? Albo je rozwiąż – staraliśmy się, żeby to zadziałało, albo zdaliśmy sobie sprawę, że nie ma niczego, co można by zawrzeć w prosty sposób – albo daj nam jakiś rozdzierający serce melodramat. Niech Natasha powie Clintowi, gdy wymyka się, powiedz Bruce'owi, że przepraszam. Albo niech profesor Hulk będzie płakał nad tym, jak myślał, że pewnego dnia mogą być razem.

Wydaje się, że mogło to zostać usunięte, aby ofiara Nataszy była bardziej obronna niż ofiara Clinta: pozornie była nieprzywiązana. Bez względu na wszystko, MCU powinno było dać nam potwierdzenie, że od kilku lat starali się sprawić, abyśmy przejmowali się interakcjami tych ludzi. Steve/Sharon i Bruce/Natasha mają swoich fanów, wywołanych kanonem MCU, a teraz ignorowanych.

Nie podoba mi się tutaj sugerowana hierarchia relacji. Tylko dlatego, że własne spiskowanie i pisanie MCU nie wygenerowało głębszych więzi między Stevem i Sharon, a Natashą i Brucem, nie oznacza, że ​​powinni po prostu odpaść. Nie w filmie, który chce wbić nas w głowę z przesłaniem, że długoterminowe zaangażowanie i przywiązanie rodzinne to prawdziwy koniec.

(zdjęcia: Marvel Studios)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentowania, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.—