Steven Universe podsumowuje: Za głębokie i wiertło klejnotów

zbyt głęboko

kongresman murray parks i aktor recytatorski

Proszę, niech to lato ze Stevenem będzie dłuższe niż pięć odcinków.

Podsumowanie: Steven odkrywa lokalizację Malachite podczas zamieszkiwania we śnie ciała arbuza Stevena, a główne trio z Aleksandrytu, aby ją pokonać. Chociaż w końcu są w stanie oddzielić Jaspera i Lapis, trzęsienia ziemi spowodowane przez gromadę rozbijają wyspę, powodując, że nieprzytomny Jasper ześlizguje się pod falami.

Gdy czas się kończy, Steven i Peridot muszą samodzielnie obsługiwać wiertło i próbować powstrzymać Klaster. Czując dziwny rezonans z tworzącymi się odłamkami, Steven jest w stanie połączyć się z nimi i zaczyna próbować bąbelkować odłamki dla własnego bezpieczeństwa. Nie udaje mu się, ale odłamki są w stanie bulgotać między sobą, pozwalając im rozmawiać ze sobą bez poczucia przymusu formowania się.

Cóż, to trochę mile widziane z powrotem! Oznacza to koniec zarówno największego luźnego końca serialu od pierwszego sezonu (podczas otwierania nowego, ale trzymaj tę myśl) w połączeniu z jednym ciosem z nadciągającym zagrożeniem za drugim sezonem. Jesteśmy na niesprawdzonym terenie, drodzy czytelnicy, i nie mógłbym być bardziej podekscytowany. Oooooch, tak dobrze jest wrócić.

Wygląda na to, że po dzisiejszej premierze przynajmniej na jakiś czas wrócimy do cotygodniowego harmonogramu emisji i jak Mirror Gem/Ocean Gem czy The Return/Jailbreak, trudno sobie wyobrazić, że te dwa odcinki działają równie pięknie jak one. razem. W Too Deep jest prawie w całości poświęcony długo oczekiwanej bitwie z Malachitem, poświęcając niektóre z bardziej pomysłowych zawiłości, które widzieliśmy w poprzednich bitwach z klejnotami, na rzecz czystego, wstrząsającego zasięgu. Zastosowanie Watermelona Stevensa to nie tylko przydatne narzędzie do tworzenia fabuły (i ładne Czas przygody - aktualizacja stylu dotycząca drobnego pytania bez odpowiedzi - samo w sobie pasujące, biorąc pod uwagę bardzo AT-owskie otwarcie In Media Res), ale ciągłe przypominanie widzom o skali tego, co widzimy, co można łatwo zgubić przy nieskończonym tle oceanu.

Ponieważ ma wiele do powiedzenia, a jednocześnie nadal koncentruje się na akcji, ten odcinek zarabia na wszystkich swoich żetonach w nadziei, że my, widzowie, jesteśmy teraz wystarczająco przeszkoleni w ich stylu wizualnego opowiadania historii, aby płynąć z prądem. Fabuła, w której Steven nie tylko beztrosko akceptuje, że ma teraz magiczne połączenie snu ze swoimi arbuzowymi kreacjami, ale potem odwraca się i świadomie używa tej umiejętności niecałe dwadzieścia minut później, pokazuje, jak daleko zaszedł sam Steven jako klejnot i jak szybko scenarzyści teraz zaufaj nam, że przyjmiemy nowe koncepcje.

W końcu mamy już trzy sezony - w połowie drogi, jeśli odnowienie sezonu 5 okaże się ostatnim - a budowanie świata i logika serialu są na tyle ciasno splecione, że takie rzeczy jak zupełnie nowe społeczeństwo, nowa umiejętność Klejnotu, trudność, jaką Alexandrite ma w utrzymaniu się razem, i coraz bardziej kruche poczucie siebie Malachite, można komunikować za pomocą niekomentowanych dziwactw dialogowych lub drobnych wizualnych wskazówek z pewnością, że wylądują. To szczególnie mocne miejsce dla serialu, od którego zaczyna się nowy sezon, co oznacza nie tylko, że stawka zostanie podniesiona na poziomie narracyjnym – ponieważ nie ma mowy, abyśmy nie spędzili sporej części tego odcinka martwiąc się o żółtą Diament — ale doszliśmy do punktu, w którym subtelny rozwój postaci można liczyć na lądowanie i wzrost z czasem (mówię z głupim optymizmem, obserwując, jak fandom jest okropny od pierwszego dnia).

najlepiej sobie z tym poradzić gify

Co pozostawia, zanim przejdziemy dalej, inny nowy wątek fabularny. Ponieważ najwyraźniej nie nadszedł jeszcze czas, aby odpuścić tajemnicze rzeczy wpadające do morza. Teraz długoletni czytelnicy tej serii podsumowań również znają jej wieloletnią zasadę: nie rezygnuję z możliwego odkupienia postaci, dopóki nie zrobi tego Steven. Jak na razie to osiągnięcia radziły sobie całkiem nieźle i szczerze podejrzewam, że Jasper jest zbyt ważny i cenny z innej perspektywy, by ostatecznie nie znaleźć się w drużynie (jako żołnierz, ktoś, kto prawdopodobnie nowy Rose, i jako całkowicie wyjątkowa część systemu kastowego Homeworld).

tulsi gabbard nauka o tożsamości

Ale ten rozwój może trwać nawet cały sezon i kto wie, ile czasu minie, zanim w ogóle zobaczymy Jaspera. Mój zakład na tylną kieszeń zawsze polegał na prawdopodobieństwie, że ranny lub w inny sposób nieszkodliwy Jasper napotka nie Klejnoty, ale człowieka (może Sadie? Ona i Lars naprawdę nie są dla siebie dobrzy na tym etapie ich życia) i kończą z niechętnym szacunkiem dla ludzkości w ten sposób. Właściwie to odłożę to dla potomnych i mam nadzieję, że nie minie pół sezonu, zanim znów zobaczymy podmokły Cheeto Puff (i nie, internet, Klejnoty nie pozwoliły jej utonąć celowo; to całkiem jasne że zaryzykowaliby zatonięcie, gdyby poszli za nią).

Jeśli pierwsza połowa naszej podwójnej funkcji jest falą korzyści, to Wiertło Klejnotów jest okiem huraganu – ciche, złowrogie, szalejące dookoła i grożące w każdej chwili rozpadem. Jest wspaniały, dzięki czemu chwile przemocy stają się niemal ulgą jako ucieczka przed pełzającym strachem wewnątrz kapsuły. I nawet w tym, dostrzegamy, jak wiele się zmieniło w krótkim czasie, kiedy nas nie było: Steven nie tylko lepiej dopasowuje się do swoich umiejętności, ale Peridot zaakceptował fakt, że Ziemia jest teraz jej domem. Jej przemówienie o Homeworld to piękna, dyskretna, wzruszająca; rzadko można zobaczyć tę skomplikowaną nostalgię za mniej niż idealnym miejscem urodzenia, nie mówiąc już o upakowaniu w jedną linijkę (Shelby Rabara nadal imponuje niuansami, które nakłada na nosowe narzekanie Peridota).

A co najważniejsze, Peridot zaczyna nabierać nowego moralnego kompasu. Nie ma znaczenia, czy wie, co robi. Nadal to zrobi, wydaje się, że jest to niezwykle złowieszcza linia dla nadchodzących konfliktów. Każdy dotychczasowy konflikt, od Lapisu, przez Perydot, po Gromadę, został uratowany dzięki wierze Stevena w innych. I już wiele razy testowano go niemal do granic wytrzymałości. W końcu przejdziemy do punktu, w którym intencja ma mniejsze znaczenie niż konsekwencje działań postaci, kiedy dobroć i empatia Stevena nie wystarczą, by rozładować sytuację (podejrzewam, że dojdzie do tego w przypadku Żółtego Diamentu, ale równie dobrze może być z Jasperem). Co się wtedy robi? Jakie działania podejmujesz, gdy wierzysz w zdolność innej osoby do zmiany, ale nie możesz stać z boku i pozwolić, by pojawiły się same? To będzie trudna i ważna lekcja dla Stevena, na którą czekam z niecierpliwością.

Mówiąc o Klastrze, co za projekt. Ta postać była zagrożeniem w ciemności przez cały sezon i spełnia oczekiwania. W przeciwieństwie do Malachitu, sam rozmiar jest prawie nieistotny. Bardziej pasującym słowem jest wielkość: projekt dźwięku miesza przerażający ryk Klastra tak, że dominuje on w każdej scenie, nawet wewnątrz wiertła, tak nieunikniony, że można prawie poczuć grzechotanie zębami, nawet gdy jest naprawdę w tle. To ściana hałasu pasująca do wszechobejmujących widmowych wskazówek i nieskończonego pola kryształu.

Z całym wpływem anime w Steven Universe , nie było mowy, żeby ten konflikt z Gromem nie zakończył się spotkaniem umysłów poza ciałem, gdzie Steven apelował do Gromady w imieniu Ziemi. Ale chociaż można było się tego spodziewać, nie sprawia to, że wykonanie jest mniej zapierające dech w piersiach. Mariaż światła i dźwięku w przekazywaniu myśli Klastra (nie tylko staje się głośniejszy i jaśniejszy, gdy krzyczą odłamki, ekran praktycznie przybiera bolesny blask), a także własne cierpienie Stevena. A jednakowy nacisk na małe momenty, takie jak bicie serca w tych dwóch odizolowanych odłamkach, utrzymuje konflikt ugruntowany. Pozwala nam widzieć rzeczy tak, jak robi to Steven, zawsze szukając życzliwego serca, nawet w nieożywionej bryle skały.

Kiedy Steven zawodzi, tylko po to, by odłamki klejnotów wykorzystały tę okazję, by chronić siebie i całą Ziemię, okazuje się, że jest to ostatnia eksploracja zakresu. Robiąc to, Steven nie tylko ocalił Ziemię, czy przedostał się do Gromady, chociaż robił też wszystkie te rzeczy. Inspirował obcych, zagubione dusze, by nie tylko wykonywały jego rozkazy, ale by przejęły jego pomysł i samemu go urzeczywistniły. To jest akt przywódcy. Podejrzewam, że jeszcze nie widzieliśmy, jak Steven zaczyna przypominać Rose.

W chwili pisania tego artykułu szczegóły dotyczące odcinka w przyszłym tygodniu są ciche, chociaż nie mogę oprzeć się nadziei, że mimo wszystko skontaktuje się z Jasperem. Tak czy inaczej, przywitamy się razem. Mam nadzieję, że się tam zobaczymy!

Nintendo 1985 ile jest warte

Vrai jest autorką queer i blogerką popkultury; chcą, nie, muszą wierzyć, że otrzymamy więcej niż pięć odcinków ogłoszonych tego lata. Możesz przeczytać więcej esejów i dowiedzieć się o ich fikcji na Modne akcesoria z folii aluminiowej , wesprzyj ich pracę poprzez Patreon lub PayPal lub przypomnieć im o istnieniu Tweety .