Musimy przyznać, że Mary Poppins jest socjopatką

Julie Andrews jako Mary Poppins

Jako rodzic malucha, który obserwuje Mary Poppins przynajmniej raz w tygodniu wiem o kilku rzeczach.

(1) 1964 Mary Poppins film jest rzeczywiście doskonały pod każdym względem, a (2) sama Mary Poppins nie jest miłą osobą. Teraz można dyskutować, czy Mary Poppins jest osoba w ogóle. Mogła być jakimś starożytnym, olbrzymem wysłanym, by szerzyć chaos i szaleństwo wśród śmiertelników. Mogła być anielką albo Władcą Czasu.

Jasne jest, że Mary Poppins to manipulująca, kłamliwa palantka. Bardzo możliwe, że nie zdawałeś sobie z tego sprawy, jeśli tak jak ja nie widziałeś Mary Poppins osiemdziesiąt siedem razy w ciągu czternastu miesięcy, ale uwierz mi, wiem o czym mówię.

Przygotuj łyżki pełne cukru; czas na lekarstwo.

Mary Poppins modus operandi (popperandi?) polega na tym, że sprawia, że ​​wokół niej zaczynają dziać się najdziwniejsze rzeczy, a potem zachowuje się tak, jakby się nie działy. Wykorzystuje to zamieszanie i konsternację, aby robić, co chce, i wpychać wszystkich wokół siebie w swoje wyobrażenie o prawidłowym zachowaniu.

Wymusza sobie drogę do pracy, a potem sprawia, że ​​biedny pan Banks myśli, że zwariował. Robi rażącą magię przed Jane i Michaelem, a potem zachowuje się tak, jakby mieli urojenia i niegrzeczni, wspominając o tym, lub, co gorsza, że ​​jest to męczące odwrócenie uwagi od jakiejkolwiek sprawy, w której się znajdują. To bardzo ironiczne, że sequel (do którego dojdziemy, uwierz mi) ma latarnika jako głównego bohatera, ponieważ jest to klasyczne oświetlenie gazowe.

Mary nie inspiruje wyobraźni ani kreatywności; inspiruje paranoję, manię i zwątpienie. To najgorszy rodzaj dorosłej osoby: takiej, której czyny są wprost sprzeczne z ich słowami i domniemanymi przekonaniami, a biedna rodzina Banksów ma szczęście, że miała w pobliżu prawdziwego bohatera, który przyniesie im trochę radości i pomoże im wyciągnąć ważne lekcje.

Mary Poppins, Bert i dzieci Banksów w Disney

Zgadza się: Bert.

Pomimo niezbyt wspaniałego akcentu cockneya Dicka Van Dyke'a, ta uniwersalna gra jest prawdziwym sercem Mary Poppins . Jest szczery z dziećmi, jest zabawny, pracowity i innowacyjny, a co najważniejsze, jest tam, aby udzielić szczerej, dobrej rady rodzinie Banksów, kiedy jej potrzebują.

Kiedy Jane i Michael są zdenerwowani swoim ojcem, kto ma im wyjaśnić, że pan Banks jest niewolnikiem systemu kapitalistycznego? Bert. Kiedy pan Banks jest na najniższym poziomie i potrzebuje przypomnieć, że to jego rodzina pochodzi z prawdziwego bogactwa, kto śpiewa mu do serca? Bercie! Ale czy ten bohater proletariatu zasługuje na uznanie? Nie! Pan Banks rzuca pracę śpiewając piosenkę, którą… nie było nawet na ekranie, aby usłyszeć i daje Poppinsowi całą zasługę.

Nic dziwnego, że na koniec rodzina nawet nie żegna się z nianią; będą mieli szczęśliwszy i znacznie mniej obraźliwy czas bez niej!

To wszystko nie znaczy, że Mary nie ma swoich wdzięków. Kiedyś wierzyłem w historię, za którą Julie Andrews zdobyła Oscara Mary Poppins jako nagrodę pocieszenia za odmowę powtórzenia roli, którą stworzyła na Broadwayu w filmowej wersji Moja Damo , na korzyść Audrey Hepburn. Ale tak naprawdę, to dzięki prawdziwemu wyczynowi aktorskiemu i urokowi Andrews sprawił, że Mary Poppins w ogóle była lubiana, kiedy jest naprawdę przerażającą istotą, której celem jest szycie niezgody i wątpliwości wśród wszystkich, z którymi się spotyka.

Andrews miał również pomoc przy niektórych z najlepszych piosenek Disneya wszechczasów, w tym osobistej ulubionej Walta (i mojej córki), Feed the Birds. To doskonały utwór muzyczny, a jego temat – zwracanie uwagi na małe cuda, rzeczy, które wcale nie są magiczne – jest najlepszym przesłaniem filmu. To najmilsza i najmniej bezduszna rzecz, którą Mary Poppins dzieli z dziećmi. Może nie pomyślałeś o tym w ten sposób, ale odkąd mogę zaśpiewać tę piosenkę każdej nocy , miałem trochę czasu, aby nad tym pomedytować.

Ponieważ moje dziecko, delikatnie mówiąc, ma obsesję na punkcie Poppins , to był dla nas logiczny wybór Mary Poppins powraca jej pierwszy film w kinie. Spędziła całe dwadzieścia minut na podglądach (drogi Boże, dlaczego ) pytając: Gdzie jest Mary Poppins? Spędziłem go z nadzieją, że ta nowa wycieczka sprawi, że Mary będzie trochę milsza i mniej skłonna do przekonywania ludzi, że oszaleli.

Emily Blunt w Disney

Podczas gdy mojemu dziecku bardzo się to podobało za każdym razem, gdy ludzie śpiewali (z wyjątkiem Meryl Streep, która była dla niej równie zaskakująca jak ja), byłem trochę rozczarowany. Ta wersja Marii wyraźnie podkreślała radość wyobraźni, ale nadal była nieugięta, że ​​niezwykłe rzeczy, które robiła i to, co ludzie widzieli, były zwyczajne lub nie miały znaczenia.

Wiele filmów dla dzieci idzie po cienkiej linii między wyraźnym stwierdzeniem, że cała magia tkwi w umysłach bohaterów, a tym, że jest prawdziwa. Obie Mary Poppins filmy próbują mieć to w obie strony, ze szkodą psychologiczną dla rodziny Banków i ich przyjaciół.

Przynajmniej oryginalna Mary zabierała swoje podopieczne na odpowiednie do wieku wycieczki, podczas gdy wersja Emily Blunt zabiera ich do sprośnej sali burleski, gdzie jest tak pochłonięta śpiewaniem z Lin-Manuel Mirandą (co… zrozumiałe), że ona traci trop dzieci w magicznym krajobrazie, który stworzyła, i kończą w śmiertelnym niebezpieczeństwie! Mimo wszystkich swoich wad Mary Poppins Andrewsa była półkompetentną opiekunką, podczas gdy Blunt pozwala im odejść od siebie.

Ani Mary nie zachowuje się emocjonalnie w tych dzieciach, więc jest to zrozumiałe.

Problem z Mary Poppins powraca jako film polega na tym, że próbuje małpować oryginał na wszystkie złe sposoby, jednocześnie dodając niektóre z najgorszych tropów Disneya. (Zmarła matka! Bezużyteczna historia miłosna! Potężny mężczyzna ratuje wszystkich!) To prawie krok po kroku bieżnikowanie struktury filmu z 1964 roku, aż do katastrofy w banku, po której następuje taneczny numer od uroczych współpracowników z miniona epoka.

Sama Mary Poppins jest wciąż wyniosła i prawie okrutna, ale tym razem zamiast sopranowych wdzięków Julie Andrews, które wynoszą ją na psotną divę, zostajemy z Bluntem śpiewającym alt, próbując ożywić postać, która może nawet nie jest człowiekiem i nie ma jasnej osobowości poza własną, zadowoloną z siebie praktyczną perfekcją.

Największym atutem Disneya w swoim arsenale do tego filmu była oryginalna ścieżka dźwiękowa, która została zmarnowana. Chociaż słyszymy kilka taktów znanych melodii, nigdy nie dostajemy powtórki żadnej z tych kultowych piosenek, a zamiast tego jesteśmy obarczeni pochodnymi, powtarzającymi się liczbami, które uginają się pod ciężarem zbyt dużego wysiłku. Ponownie punktem kulminacyjnym filmu jest pomocnik z klasy robotniczej, a Miranda wykonuje świetną robotę z postacią, która jest mniej więcej tak słabo naszkicowana jak Poppins, ale posiadanie takiego geniusza w filmie wciąż wydaje się zmarnowaną szansą.

niebieski diament, który będzie wszystkim

Oryginalny Mary Poppins Okazuje się, że pozostaje cudem filmu, ponieważ złapał piorun w butelce — doskonała muzyka, idealna obsada i zręczny dotyk, który sprawił, że postać, która nie jest zbyt miłą osobą, stała się kultową bohaterką. Mimo że Mary jest narzędziem, nie mam nic przeciwko oglądaniu go w kółko (i nad ), ponieważ kipi szczerą radością i lekkością.

Mary Poppins powraca wydaje się być bladą kopią, która miała wszystkie elementy, ale żadnej z tej iskry. Mimo to jestem pewien, że znowu go obejrzę. I znowu. I znowu.

(zdjęcia: Disney)

Jessica Mason jest pisarką i prawniczką mieszkającą w Portland w stanie Oregon, pasjonującą się corgi, fandomem i niesamowitymi dziewczynami. Śledź ją na Twitterze pod adresem @FangirlingJess.