Wiedźmin można oglądać… ale niezrozumiałe

Henry Cavil marszczy brwi w mrocznym mieście w wiedźminie

Przed obejrzeniem pierwszych pięciu odcinków Netflix Wiedźmin , nie mogłem ci powiedzieć, o czym była seria książek – lub gry wideo oparte na tej serii – i nie jestem pewien, czy mogę ci powiedzieć teraz, po obejrzeniu połowy nowego serialu telewizyjnego. To piękny, niezrozumiały bałagan, który utrzymał moje zainteresowanie, ale nie z właściwych powodów: chciałem tylko dowiedzieć się, co się u diabła dzieje i czy naprawdę było to tak problematyczne, jak się wydawało.

Oto, co mogę ci powiedzieć, co być może już wiesz. Wiedźmin toczy się na kontynencie. Na jakim kontynencie? Kontynent. Są magiczni ludzie i potwory, ale wszystko wciąż jest bardzo średniowieczne, co oznacza, że ​​są elfy z okropnym makijażem i… czy to mają być krasnoludy? Na tym kontynencie jest dość seksistowskie… z wyjątkiem sytuacji, gdy tak nie jest? Nie jestem pewny. Kobiety mogą przewodzić i walczyć (i popełniać ludobójstwo!), ale też najwyraźniej zasługują na to, by czasem zostać zgwałcone i zabite, więc… to skomplikowane.

Na tym kontynencie są ludzie (mężczyźni?) zwani Wiedźminami. Są mutantami, cokolwiek to znaczy. Wiedźmini czasami mają magiczne moce – ale tylko wtedy, gdy jest to wygodne – i najwyraźniej są bardzo silni, nieśmiertelni lub… coś, ale podobno nie mają też uczuć i wędrują po ziemi zabijając potwory. Nasz Wiedźmin to facet o imieniu Geralt z Rivii. Proszę nie pytaj mnie ani jego, gdzie lub czym jest Rivia.

Geralta gra Henry Cavill, który jest całkiem niezły w nigdy nie uśmiechającym się i brutalnie zabijającym rzeczy wielkim, starym mieczem. Cavill jest w porządku w tej roli (tak, jest też fiiiiiiii, jeśli to twoja sprawa), ale Geralt nie jest tak przekonującą postacią. Jest po prostu kolejnym ponurym, krzepkim osiłkiem, który zostaje wciągnięty w przeznaczenie, którego nie chce, ale musi nieuchronnie zostać bohaterem, jak wielu innych przed nim. Chrapać.

Byłaby to więc dobra wiadomość, że Geralt nie jest jedynym głównym bohaterem. Są jeszcze dwa inne. Jedną z nich jest Księżniczka Cirilla, czyli Ciri, grana przez Freyę Allen, która… tam jest. Myślę, że powinniśmy jej kibicować, ale ona też nie jest zbyt przekonująca, a jej rodzina ma duże problemy, więc nie robi rzeczy lepiej. W rzeczywistości jej sekcje serialu są jak dotąd najbardziej aktywne i głęboko zagmatwane w super zagmatwanym serialu. Uderz dwa.

Anya Chalotra jako Yennefer w wiedźminie. Katalin Vermes/Netflix.

jem i hologramy kimber

Trzecią bohaterką serii jest Yennefer (Anya Chalotra). Jest czarodziejką (nie wiedźmą. Myślę, że to coś innego?) i ucieleśnieniem tak wielu problematycznych tropów, że nie mam pojęcia, od czego zacząć, i prawdopodobnie będę musiał zagłębić się w problemy, które mam z jej fabułą osobno, więc ja nie zepsuje rzeczy. Mimo to najbardziej zależało mi na niej, wbrew sobie.

Yennefer jest co najmniej ciekawa, a jej podróż w magię ma w sobie pewien patos, a ja chciałem zobaczyć, dokąd poszła. Chalotra jest dobra w swojej roli i trzeszczy z partnerami sceny. Nawet dość nudny Cavill zapala się dla niej, kiedy w końcu się spotykają. (Chłopaki, to trochę potrwa). Ona, wraz z kilkoma wyróżniającymi się postaciami z drugoplanowej obsady, przecina ogromną ilość atmosfery, nieuzasadnioną nagość i scenografię tego programu i przynajmniej coś z tego robi.

Zdecydowanie moim ulubionym elementem serialu jest Joey Batey jako Jaskier, bard, który po prostu podąża za Geraltem i dołącza do chóru ludzi mówiących, jaki jest wspaniały, ale też przerażający, ale i śmierdzący. Jaskier jest Gabrielą Xeny Geralta. Jest zabawny i odważny, a jego piosenki są całkiem dobre – ale jest go za mało, a fakt, że nie mogę ci dokładnie powiedzieć, jak układa się jego związek z Geraltem, wskazuje na wady serialu.

I jest wiele wad. Wiedźmin jest zaskakujący i tak trudny do zrobienia, jeśli chodzi o niesamowicie skomplikowaną fabułę i zawiły świat. Bardzo się stara się być następną Gra o tron ale o tym zapomina Dostał wprowadził nas do Westeros powoli i nie nakładał ogromnej ilości wiedzy i wymyślonych słów i gatunków w pilocie. To sprawiło, że w pierwszej kolejności dbaliśmy o ludzi, Wiedźmin nie jest w tym zbyt dobry.

Henry cavil i gerralt wchodzą po upiornych schodach w Wiedźminie.

Ten serial wygląda świetnie, a produkcja jest nienaganna, ale duże plany i przerażające potwory, które Henry Cavill ma wypatroszyć, nie tworzą nowego potwora fantasy. Mimo wszystkich swoich wad, Gra o tron miał zrozumiały konflikt na początku, a ten program… nie. Nie zrozum mnie źle, jest wiele konfliktów, ale nic z tego nie ma sensu.

Jednak, Wiedźmin pasuje? Gra o tron pod względem graficznym, śmieszny przemoc i mnóstwo cycków i tyłków. W wielu fabułach jest też gwałt i kazirodztwo, więc… to też jest. To wszystko jest niesamowicie nieuzasadnione i może nagość i przemoc można by usprawiedliwić, gdyby serial lub Geralt potraktowali sprawy trochę mniej poważnie i zdecydowali, co to oznacza.

Wiedźmin z pewnością próbuje powiedzieć coś sensownego. Istnieje kilka niewiarygodnych metafor dotyczących kolonizacji i ludobójstwa rdzennych mieszkańców… ale nie jestem pewien, gdzie właściwie ten serial tam ląduje? Może prokolonizacja? Są też rzeczy o kobietach, seksie i niepełnosprawności, a wszystko to jest zniekształcone, obrzydliwe i tak samo zagmatwane jak reszta serialu. Kwestie rasowe w tym programie znowu wystarczą na cały post. To nie jest dobre.

zły facet w gotowym graczu jeden

Nie sądzę, abyśmy mogli nazwać show sukcesem, gdy mylące jest słowo, które ciągle przychodzi do głowy. Uhonoruję pragnienie Netflixa, aby nie psuć rzeczy, ale powiedzmy tylko, że scenarzyści Wiedźmin dokonali Wielkiego Wyboru w sposobie, w jaki przedstawiają swoje trzy leady, i chociaż jest to trochę satysfakcjonujące, gdy się domyślasz, lead up jest tak dziwny i tak zdumiewający, że głównym odczuciem, jakie miałem jako widz, było oszołomienie, a nie przyjemność. To samo dotyczy dziwnego przekazu serialu i brakujących postaci.

Może ta seria będzie miała sens dla osób, które czytały książki lub grały w gry. Może będą zadowoleni z tego zrzędliwego faceta, który ma dziwną relację ze swoim koniem. (Czy jego koń też jest nieśmiertelny, btw???) Ale dla mnie… to trochę bałagan. Mimo to chcę nadal obserwować, choćby z chorobliwej ciekawości, czy wszystko gdzieś idzie i czy problematyczne aspekty zostały rozwiązane. Wiedźmin został już odnowiony na drugi sezon i być może do tego czasu nabierze sensu.

(zdjęcia Katalin Vermes / Netflix)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentarzy, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.