[Recenzja filmu] X-Men: Dni przyszłości powinny zadowolić fanów filmów, fanów komiksów… Może nie

X-Men Dni Przyszłej Przeszłości

X-Men: Dni przyszłości w przeszłości trafi do kin w ten weekend i myślę, że największym pytaniem, jakie należy zadać, jest: Jak wypada w porównaniu z innymi filmami z serii? Powiedziałbym, że jeśli jesteś fanem innych filmów, pokochasz ten. Jeśli jednak jesteś zagorzałym fanem komiksów, może to sprawić, że będziesz chciał.

Przyszła przeszłość zrobiłem to, co moim zdaniem zawiodły inne filmy, czyli z powodzeniem adaptację znanej fabuły z komiksu na ekran. Jeśli znasz fabułę Days of Future Past z komiksów, a nawet starej kreskówki z lat 90., jest kilka znaczących zmian, ale założenie jest takie samo.

W przyszłości, w której mutanty są bezlitośnie ścigane przez Strażników, X-Men przyszłości wysyłają kogoś w przeszłość, aby zmienić przyszłość i zapobiec najciemniejszej linii czasu. Fani X-Men są prawdopodobnie podekscytowani, ponieważ fabuła Days of Future Past oznacza, że ​​po raz pierwszy zobaczymy Bishopa na dużym ekranie. Niestety, to wszystko — przebłysk.

Francuski aktor Omar Sy gra w filmie Bishopa i na pewno świetnie wygląda jako postać, ale może ma 12 słów dialogu w całym filmie. Postać jest niewiarygodnie niewykorzystana w filmie, a ulubiony podróżujący w czasie przyszły badass wszystkich zostaje zdegradowany do ochroniarza, który czuwa nad prawdziwym bohaterem filmu — Wolverine.

Mogliby całkowicie wyłączyć Bishopa z filmu i nie zmieniłoby to absolutnie niczego w historii, co mnie bardzo rozczarowało. Wydaje się, że Bishop został włączony, aby uspokoić fanów, ale jestem pewien, że wiele osób chciałoby zobaczyć więcej z postaci.

Odkładając na bok rozczarowania Bishopa, adaptowana historia dobrze pasuje do znanego świata filmów X-Men, który od początku dotyczył Wolverine'a.

Kitty Pride Ellen Page jest relegowana z głównego bohatera fabuły Days of Future Past w komiksie do prostej podróży w czasie McGuffina. Zamiast sama podróżować w czasie, wykorzystuje swoje moce, aby wysłać świadomość ludzi w przeszłość o kilka dni w ich młodsze jaźnie.

Szmaciany zespół mutantów w przyszłości użyje go jako sztuczki, aby uniknąć ataków Sentinel, ale ponieważ Wolverine jest jedynym mutantem, na którym widzowie filmu wydają się przejmować i czynnikiem leczniczym Wolverine'a, jest jedynym, który wytrzymuje skaczący w czasie mózg Kitty ściska, by cofnąć się w czasie na tyle daleko, by naprawdę zmienić sytuację.

Podróż w czasie nie ma większego sensu, ale nie rozwodzij się nad tym zbytnio, a wszystko będzie dobrze.

Kiedy Wolverine zostaje odesłany do 1973 roku, uwaga skupia się na walce młodego Charlesa Xaviera z… czymś? Szczerze mówiąc, minęło kilka lat, odkąd oglądałem X-Men: Pierwsza klasa, a film nie wywarł na mnie większego wrażenia. Pamiętam, że Xavier i Mystique mieli jakiś związek i że był smutny, że stanęła po stronie Magneto, ale w Days of Future Past wita nas głęboko przygnębiony i krnąbrny Xavier, który jest uzależniony od zmutowanej formuły tłumienia genów Hanka McCoya w oczywistej metaforze używania heroiny.

Formuła daje Xavierowi użycie nóg, ale wycisza jego telepatyczne moce. Stracił nadzieję, że będzie mógł pomóc innym mutantom i zamknął swoją szkołę. Wolverine ma zasadniczo za zadanie cofnąć się o 50 lat w przeszłość, aby Charles Xavier uwierzył w siebie.

Aby powstrzymać Strażników, X-Men muszą powstrzymać Mystique przed zamordowaniem doktora Traska, granego doskonale przez Petera Dinklage. Pierwszym krokiem w tym procesie jest wyrwanie Magneto z Pentagonu i w tym celu muszą zrekrutować Quicksilver. To oczywiście prowadzi do nieuniknionego mrugnięcia do publiczności o tym, że Magneto jest ojcem Quicksilvera.

Do tej pory były one dość standardowe w filmach X-Men i jeśli martwisz się, że nie będą kontynuowane w tym, nie bądź. Jest pełen tych małych chwil, które próbują nagradzać fanów za to, że coś wiedzą. Istnieją niemal stałe odniesienia do faktu, że szkielet Logana przed Bronią X nie jest jeszcze adamantium.

Na premierze Michael Fassbender powiedział mi, że Erik jest w tym wielkim megalomanem i nie żartuje. Tym razem Magneto jest człowiekiem, który chce zrobić wszystko dla swojej sprawy.

Widziałem wiele osób mówiących o tym, że Quicksilver jest prawdziwą atrakcją filmu. Niekoniecznie się z tym zgadzam, ale postać jest zasadniczo narzędziem fabularnym. Jest używany w wielkim napadzie na Pentagon, a następnie zostawiony na poboczu. Robią tak dobrą robotę, aby uczynić go interesującą i naprawdę silną postacią, że reszta filmu wydaje się trochę pusta bez niego.

Jeśli skupiasz się na tym, aby wybrać wszystkie sposoby, w jakie różni się on od komiksowej lub kreskówkowej wersji Days of Future Past, narażasz się na rozczarowanie. Zaakceptuj to jako adaptację i powinieneś być w porządku. Działa jako film, szczególnie jako film z tej serii. Historia, choć bardzo różni się od poprzednich wersji, jest fascynująca. Jeśli już, to cierpi z powodu próby włączenia zbyt wielu postaci i nie poświęcania czasu na skupienie się na kimkolwiek oprócz Wolverine'a, Xaviera, Magneto i Mystique.

(obraz przez X-Men: Dni przyszłości w przeszłości )

Tymczasem w powiązanych linkach