Zły gracz, część 2: Co się stanie, jeśli przejdziesz przez Dragon Age: Inkwizycja jak totalny palant?

emone 2

Bad Gamer to nowa seria opowiadająca o jednej kobiecie, która próbuje przejść przez gry RPG jako największy możliwy dupek. Następują łagodne spoilery na pierwsze kilka godzin DAI. Sprawdź część 1 tutaj.

Teraz jestem w gęstwinie Ostępów, przebijając się przez szaloną liczbę pobocznych zadań w tym obszarze; Nie narzekam, ale po prostu zapomniałam w jaki sposób ten obszar był duży i po raz drugi jest to trochę zniechęcające. Po mdłej rozmowie ze Scout Hardingiem idę do Horsemastera Denneta. Zapytałem go, dlaczego do cholery ID musiał przebyć całą drogę na swoją farmę, by poprosić go o wierzchowce i nie był zbyt zadowolony z tego pytania. Więc zadzwoniłem do niego, że ma problem ze mną – z moją rasą – i zapewnił mnie, że nie ma nic złego, a potem wysłał mnie w moją wesołą drogę bez zbytniego zamieszania. Prawie żałuję, że sprawianie ludziom trudności oznaczało, że będę musiał bardziej się starać, aby ich przeciągnąć, ale mogę sobie wyobrazić, że trudno byłoby to zrobić w grze.

emone sesja 2 - 3

Potem ruszam zmierzyć się z wilkami kontrolowanymi przez demony, ocalić druffalo, zaznaczyć miejsca na Wieże Strażnicze i z radością zniszczyć zarówno obozy templariuszy, jak i apostatów. Pomoc uchodźcom na King's Road poprzez unicestwienie tych obozów z pewnością może być postrzegana jako akt heroizmu, ale teraz, gdy próbuję grać źle, mogę to również postrzegać jako pokaz siły i mocy, zsyłania początkowych wąsów Inkwizycja, żebym mógł zacząć wywierać wpływ. Jasne, to subiektywne, ale ciekawi mnie, co jeszcze tym razem wyda się inaczej.

Nawiasem mówiąc, teraz całkiem podoba mi się przebłysk wciąż mokrej krwi na moim smoczym kiju – i wydaje mi się, że jestem nim stale pokryty. Z Brynn (mój poprzedni bohaterski! Inkwizytor) znikał szybciej – nie jestem pewien, czy to tylko gra jest nieco zabugowana, czy nie, ale jest trochę schludna.

Kiedy wracam do Haven po kilku godzinach zwiedzania Ostępów, rozmawiam z Cassandrą na zewnątrz. Martwi się, że mogła być głupia, wybierając tę ​​ścieżkę, aby otworzyć Inkwizycję, i całym sercem się z nią zgadzam. To znaczy, kim jesteśmy, by decydować o losie Thedas? Powinna była poprosić o pomoc – o radę – i zebrać zasoby od różnych innych przywódców, zamiast wierzyć w dalijskiego elfa i dalej rozbijać populację. Cassandra chce tylko działać, ale wie, że nie może być nieostrożna, a Emone cieszy się, że to słyszy. Cassandra pyta, czy nie wierzę w Stwórcę i – choć kusi mnie, by kłamać i wydoić to z całej wartości – by stać się swego rodzaju świecącą latarnią morską – wierzę w bycie szczerym palantem, nawet jeśli to boli. Cassandra nie jest zaskoczona moją odpowiedzią: jeszcze bardziej uwierzy. Dla kogoś, kto kwestionuje jej postanowienie, jej wiara nawet w obliczu mojej ciągłej negatywności jest imponująca. W kolejnej rozmowie z nią pyta skąd jestem, a ja coś wymyślam. To, że Cassandra od razu wie, że kłamię, i żałuje, że nie poprosiłam Leliany, jest całkiem zabawne.

emone sesja 2 - 5

Rozmowa z Cullenem jest dość krótka: cieszy się, że jestem pokorna, gdy przypominam mu, że nie prosiłam o zostanie bohaterem. Zaznacza, że ​​nawet jeśli jest bałagan, to przynajmniej Inkwizycja może dokonywać wyborów i działać tam, gdzie inne instytucje nie mogą. Cullen jest pewien, że nie przyszłam wysłuchać jego wykładu, którego nie planowałam, i rozmowa dobiega końca. Nie pamiętam, czy jest jakiś inny dialog, który mógłbym przegapić, zamykając go, ale to część ryzyka przy tego rodzaju rozgrywce.

Kiedy Cullen i pozostali decydują, że najlepiej byłoby, gdyby Herold spotkał się twarzą w twarz z Zakonem, Emone nadal nie jest w porządku z tym, że zostanie wepchnięta w tę rolę bez pytania, więc jestem szczery i mówię im, że to okropne. pomysł. Brzmię jak paranoik i strach. Przybywając do Val Royeaux, aby znaleźć templariuszy, którzy zostali poproszeni o ochronę ludzi i Zakonu przed Inkwizycją, Cassandra i ja jesteśmy zdenerwowani i wściekli. Jak oni mogli! Ale potem powiedziałem im, że to okropny pomysł, więc nawet jeśli wszystko pójdzie nie tak, mogę im przynajmniej powiedzieć, że ci to powiedziałem. To są drobnostki.

Wielebna Matka oznajmia zebranemu tłumowi, że jestem morderczynią i fałszywym prorokiem, zanim zdołam wydobyć z siebie słowo. Dodatkowa zniewaga, że ​​jestem elfem? O Stwórcy, który nigdy nie wysyłał nikogo z mojego rodzaju? Rodzaj ostatniej słomki. Krzyczę i mówię im, żeby zamknęli usta. Kiedy przybywa Lord Poszukiwacz Lucjusz ze swoimi Templariuszami i uderzają ją w twarz, nie mogę powstrzymać się od żartowania, że ​​oszczędzili mi kłopotów.

emone sesja 2 - 2

Jestem naprawdę ciekaw, dlaczego Lord Seeker w ogóle zadał sobie trud, by się pojawić, chociaż uderzenie Matki Wielebnej było całkiem zabawne. Emone jest tak zuchwały, wyzywający i wściekły przez cały czas, i chociaż doprowadza mnie to do paranoi, że robię coś złego, również mi się to podoba. Po odejściu Lucjusza rozmawiam z Matką Wielebną. Pyta mnie, kim jestem, jeśli nie wierzę, że jestem Heroldem; Odpowiadam, że jestem elfem, bo to jedyna pewna odpowiedź, jaką mogę udzielić. Ale Wielebna Matka jest tym dziwnie pocieszona. Interesujące jest to, że niektóre opcje dialogowe są wyraźnie złe, a inne nie są tak wytworne i suche; czasami jestem zaskoczony, gdy wybór dialogowy, który wybrałem, aby kogoś wkurzyć, tak naprawdę nie działa. Emone przypomina Zakonowi, że sprowadzili na siebie tę hańbę, co jest argumentem, który przedstawiła wcześniej w związku z władzami kontrolującymi, właściwymi władzami, które nie wykonują swojej pracy. To prawie tak, jakby Emone powoli pogodziła się ze swoją niezbędną obecnością w tym.

Jeszcze jeden przystanek na tej sesji to wizyta w Ghislain Estate, aby spotkać się z Vivienne, Pierwszą Zaklinaczką, której zawsze bałam się irytować. Może to kości policzkowe lub jej nienaganne maniery. Tak czy inaczej, zanim naprawdę mogę zacząć, Wielki Zaklinacz Fiona przerywa, proponując poproszenie Magów o pomoc w wyłomie. Chcę wiedzieć, czego tak naprawdę chcą — Fiona chce sojuszu — i nikt nie chce pomóc tylko ze względu na to. Wszyscy są dla siebie. Ghislain Estate jest jak zwykle wspaniały i onieśmielający. Jeden z gości pyta, czy opowieści o mnie są prawdziwe, a ja odpowiadam, że to tylko plotki. Po co zachęcać do zainteresowania mną, skoro ci ludzie tak mało dbają o los Thedas? Kiedy markiz Dickhead twierdzi, że Inkwizycja jest po prostu próbą zdobycia władzy politycznej, pytam, o co mu właściwie chodzi. W odpowiedzi nazywa mnie pretensjonalnym i na szczęście Vivienne jest tam, żeby wkroczyć, zanim sam cokolwiek zrobię. Vivienne pozostawia mi los markiza, co jest złą wiadomością dla markiza, ponieważ musi umrzeć. Ukochana Vivienne faktycznie się zgadza i jest to o wiele bardziej satysfakcjonujące, niż sobie wyobrażałam. Na kolejnej audiencji z nią Vivienne dołącza do Inkwizycji. Zdecydowałem, że w tym momencie nie zamierzam nikogo odpychać od Inkwizycji, ponieważ nie będzie to miało większego sensu. Z pewnością moja rozgrywka byłaby nudna!

emone sesja 2 - 1

Następnym razem wrócimy do Ostępów, aby przebrnąć przez kilka zadań pobocznych, a następnie, miejmy nadzieję, spotkać się z Sarą i Żelaznym Bykiem; i muszę przyznać, że jestem trochę zdenerwowany spotkaniem z Iron Bullem, ponieważ ostatnio romansowałem z nim z Brynn i będzie mi brakowało bycia jego Kadanem.

Emma Fissenden jest pisarką wszystkich zawodów. Kiedy nie przeciska się przez kolejną przeróbkę, gra w zbyt wiele gier i edytuje fikcję w @noblegasqrtly . Możesz ją znaleźć na Twitterze @efissenden lub sprawdź jej inną serię dla TMS, Game Changer .

Czy śledzisz The Mary Sue dalej? Świergot , Facebook , Tumblr , Pinterest , & Google+ ?