Wszystkie rzeczy, które kochałem w Star Trek: Discovery, pomimo jednego ogromnego rozczarowania

Ostatnia noc była tą, na którą czekali Trekkie na całym świecie! Star Trek: Odkrycie miał swoją dwugodzinną premierę! Dwie godziny, pytasz? Tak, rzeczywiście. Jeśli oglądałeś tylko transmisję CBS, widziałeś tylko to, co skończyło się pierwszą połową pilota. Druga godzina została przesłana wyłącznie do CBS All Access i warto było zapoznać się z nową platformą.

Kiedy przyszedłem się cieszyć Przedsiębiorstwo bo co to było, pierwszy odcinek tego programu nie wywołał pisków zachwytu. Pierwsze dwie godziny tego programu - Vulcan Hello i Bitwa pod binarnymi gwiazdami - zrobił z kilku powodów. Strzec się! Poniżej będą spoilery.

MICHAEL BURNHAM JEST DOPASOWANYM BOHATEREM

Michael Burnham z Sonequa Martin-Green to, używając ulubionego słowa Spocka, fascynujący . Wychowana jako podopieczna Sarka (tata Spocka! Grany przez Jamesa Fraina) po tym, jak jej rodzice zginęli w ataku klingońskim, gdy była dzieckiem, Burnham wprowadza kwintesencję równowagi między logiką wulkanu a ludzkimi emocjami w sposób, którego wcześniej nie widzieliśmy.

Zamiast Odkrycie mając na statku postać pół-człowieka/pół-Wulkana, taką jak Spock, lub w pełni wolkańską postać, jak Tuvok lub T'Pol, nieustannie walczącą z ludzkością, mamy teraz ludzką postać, która była pod silnym wpływem kultury wolkańskiej, wprowadzając to do jej podejście. Podobnie jak Siódemka z Dziewięciu, jest tam człowieczeństwo, ale ponieważ spędziła większość swojego życia żyjąc z innym gatunkiem, istnieje wiele wyuczonych zachowań, które wymagają uporządkowania, aby uzyskać dostęp do jej wrodzonego człowieczeństwa i zrównoważyć dobre aspekty każdej kultury w sobie.

Ta mieszanka sprawia, że ​​człowiek nie jest tak łatwy w kontaktach, co widać wyraźnie w jej interakcjach z załogą, szczególnie z oficerem naukowym statku, Saru (w tej roli Doug Jones). Jest kłująca i często myśli, że jest najmądrzejszą osobą w pokoju. Często jest. Jednak, jak widać po tym, co dzieje się w pierwszej godzinie Odkrycie , może równie łatwo podejmować złe decyzje. Ale uwielbiam to, że nasz bohater to ktoś, kto jest tak bardzo ułomny.

Uwielbiam też to, że jest tak pełna podziwu. U szczytu pierwszej godziny słyszymy trochę dziennika Burnham, gdy opowiada o eksploracji podwójnego układu gwiazd i przypomina sobie, że piękno i życie często biorą się z chaosu. Walczy bardziej niż oficer naukowy statku, aby zbadać nieznany obiekt w kosmosie, zgłaszając się na ochotnika, by polecieć do niego w skafandrze kosmicznym i w zasadzie leci Uuuuu! gdy skafander kieruje ją w jego stronę. Jej miłość do poszukiwań jest namacalna. Wpędza ją też w kłopoty. Uwielbiam to, że dostajemy oba. Ponieważ eksploracja czasami oznacza, że ​​odkrywasz coś lub kogoś, kto nie chce być znaleziony.

ret-2-go

Posiadanie bohatera serialu, który nie jest kapitanem, otwiera historię na sposoby, które bardzo szybko stają się widoczne w premierze, a także na sposoby, które jeszcze nie zostały zdefiniowane. Uwielbiam to poczucie nieograniczonej możliwości.

Kapitanowie, z samej natury swojej pracy, są ograniczeni. Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji muszą wziąć pod uwagę cały statek lub stację, a nawet jeśli masz kapitana-renegata, który nie przestrzega zasad, ponieważ są pewni, że ich pomysł jest słuszny, nawet ich indywidualista Impulsy są łagodzone przez fakt, że ostatecznie odpowiadają za całą załogę.

Uczyń jednak postać POV Pierwszym Oficerem i nagle jest o wiele więcej opcji, dzięki którym ta postać może ćwiczyć swoje podejście do podtrzymywania ideałów Gwiezdnej Floty. Kapitan jest szczytem łańcucha pokarmowego na statku. Pierwszy oficer wciąż musi brać pod uwagę załogę, ale nad nimi jest też kapitan, z którym może być konflikt. Bycie najbliżej największej mocy na statku bez faktycznego jej posiadania jest bardzo interesującą pozycją.

DOWÓDCY Z NIESAMOWITYM RAPORTEM

Kiedy po raz pierwszy widzimy Burnhama i kapitana USS Shenzhou, Phillippę Georgiou (Michelle Yeoh), są na pustyni, próbując uwolnić uwięzione zasoby wody obcej cywilizacji przed nadchodzącą burzą. Byłem pod wrażeniem, że w ciągu kilku linii dialogu od razu wszedłem w ich związek. Żartowali ze sobą, rzucali sobie wyzwania, ufali sobie. To było podobne do innych relacji kapitan/pierwszy oficer w Star Trek , z wyjątkiem tego, że ten był między dwiema kobietami.

Nie umknęło mi to, że były to dwie kolorowe kobiety. Nie umknął mi również fakt, że te dwa pierwsze odcinki bez wysiłku przeszły test Bechdel-Wallace.

Uwielbiam to, że każda z nich była bardzo pryncypialnymi kobietami, które nie bały się stanąć w obronie swoich przekonań i etyki, nawet jeśli oznaczało to wystąpienie przeciwko osobie, na której najbardziej się troszczyły i szanowały. Burnham popełniła bunt, ściskając Georgiou wolkańskim uszczypnięciem w szyję i wydając załodze rozkaz strzelania do klingońskiego statku, który zmierzył się z nimi, ponieważ wierzyła, że ​​robiąc to, co zrobili Wolkanie, aby osiągnąć pokój z Klingonami (Witaj Wulkanów). czyli w zasadzie Wulkanie rozmawiający z Klingonami w języku, który rozumieją - przemoc - zasłużenie na ich szacunek i skłonienie ich do mówienia) było najlepszą drogą do uniknięcia większej wojny.

Tymczasem Georgiou bardzo mocno wierzy w Gwiezdną Flotę i odmówił strzelania jako pierwszy. Kiedy Burnham podejmuje tę drastyczną akcję, Georgiou nie waha się trzymać jej w punkcie fazowym i umieścić ją w brygu, mimo że wyraźnie boli ją to.

Riley ostatni z nas

Te kobiety wspierały się nawzajem i troszczyły się o siebie nawzajem, ale także szanowały się na tyle, aby być absolutnie szczerym w kwestii swoich zasad, nawet jeśli oznacza to wykluczenie drugiej strony. To był fascynujący związek.

Nawiasem mówiąc, to właśnie z aspektem was mam największy problem. Porozmawiam o tym poniżej.

TEN POKAZ CZUJE SIĘ UZIEMIONY I ŻYWY, KIEDY JESTEŚ BE STAR TREK

Coś, co od razu zauważyłem, to sposób, w jaki wszyscy rozmawiają ze sobą w tym programie. Brzmią jak… ludzie . Nie tak jak Ludzkość przyszłości. Nie jak oficerowie Gwiezdnej Floty, ale jak zwykli ludzie, których ty lub ja rozpoznalibyśmy. Między członkami załogi od razu pojawiło się zrelaksowane ciepło i poufałość, co mnie ożyło. Nawet w momentach konfliktu, takich jak te między Saru i Burnhamem, którzy przez większość odcinka nie zgadzali się ze sobą, zamiast sztywnej, nieco stylizowanej przyszłościowej mowy, zamiast szczupłej, lekko stylizowanej mowy, pojawiły się autentyczne przekomarzanie się. Występy wszystkich były naprawdę żywe i uziemione.

Naturalne, ugruntowane występy nie ograniczały się do oficerów Gwiezdnej Floty na Shenzhou. Aktorzy grający Klingonów mają trudną pracę, ponieważ przez większość czasu mówią ostrym, fałszywym językiem. To, plus nowe elementy ich kultury, które widzimy, sprawiłoby, że naprawdę łatwo byłoby dostarczać całkowicie wystylizowane występy. Były jednak momenty emocji, które przeświecały przez to wszystko: Voq proszący o zapalenie pochodni, aby zwołać Imperium Klingońskie, mimo że nie pochodził z Wielkiego Domu i T'Kuvma widział w nim coś i pozwolił mu to zrobić, T'Kuvma z pasją przekonuje, że Klingoni muszą zjednoczyć się przeciwko większemu niebezpieczeństwu Federacji itp.

Przyjaciel, z którym to oglądałem, wskazał też coś innego. W tle rozgrywał się technobabble, ale nigdy nie stał się on prawdziwym dialogiem, więc wciąż otrzymujemy dźwięk przyszłości bez zmuszania głównych bohaterów do dużej technicznie brzmiącej ekspozycji. To również prowadzi do ugruntowania spektaklu w autentycznym człowieczeństwie.

OK, POMÓWMY O KLINGONACH

Po prostu pójdę dalej i to powiem. Kocham nowych Klingonów. jestem nie przepraszam, że żegnam się z wyglądem Refugees-From-Outer-Space-Death-Metal-Band. jestem nie przepraszam, że te barweny zniknęły na zawsze. Czysto z punktu widzenia projektowania, myślę, że ci Klingoni wyglądają znacznie bardziej kozacko i odzwierciedlają kulturę poza wojną. Wojna jest oczywiście nadal na czele wszystkiego, co robią, ale ten wygląd i te mundury mówią o czymś jeszcze bardziej pierwotnym niż przemoc. Przemawia do czegoś głęboko w duszy Klingonów.

Ale nie tylko design mnie fascynuje. To, co mnie naprawdę fascynuje, to to, że widzimy pewną różnorodność wśród Klingonów. Jest białoskóry Klingon, który jest zawstydzony, że taki jest. Grupa Klingonów kierowana przez T'Kuvmę wydaje się być bardziej skoncentrowana na duchu, przygotowując ciała swoich zmarłych w sposób, który nie jest powszechny wśród Klingonów i są bardziej zainteresowani jednością klingońską i zachowaniem kultury klingońskiej, używając wojny jako środka do w tym celu, a nie dla samej chwały.

T’Kuvma (Chris Obi) to kolejna fascynująca postać. Generalnie jest bardzo przeciwny federacjom, ludziom różnych gatunków współpracującym ze sobą i tworzącym organizacje, które ryzykują rozwodnienie poszczególnych kultur dla dobra całości. Jest jednak również przeciwny podziałom kulturowym w samym Imperium Klingońskim. Staje w obronie Voq przeciwko rasistom klingońskim i mówi o tym, że jego statek i dom są otwarte dla wszystko Klingoni.

Klingoni są albo alegorią ciemiężonych ludzi walczących z kolonializmem, rasistowskich terrorystów z segregacją (co to jest z brudnym andoryjskim komentarzem, koleś?), fanatykami religijnymi, albo czymś pomiędzy. To, czego nie są, jest jednoznaczne lub nudne.

kto zrobił głos ultron

Na koniec odp. Ci Klingoni wyglądają inaczej niż Klingoni z przeszłości. Dlaczego programy science fiction (i ich fani) generalnie oczekują, że obce gatunki będą wyglądać dokładnie tak samo? Istoty ludzkie mają różne kształty, rysy twarzy, typy ciała, kolory itp. Ludzie w różnych częściach świata mają różne struktury kostne i są inaczej zbudowani. Dlaczego oczekujemy, że wszystkie obce rasy będą wyglądać dokładnie tak samo, chyba że istnieje powód fabularny? Jestem całkowicie zawiedziony tym, że po prostu są Klingonami, których wcześniej nie widzieliśmy. Poznajemy Klingonów z różnych domów; domy, które walczą ze sobą i nie mają zbyt wielu kontaktów w inny sposób. Będą inne.

ETYKA = SIŁA

Pomimo gwałtowności odcinka, nadrzędna lekcja pierwszych dwóch godzin Star Trek: Odkrycie jest to, że to pomysły, a nie brutalna siła ostatecznie uratują sytuację. Zarówno Gwiezdna Flota, jak i Klingoni testują siłę swoich pomysłów, ideałów i etyki, a najważniejsza walka odcinka rozgrywa się wokół tych rzeczy.

Po pierwsze, jest etyka Vulcan hello i to, czy istnieją jakieś okoliczności, w których Gwiezdna Flota może i powinna strzelać jako pierwsza, powiedzmy, w imię dyplomacji. Co jest priorytetem dla oficera Gwiezdnej Floty? Nakaz, by nie strzelać pierwszy, czy nakaz stworzenia trwałego pokoju?

Tymczasem Klingoni zmagają się z własną tożsamością. Imperium Klingońskie było podzielone przez długi czas, a T'Kuvma wierzy, że przyłączenie się Klingonów do Federacji wielu ras będzie szkodliwe dla ich kultury, podczas gdy widz jest oczywiście znacznie bardziej zindoktrynowany ideą, że łączenie sił w stylu Federacji jest najlepsza rzecz dla wszystkich zainteresowanych. Ale czy to prawda? Co ludzie tracą, gdy dołączają do kolektywu? Ile asymilacji to za dużo asymilacji? Czy w domu jest Borg?

Do diabła, kiedy Burnham zostaje umieszczony w brygu, a kończy się wyrwaniem kadłuba, pozostawiając ją tylko z polem siłowym brygu, które chroni ją przed próżnią kosmosu, musi spierać się o etykę z komputerem, aby się uratować. Oglądamy kobietę o zwinnym umyśle, która przewyższa etykę komputera, aby się ratować. To trochę fenomenalne.

Moi przyjaciele i ja spędziliśmy około godziny później, rozmawiając o etycznych konsekwencjach kilku aspektów programu. To dla mnie jest Star Trek . Star Trek polega na zmaganiu się z tymi większymi pomysłami, aby stać się lepszymi ludźmi. Już pierwsze dwa odcinki przyniosły potężną pożywkę do dyskusji po wystawie.

OK, OTO MÓJ WIELKI PROBLEM Z ODKRYWANIEM OD TERAZ

Oto co jest prawdopodobnie największym spoilerem jeśli nie oglądałeś już dwóch pierwszych odcinków serialu, tak poważnie, odwróć się teraz. Oto gif, który da ci na to mnóstwo czasu:

OK, więc ci z was, którzy zostali, albo obejrzeli oba odcinki, albo nie dbają o spoilery, prawda? Dobrze.

Tak więc Georgiou zostaje zabity przez T'Kuvmę pod koniec Bitwy Gwiazd Binarnych. Nagle piękny związek między nią a Burnhamem, w który zainwestowałem prawie dwie godziny hours - ten piękny związek zawodowy między dwiema kobietami w kosmosie - dobiegł końca, a teraz wiemy, że Burnham wybiera się na nowy statek (Discovery) i będzie służył pod męskim kapitanem (Lorca, grana przez Jasona Isaacsa).

Wszystkie materiały reklamowe i zapowiedzi zapowiadały pokaz z dwiema kolorowymi kobietami na czele. Pierwszy odcinek pięknie to rozegrał, a teraz, gdy ten związek nas wciągnął, został zabrany. I zamiast dostarczać Burnhama nowej żeńskiej kapitanie, będzie służyła obok męskiej, więc teraz wróciliśmy do znajomego Star Trek dynamiczna (kobiety można zaliczyć tylko do drużyn mieszanych na najwyższych szczeblach dowodzenia. Możemy mieć kapitana mężczyznę i pierwszego oficera mężczyzny lub kobietę kapitana i pierwszego oficera mężczyznę, ale nie daj Boże, na tych stanowiskach służą dwie kobiety na dowolny czas! Horror!)

Teraz kocham Jasona Isaacsa na kawałki, nie zrozum mnie źle. Jednak Georgiou i Burnham byli niesamowitym zespołem, a dynamika była tak odświeżająca, ponieważ była tak rzadka! I chociaż uwielbiam możliwości fabularne, w których Burnham jest teraz przestępcą pod koniec odcinka 2 i ma skomplikowaną relację z Gwiezdną Flotą, życzę tego Star Trek: Odkrycie widział ich wybór, by do końca mieć dwie kobiety pod dowództwem. Teraz to po prostu wydaje się być sztuczką.

Eowina i król czarownic

Mimo to jestem tutaj dla Burnham, jestem tutaj dla Klingonów i jestem tutaj, aby nadejść nieuniknione debaty etyczne. Star Trek wrócił! Nie jest idealny, ale to nie znaczy, że nie jest tego warte.

(zdjęcie: CBS)