Bad Gamer: Co się stanie, jeśli przejdziesz Dragon Age: Inquisition Like A Total Jerk?

emone 2

Bad Gamer to nowa seria opowiadająca o jednej kobiecie, która próbuje przejść przez gry RPG jako największy możliwy dupek. Następują łagodne spoilery na pierwsze kilka godzin DAI.

Oto umowa z RPG i ze mną: tak jak w życiu, staram się dokonywać jak najbardziej racjonalnych, życzliwszych wyborów. Staram się chronić moich przyjaciół i bliskich. Staram się robić dla nich to, co najlepsze.

Wyzwanie tutaj? Robić dokładnie odwrotnie. Żeby jak najwięcej spieprzyć Thedas i zmusić moich towarzyszy do robienia rzeczy, których nie chcą lub nie powinni robić dla dobra wszystkich Thedas i Inkwizycji.

Sztuczka polega na tym, aby opuścić strefę komfortu i unikać jak największej liczby przypadków, aby potwierdzić, że moje miejsce w Thedas jest dobre. Odpychać ludzi wokół mnie tak bardzo, jak tylko mogę. Stać się jak największym tyranem i rozkoszować się tym. Aby się przed tym nie wstydzić.

Oto Emone:

emoneJest magiem Dalijskich Elfów z chipem na ramieniu. Wchodzi w najgorszy możliwy stan świata, jaki mógłbym stworzyć dzięki Dragon Age Keep. Jestem zarówno zdenerwowany, jak i podekscytowany, widząc nie tylko różnice w samym świecie, ale także różnice w sposobie, w jaki gram.

ponowne uruchomienie plików x

Jak większość ludzi, nie lubię tego, jak na początku jestem traktowany jak przestępca. Ludzie są kapryśni – zwrócą się tylko po to, żeby mnie wesprzeć po Udowodniłem, że jestem niewinny – i dopiero wtedy, gdy będę mógł coś dla nich zrobić.

Tym razem jest coś dziwnego w Cassandrze – jakby była tylko o włos od uduszenia mnie w każdej chwili. Jeśli wydaje się, że jest inny niż moja pierwsza rozgrywka, może to wynikać tylko z braku czasu między grami – Cassandra była moją przyjaciółką i towarzyszką i trudno sobie wyobrazić, żeby traktowała mnie jak cokolwiek innego. Może też dlatego, że obrzucam ją przy każdej możliwej okazji.

Kiedy pojawia się wybór, czy podróżować przez świątynię, w której zaginęli zwiadowcy, czy szarżować z żołnierzami, wybieram coś przeciwnego do mojej pierwszej rozgrywki – szarżę z żołnierzami. Chociaż jestem zasmucony, że nie jestem w stanie uratować zwiadowców, wiem o nich tylko z powodu mojego pierwszego przejścia, więc tylko z perspektywy czasu poczuję się jak złoczyńca?

I mimo niechęci do pomocy, czy braku wyboru, nadal udaje mi się zostać ich bohaterem. Czy zatem moje wybory naprawdę mają duży wpływ poza sposób, w jaki interpretuję to, co dzieje się na ekranie?

Przystań

Kiedy się budzę, żądam wiedzieć, gdzie jestem. Naprawdę nie możesz mnie winić, kiedy zostałem uwięziony i oskarżony o coś, czego jestem prawie pewien, że nie zrobiłem. Słysząc, że stałem się bohaterem – symbolem – podczas snu? To prawie niedowierzanie. Jestem pionkiem w ich małej grze, nie mając w tej kwestii żadnego wyboru.

To prawie pocieszające słyszeć, że Lord Kanclerz wciąż chce mnie zakuć w kajdany, w przeciwnym razie zacząłbym myśleć, że jestem na alternatywnej linii czasu czy coś takiego. Mimo to nie miałbym nic przeciwko łańcuszkowi mu w górę.

czy mrówki jedzą się nawzajem?

I cudownie jest słyszeć, że jest już podejrzanym, chociaż ten byk o tym, że zostałem wysłany przez Stwórcę? Jak gdyby. Emone wyczuwa tu jakąś okazję, ale jej gniew jest bardziej przytłaczający niż cokolwiek innego.

Kiedy Cassandra ogłasza powstanie Inkwizycji, Emone nie składa trwałej przysięgi – jej odpowiedź może być tylko wstępna, co zobaczymy, ponieważ przez ostatnie kilka dni traktowali ją tak różnie i skąd ma wiedzieć, gdzie się znajduje. naprawdę stoi lub myśli o tym wszystkim? Jaki ma wybór? Mój pierwszy Inkwizytor, Brynn, był pełen wigoru i entuzjazmu dla Inkwizycji, ale Emone jest zdecydowanie strzeżona.

Moja rozmowa z Solasem oferuje tylko kilka możliwości, by go wkurzyć, w tym po prostu powiedzieć mu, że mam w dupie jego strach przed kręgami magów. Chcesz zostać na przejażdżkę, Solas? Zamknij się i ciesz się tym. Ja też nie mam wielkiego wyboru – w rzeczywistości nawet mniejszy niż ty. Ponownie, być może moja przeszła rozgrywka krwawi tutaj, ale naprawdę przyjemnie jest go denerwować.

Moja pierwsza godzina czasu z Emone pokazała, że ​​jest emocjonalna, ale ostrożna; trochę jak ja, kiedy jestem bez kawy i robię się marudny, i szczerze mówiąc, jestem już dość zawstydzony swoim zachowaniem. Wybory w dialogu, których unikałem na początku, ponieważ były nieco niezobowiązujące, są w rzeczywistości również pełne uzasadnionych logicznych punktów: na przykład martwienie się o zasadzki. Zabawa z Inkwizytorem, który jest bardziej czujny, sprawia, że ​​czuję się mniej naiwna we wszystkim. Naprawdę nie mogę się doczekać, aby iść naprzód z Emone i zastanawiam się, w jakie kłopoty wpadnę, zanim skończę.

Emma Fissenden jest pisarką wszystkich zawodów. Kiedy nie przeciska się przez kolejną przeróbkę, gra w zbyt wiele gier i edytuje fikcję w @noblegasqrtly . Możesz ją znaleźć na Twitterze @efissenden lub sprawdź jej inną serię dla TMS, Game Changer .

Czy śledzisz The Mary Sue dalej? Świergot , Facebook , Tumblr , Pinterest , & Google+ ?