Spotkanie Donalda Trumpa z Conanem, psem wojskowym, przebiegło tak, jak można się spodziewać

Donald Trump robi nadąsaną minę przed amerykańską flagą.

Pamiętasz dziwnie spreparowane zdjęcie Donalda Trumpa, który nakłada medal na dobrego szczeniaka? Cóż, powodem tego było to, że wspomniany szczeniak wojskowy nadal służył i nie mógł jeszcze przyjść do Białego Domu. Dla nas wszystkich wciąż jest tajemnicą, dlaczego Trump nie tylko… nie czekał na prawdę, ale dzisiaj w końcu zostaliśmy przywitani z psem zmierzającym na trawnik przed Białym Domem.

Normalnie to nie byłaby nowość, ale problem w tym Donald Trump nienawidzi psów, a gdyby nie był już potworem, byłby to ostatni gwóźdź do przysłowiowej trumny. Ale na szczęście dla nas wszystkich, wiemy już, że jest absolutnie najgorszy, więc jego skomplikowana relacja z psami sprawia, że ​​jest to o wiele bardziej oczywiste.

Dzisiaj, kiedy szczenię, które pomagało w nalocie na przywódcę Izydy, Abu Bakr al-Baghdadi, przybył do Białego Domu (trafnie nazwany Conan), prezydent upewnił się, że powiedział wszystkim, że rozważał założenie psu kagańca dla wygląd. Dlaczego? Bo wie, że psy potrafią sam wywęszyć diabła i zaatakowałyby? Ponieważ psy wiedzą, kiedy w pokoju jest z nimi potwór, a on nie chciał się ujawnić?

Po prostu nie rozumiem, dlaczego prezydent miałby się przejmować w pierwszej kolejności, zwłaszcza gdy miał łatwe wyjście. Pies utknął za granicą. Mógł po prostu powiedzieć, że pies został nagrodzony, ale przegapił ceremonię i tyle. Zamiast tego Trump otworzył się na przebywanie w pokoju z psem. To tak, jakby chciał, aby ludzie myśleli, że pies go polubi, i okazało się, że się mylił, ponieważ Conan wie wszystko.

To nie pierwszy raz, kiedy zwierzę próbowało zaatakować prezydenta i mam nadzieję, że nie ostatni raz Donald Trump jest wzywany przez bohaterów narodowych – ponieważ, pamiętaj, bielik amerykański jest symbolem Ameryki, a bielik amerykański dosłownie próbował go ugryźć.

Trump zaatakowany przez orła

Zwierzęta, choć temperamentne, są wśród nas najlepsze, co oznacza, że ​​potrafią oceniać charakter jak żadne inne. Na przykład psy wiedzą, że jestem psem i jest to jasne, kiedy psy dosłownie znajdą mnie na ulicy i spróbują przywitać się ze mną i pozwolić mi je pogłaskać. Za każdym razem, gdy to się dzieje, czuję się jak najlepsza osoba, ponieważ wiem, jak poważne są zwierzęta.

Czyli fakt, że większość zwierząt nienawidzi Donalda Trumpa i albo próbuje go zaatakować, albo odmawia noszenia kagańca? Naprawdę sprawia, że ​​myślisz.

(zdjęcie: BRENDAN ŚMIAŁOWSKI/AFP przez Getty Images)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentowania, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.—