Nie mogę przestać myśleć o pierwszej opublikowanej fanfiction Kirk/Spock Slash

Spock i Kirk w Star Trek the Original Series

Na Flame Con w sierpniu, The Mary Sue poprowadziła panel na temat historii fanfiction LGBTQIA+. Księżniczka Weekes rozpoczęła nas od tła o tym, jak bardzo jest to chwalone w dawnych czasach – od Eneida do dzieł Dantego i Szekspira, Miltona i tak dalej – jest zasadniczo fanfiction, a my kontynuujemy prawdopodobnie najstarszą literacką tradycję przekształcania i ponownego opowiadania istniejących historii.

Następnie omówiłem rozwój współczesnego fandomu w odniesieniu do motywów LGBTQIA+. Wydaje się, że konsensus jest taki, że slash fanfiction, jaki znamy, po raz pierwszy wyszedł na jaw dzięki opowiadaniu Diane Marchant z 1974 r. Kirk/Spock Fragment poza czasem.

Marchant nie wymyślił Kirka/Spocka: podtekst i chemia między kapitalnym kapitanem Gwiezdnej Floty a jego stoickim (jeśli nie w pon farr) pierwszym oficerem Vulcana był na ekranie dla każdego, kto chciał to zobaczyć, a historie Kirka/Spocka, meta i teorie były już przedmiotem wymiany między grupami Star Trek: seria oryginalna fani listownie w 1960 roku.

Opowieść Marchanta jest jednak uznawana za pierwszy utwór fabularny Kirka/Spocka, który został opublikowany do konsumpcji poza zamkniętym kręgiem przyjaciół. Historia pojawiła się w R-rated fanzine Star Trek Grupa #3 w 1974 roku. Seria oryginalna został odwołany w 1969 roku po trzech sezonach, ale jego szalenie oddani fani nie zamierzali pozwolić, aby ich ulubione postacie i pomysłowy wszechświat Gene'a Roddenberry'ego odeszły w zapomnienie. Utrzymywali piłkę w ruchu dzięki kampaniom pisania listów, zinom i konwencjom, a ich niestrudzone poświęcenie było dużą częścią tego, co ostatecznie przekształciło Star Trek w fenomen kulturowy.

Jako ktoś, kto uczestniczył w fandomie internetowym odkąd skończyłem 12 lat, słyszałem o Fragment poza czasem. Ale dopiero, gdy zacząłem szukać informacji na temat naszego panelu Flame Con, dokładnie przeczytałem tę historię i zbadałem historię związaną z jej publikacją i odbiorem. Teraz nie mogę przestać myśleć o Fragment poza czasem io tym, jak daleko fandom, a zwłaszcza fanfiction z motywami i postaciami LGBTQIA +, pojawił się od historii Marchanta w latach 70-tych.

Przede wszystkim jego format jest absolutnie fascynujący. Żadna postać nigdy nie jest nazwana, a użycie zaimków jest zabawą, więc nigdy nie jest dokładnie w tekście jasno widać, że to romantyczne spotkanie dwóch mężczyzn. Podczas gdy narrator opowieści, który jest traktowany przez jakieś czułe, a później coraz bardziej seksualne pieszczoty, nazywa się on (to Spock), działania drugiego bohatera ukazane są w abstrakcie, który nie wymaga identyfikacji, lub po prostu określany jako drugi (to Kirk, ten blondyn). Oto fragment przykładowy:

Ciśnienie było… pyszne. Dobrze zręczne dłonie wykonywały długie, opadające ruchy od kolan do wewnętrznej strony nóg do górnej części ud. Teraz nie mógł temu zapobiec, tak samo jak nie mógł powstrzymać zaćmienia Słońca… nawet gdyby naprawdę tego chciał. Budowała się przez te wszystkie lata… żadna sytuacja nie była przyczyną… teraz; wydawało się, że od samego początku było to nieuniknione.

Cała historia to mniej więcej 500 słów – krótsza niż ten artykuł. Niesamowicie kompaktowy drobiazg, który wywołał sensację i był postrzegany jako zwiastun typu fikcji, dla którego są teraz setki tysięcy dzieł stworzonych przez fanów. A jednak otworzył kopniakiem drzwi, które, jak sądzę, już nigdy nie zostaną zamknięte.

Podczas gdy tekst Marchant w większości przesłania imienne tożsamości bohaterów – być może z obawy przed konsekwencjami prawnymi – jej intencja interpretacji nie była wcale tajemnicą. Fragment poza czasem został opublikowany w Grupa z rysunkiem samej Marchant na górze, który przedstawiał Jima Kirka i Spocka zamkniętych w uścisku.

Dodatkowo, jak pisze Tansy Rayner Roberts w doskonałym eseju na kawałku, rysunek pod ostatnią stroną opowieści pokazuje Bonesa mówiącego do Kirka: ‘Niemożliwe….. Nie, Jim. Ostrzegałem cię przed zadzieraniem z kosmitami…….. zwłaszcza Wolkanami. (Wyraz twarzy Kirka na kreskówce sugeruje, że właśnie powiedziano mu o istnieniu slash fiction. Och, kochanie.)

Uwagi Robertsa:

W wywiad z Diane na krótko przed śmiercią w 2007 roku skromnie odmówiła uznania za zjawisko Kirka/Spocka:

Naprawdę, nie miałem nic wspólnego z początkową koncepcją, ponieważ rozwijała się na naszych ekranach, gdy oglądaliśmy nasz ukochany Star Trek. Ja, no cóż – właśnie przyjąłem wyzwanie i spróbowałem subtelnie przedstawić pomysł (z lekkim podtekstem humorystycznym) jako scenariusz, który większość mogła wówczas uznać za akceptowalny.

Historia Marchanta została powitana burzą kontrowersji i wywołała lata debaty w kręgach fanów Star Trek. Ale ustanowiła też precedens. Kirk/Spock wyszedł na jaw i stał się dziadkiem slasha, wkrótce tworząc własne dedykowane ziny, sztukę i gadżety, stając się takim standardem w świecie męskich/męskich podtekstów w mediach, nawet twoi najbardziej niechętni fandomowi przyjaciele prawdopodobnie o tym słyszeli.

Spędzam dużo czasu, potrząsając pięścią młodszym pisarzom Mary Sue, którzy nazywają to połączenie Spirk, portmanteau, który pojawił się po ponownym uruchomieniu Chrisa Pine'a, który wydaje się bluźnierstwem. To była para Kirk/Spock, która dosłownie Utworzony termin ukośnik ze względu na interpunkcję między ich nazwiskami. (Dawno, dawno temu w historiach opowiadających o związkach heteroseksualnych lub ogólnych historiach o przyjaźni/działaniach używano & na oznaczenie głównych bohaterów, podczas gdy Kirk/Spock ustanowił ten znak ukośnika, który jest obecnie standardem). Spirk! Poganie, szanujcie starszych.

Iglica.

To powiedziawszy, z całym szacunkiem dla Diane Marchant, Fragment poza czasem jest bardzo proto-slashowy w porównaniu z historiami dostępnymi nam dzisiaj na stronach takich jak Archive of Our Own i Tumblr, a wcześniej na grupach Usenet, mailing listy, archiwa online, przerażający fanfiction.net, LiveJournal i Dreamwidth.

Dziś jest wszystko, od najbardziej jawnie hardkorowych historii eksplorujących każdą możliwą romantyczną permutację po rozległe dzieła epickiej literatury, w których popularne postacie są queerowe w historiach, które mogą przerodzić się w powieściowe dzieła. Queerowe relacje i romanse są coraz częściej częścią głównego nurtu wydawniczego – a niewielu autorów zaczynało od fanfiction.

Czytanie historii Marchanta wydaje się teraz głęboko meta: stało się rzeczywiście fragmentem z czasów. Nie mógłbym być szczęśliwszy, że ta historia powstała – i że wkroczyliśmy w epokę niespełna pięćdziesiąt lat później, w której odczytywanie postaci jako queer nie jest już pomysłem uważanym za nietypowy i w wielu przypadkach wszedł w ducha czasu.

Więcej o historii Fragmentu poza czasem przeczytasz na: Strona Tansy RRRR i w Fanlore.org . Historia Marchanta została odtworzona dla potomnych dnia fanfiction.net i można go zobaczyć w jego powielonej chwale poniżej.

którzy są ken i karen
  • grupa3p2

  • „Fragment poza czasem” Diane Marchant

(zdjęcia: Kolekcja Hoovera Uniwersytetu Iowa, Paramount)