Wywiad: dokumentalistka Lilibet Foster o Be Here Now

Bądź tu teraz tatuaż na ramieniu

Kiedy aktor Andy Whitfield zmarł w wieku 39 lat z powodu chłoniaka nieziarniczego, wiadomość została przyjęta z szokiem. Został zdiagnozowany zaledwie 18 miesięcy wcześniej, a zaledwie rok wcześniej zagrał najsilniejszego gladiatora, Spartakusa. Była to pierwsza poważna rola aktorska inżyniera budownictwa, który stał się modelem i aktorem, i pozostawił dwoje małych dzieci i swoją dziesięcioletnią żonę Vashti. Ale walcząc z chorobą, on i Vashti postanowili wykorzystać swoją sławę, aby opowiedzieć swoją historię innym, którzy zmagają się z takimi zmaganiami. Chociaż Andy przegrał walkę, jego walka z rakiem została uchwycona przez nominowaną do Oscara dokumentalistkę Lilibet Foster w swoim nowym filmie Bądź tu teraz .

Mając nadzieję na kontynuację nadziei Andy'ego i Vashti na wykorzystanie filmu, aby pomóc innym w obliczu takich zmagań, Foster współpracował z The Leukemia and Lymphoma Society, Stand Up to Cancer i Cancer Support Community, aby wydać film i wykorzystać jego wydanie do zbierania funduszy.

Trumna Lesleya (TMS): Jak poznałeś Andy'ego i Vashti? Czy poproszono Cię o zrobienie filmu dokumentalnego, czy znałeś je wcześniej?

Lilibet Foster: Nie znałem ich, ale znałem Andy'ego, ponieważ był sławny na Spartakusie. To dziwne, bo Andy stał się światową gwiazdą, więc kontaktują się ze mną ludzie z całego świata, mówiący różnymi językami, o Andym. Ale podczas kręcenia pierwszego sezonu cierpiał na ból pleców, zakładając, że był to ból mięśni spowodowany treningiem gladiatorów i wykonywaniem akrobacji. Ale nadal chodził na fizykoterapię, a jeden terapeuta w końcu kazał mu zrobić skan, kiedy znaleźli raka, chłoniaka nieziarniczego. A kiedy po raz pierwszy zdiagnozowano u niego, on i Vashti poszli od razu na chemioterapię i myśleli, że została wymazana. Ale kiedy udał się do pracy, okazało się, że nadal ma raka. W tym momencie on i Vashti poszli do restauracji i zobaczyli salon tatuażu po drugiej stronie ulicy i zostali wytatuowani na ramionach.

I właśnie wtedy postanowili wykorzystać gwiezdną moc Andy'ego, aby opowiedzieć tę historię, ponieważ jeśli byli tak przestraszeni, odizolowani i przerażeni, inni też muszą się tak czuć i może to im pomoże. I wiedzieli, że nie chodzi tylko o ludzi z rakiem, ale o ludzi z jakimkolwiek wyzwaniem lub jakimkolwiek marzeniem, ponieważ Andy został aktorem dopiero po trzydziestce. Mieli więc nadzieję, że ich historia może być inspirująca. W tym momencie zadzwonili do menadżera Andy'ego, Sama Maydewa, który jest moim partnerem produkcyjnym przy filmie, i kiedy powiedzieli mu, co chcą robić, Sam powiedział, że to naprawdę zły pomysł. Chcesz, żeby kamera krążyła wokół? I powiedzieli, że są pewni, więc Sam wszedł na pokład i wtedy Sam mnie zaprosił. W tamtym czasie pracowałem nad serialem telewizyjnym o Dennisie Hopperze, kiedy on też zachorował na raka. Sam poprosił mnie, żebym po prostu z nimi porozmawiał, a ja powiedziałem „pewnie” i rozmawiałem z nimi przez telefon. A kiedy rozmawialiśmy, zapytałem, skąd w Anglii jest, a on pochodził z małego miasteczka w północnej Walii, a to było to samo miasto, w którym dorastał mój ojciec. Następnego dnia zadzwoniłem do powiedz, że byłem.

ITP: Czy zastanawiali się nad zrobieniem dokumentu na własną rękę, czy zawsze chcieli mieć zaangażowanego reżysera dokumentalnego?

Sprzyjać: Zawsze chcieli zaangażować stronę trzecią, ale jak widać na filmie, chcieli też mieć osobiste nagrania. Andy chciał mieć w domu kamerę wideo, która służyłaby mu jako rodzaj konfesjonału, z którego mógłby korzystać w każdej chwili. I kupiłem kamerę, której używał w filmie, i wyposażyłem go w mikrofon, żeby było im łatwo z niego korzystać. A Waszti również używał tego aparatu. Odkryli, że aparat jest elementem oczyszczającym dla nich obojga. Skończyło się na tym, że używałem tego stylu spowiedzi podczas moich wywiadów z nimi i zastanawiałem się, kiedy powinny być przesłuchiwane razem, a kiedy muszą rozmawiać osobno. Ale tak wiele można o nich powiedzieć po prostu przez sposób, w jaki prowadzili swoje codzienne życie. Mają sposób, by wierzyć w manifestowanie własnego losu, sposób, w jaki mówili o tym, by Andy odegrał rolę w Spartakusie, i sposób, w jaki przyjęli ideę Be Here Now. Pomyślałam, że chcę to uchwycić za pomocą obserwacyjnego, verité podejścia. A potem była ich niesamowita historia miłosna, która wciąż mnie rzucała. Są naprawdę zabawne, grają ze sobą, walczą i kłócą się, mają wielką czułość. Więc wróciłem do filmu Love Story po inspirację.

ITP: Ponieważ dotyczy to również dzieci i rodziców Andy'ego i Vashti w domu, czy ustaliłeś z rodziną jakieś zasady dotyczące wywiadów lub tego, kiedy będziesz tam filmować.

Sprzyjać: Przeprowadziłem wywiady z jego rodzicami, choć nie za dużo. Jako reżyser w stylu cinema vérité nie jestem reżyserem surowym vérité, ale musisz wzbudzić w nich zaufanie, zamiast ustalać konkretne zasady. I musi to być wzajemne zaufanie między nami, bo nie mogliśmy dużo planować, po prostu musieliśmy zobaczyć, jak się sprawy potoczą. Ale to zaufanie oznaczało nieustanny dialog podczas leczenia. I były chwile, kiedy byliby tacy, nie dzisiaj, Andy nie jest na to gotowy. Ale rozmawialiśmy o zrobieniu części zaplanowanego czasu io tym, dlaczego to robią, a ja w końcu przychodziłem i kręciliśmy może tylko pół dnia. A później mi dziękowali, bo, jak powiedziała Waszti, mówienie o tym przed kamerą było jak zrywanie plastra. Pozwoliło im to zebrać myśli podczas kręcenia filmu, zwłaszcza gdy przeprowadzałem z nimi wywiady osobno. Ale też tak wiele się działo, że kiedy dopiero co filmowałem ich w domu, wydaje mi się, że ledwo zauważyli kamerę. Zaangażowanie dzieci to prawdopodobnie jedyny aspekt, w którym Andy i Vashti narysowali granicę, ale przyszło to dla mnie bardzo naturalnie i było oczywiste, co byłoby, a co nie byłoby właściwe. Więc nie sądzę, że mieliśmy jakiś konflikt dotyczący tego, w jaki sposób angażowaliśmy dzieci.

ITP: Są dwie części filmu, kiedy Andy opuścił rodzinę, by podróżować sam, i kiedy po raz pierwszy podróżowałeś z Andym do Indii. Jak zdecydowałeś, za kogo pójść, kiedy Vashti i Andy byli rozdzieleni?

Sprzyjać: Przez 99% czasu kamera podążała za Andym, więc pojechałem z nim do Indii. Andy pytał i był zaniepokojony, że film jest kinowy. A ja powiedziałem, no cóż, robię dokumenty teatralne. I nie chodzi mi o to, że telewizyjne dokumenty są mniej ważne czy artystyczne, ale jest różnica w wrażeniach z oglądania, ponieważ kiedy oglądasz film w ciemnym kinie, twoja uwaga jest cały czas skupiona tylko na ekranie. Oglądając telewizję można wstać i zatrzymać ją, a w oglądaniu są zaprogramowane przerwy. Musiałem więc zrobić to z perspektywy, że będzie to teatralne doświadczenie oglądania. A film ma wiele wątków podrzędnych, dotyczących poglądów Andy'ego na temat natury i obcasów oraz ich historii miłosnej, więc musiałem skorzystać z okazji, aby zrobić coś subtelnego, jednocześnie sprawiając, by wyglądało to i czuło się kinowo, a jednocześnie było prawdziwe i surowe. Tak więc wyjazd z nim do Indii był ważny dla historii Andy'ego, aby nadać jej kinowy wymiar.

ITP: Czy uważasz, że zawód Andy'ego jako aktora i bycie kimś przyzwyczajonym do bycia przed kamerą, a nie kimś, kto ponownie przeszedł tę samą walkę z rakiem, wpłynął na sposób, w jaki film został zrobiony lub zrealizowany?

Sprzyjać: Na początku filmu mamy klipy z Andym jako Spartakusem i jego pierwszym filmem, a także z jego wieloma reklamami. Ale szybko opuszcza świat aktorski, a świat, w którym go widzimy, to tak naprawdę to inne życie, w którym żył, gdy zachorował. Wybierał się w kolejną podróż, aby znaleźć lekarstwo na swojego raka i to była podróż, którą chciałem podążać. Tak więc aktorska i celebrycka część tego filmu ledwo pojawiła się w historii. Ale jak powiedziałem, rzadko byli świadomi kamery, więc nie wiem, czy Andy jest inny na ekranie, czy poza nim. Ale wydają się być tymi bardzo otwartymi i uczciwymi ludźmi po prostu dlatego, że tacy naprawdę byli i są. Andy, znany z grania w Spartakusa, mówiący, że się boję, ma władzę. A to tylko Andy. Byli dla mnie niesamowitymi ludźmi.

ITP: Czy zmieniłeś coś w sposobie, w jaki filmowałeś i przeprowadzałeś z nimi wywiad, kiedy powiedziano im, że wynik będzie inny niż planowali, kiedy zaczynali film?

Sprzyjać: Wielu widzów, którzy widzieli film, jest nim zainspirowanych i czuje, że jest to inspirujące, więc mam nadzieję, że poczują, że jest to podróż życia, nawet wiedząc o Andym. Osobiście mocno wierzyłem podczas kręcenia tego, że Andy to zrobi. I nie mógłbym zrobić filmu, gdybym miał jakieś wątpliwości. Byłoby źle, gdybym tam była, gdybym czuła się inaczej, ponieważ jest nauka o sile pozytywnego myślenia i nie byłoby miejsca na moje wątpliwości w ich życiu. Czy chciałem przekroczyć linię, aby pomóc im w dalszej walce? Jasne, jestem filmowcem i byłoby to dziwne, ale to tylko film, a życie Andy'ego było ważniejsze niż film. Porzuciłbym film każdego dnia tygodnia, gdybym uważał, że to słuszne. Kiedy robisz film obserwacyjny, zapominasz o własnym życiu i skupiasz się tylko na ich życiu. Więc zaprzyjaźniłem się z Vashti i Andym i zrobiłbym wszystko, by im przez to pomóc.

ITP: Kiedy Waszti zobaczyła wersję filmu?

Sprzyjać: W procesie edycji zawsze jest punkt, w którym film jest na tyle dopracowany, że nadszedł czas, aby pokazać go osobie, o której jest. Możesz poczekać do końca, a my poczekaliśmy, aż będzie blisko ostatecznego cięcia. Ale mam też silne przekonanie, że nigdy nie należy pokazywać komuś filmu o nich w próżni. Powinni być otoczeni przez przyjaciół i rodzinę, aby mieć pewien obiektywizm. Kiedy więc polecieliśmy Vashti do Nowego Jorku i zabraliśmy ją do teatru w UTA, a ona zaprosiła przyjaciół i ludzi, z którymi pracuje, oraz Jai Courtney, który był najlepszym przyjacielem Andy'ego i ojcem chrzestnym dzieci. Wszyscy tam byli i obejrzeli film z Vashti, aby zaoferować wsparcie, i to było niesamowite przeżycie. A Waszti kazała mi włożyć coś, co pominęłam, myśląc, że może to być dla niej zbyt trudne. I powiedziała, że ​​musi tam być. Jest niesamowitą indywidualnością. Wiele się nauczyłem, będąc przy niej.

Lesley Coffin to nowojorski przeszczep ze środkowego zachodu. Jest nowojorską pisarką/redaktorką podcastów dla Filmoria i współtwórca filmowy w Interrobang . Kiedy tego nie robi, pisze książki o klasycznym Hollywood, w tym Lew Ayres: sumienny obrońca Hollywood i jej nowa książka Gwiazdy Hitchcocka: Alfred Hitchcock i Hollywood Studio System .