Samo w sobie jest bolesną, obowiązkową eksploracją tożsamości

Derek DelGaudio na szczycie drabiny na scenie dla In & Of Itself

Indywidualny pokaz Dereka DelGaudio W sobie i z siebie został pierwotnie zarezerwowany na 10 tygodni w off-Broadway Daryl Roth Theatre (po pięciu występach w Los Angeles). Do czasu zamknięcia w 2018 roku był czterokrotnie przedłużany i miał 560 występów. A teraz, dzięki filmowej wersji wydanej jako oryginał Hulu, wszyscy możemy sami doświadczyć olśniewającej magii.

Kiedy goście weszli do holu teatralnego przed występami W sobie i z siebie, spotkali się ze ścianami z kart (celowo stylizowanych na znaki JESTEM CZŁOWIEKIEM ze strajku pracowników sanitarnych w Memphis w 1968 r.), z których każda miała inną tożsamość. Jestem nauczycielem, pisarzem, barmanem, liderem, zmieniaczem gry lub jednorożcem – wybór był ogromny i każdy gość był proszony o wybranie jednego i zatrzymanie go przy sobie. Każdy może wybrać, jak poważnie podchodzi do tego zadania, ale tożsamość – ta nieuchwytna, czuła, często zbyt uproszczona idea tego, jak postrzegamy siebie i jak głęboko postrzegają nas inni – jest sednem spektaklu.

Ktoś z publiczności patrzy na ścianę z czytanymi kartami .

zdjęcie: Hulu

Brzmi to jak prosta przesłanka, a także potencjalnie tandetna, ale sposób, w jaki DelGaudio do tego podchodzi, jest niczym innym. Opowiada nam historie ze swojego życia, które wypełniają puzzle jego własnego poczucia tożsamości. Słyszymy o bigoterii anty-LGBTQ+ on i jego homoseksualna matka, których doświadczył w dzieciństwie, o tym, jak opanował sztukę oszukiwania w Bridge, i o nieznajomym w barze, który porównał go do tajemniczego bohatera w zakłopotaniu opowieść ludowa.

Historie DelGaudia byłyby wystarczająco wciągające, gdyby zostały opowiedziane wprost, ale to nie jest to, co robi. Oprócz tego, że jest gawędziarzem (spektakl jest opisywany jako nowy rodzaj poematu lirycznego), jest także magikiem. Ponownie, dla niektórych może to zabrzmieć tandetnie, ale DelGaudio nie używa magii tylko po to, by zadziwić lub zadziwić swoją publiczność (chociaż robi obie te rzeczy). Tutaj jest to bardzo poważne narzędzie do opowiadania historii. Magia jest wpleciona w samą tkankę serialu, a sposób, w jaki DelGaudio wciąga publiczność i wydaje się zaglądać w ich serca i umysły, a także w swój własny, wydaje się tak prawdziwym cudem, że ma sens tylko to ustawić na tle rzeczywistych sztuczek magicznych.

Jeśli do tej pory byłem niejasny, to tylko dlatego, że jest to rodzaj programu, o którym nie chcesz wiedzieć zbyt wiele przed obejrzeniem. Przedstawienie jest hipnotyzujące, a oglądanie go jest tak samo ważne – bardziej, naprawdę – niż cokolwiek innego. Sztuka jest w dużej mierze o proces oglądania spektaklu i wszelkie szczegóły, którymi chcę się z wami podzielić (a jest ich tak wiele!), podważyłyby tylko to doświadczenie.

Mówiąc o doświadczeniu, dla tych z nas, którzy nie mieszkają w Nowym Jorku (i/lub nie są przesadnie zamożni i połączeni), sfilmowane wersje sztuk teatralnych są słodko-gorzkie. Są prawdopodobnie jedynym sposobem, w jaki zobaczymy te programy, ale najczęściej nadal sprawiają, że chcemy bardziej niż czegokolwiek doświadczyć prawdziwej rzeczy, na żywo i osobiście. To teatralny mrożony jogurt bez cukru.

Ale W sobie i z siebie tłumaczy się niesamowicie dobrze. Filmową wersję, podobnie jak sztukę teatralną, wyreżyserował Frank Oz. To, co stworzyli on i DelGaudio, jest dosłownie najlepszą adaptacją sztuki scenicznej, jaką kiedykolwiek widziałem. Sfilmowana wersja wykorzystuje materiał filmowy z kilku różnych występów, połączonych razem, aby pokazać, jak wyjątkowe jest doświadczenie każdego z widzów i aby ci z nas, którzy są w domu, poczuli się jak najbardziej zanurzeni w tej podróży.

W sobie i z siebie to świetny balsam dla tych z nas, którzy tęsknią za teatrem na żywo, ale też sam w sobie jest wspaniałym kinem. Jest to rodzaj sztuki, który przykleja się do ciebie później, częściowo dlatego, że prawdopodobnie będziesz zdesperowany, aby wiedzieć, jak wykonuje absolutnie oszałamiające iluzje, ale także dlatego, że DelGaudio przedstawia te pytania o to, jakie iluzje przedstawiamy sobie w tak przenikliwy sposób że prawdopodobnie zostaną z tobą przez jakiś czas.

(zdjęcie: Matthew Murphy)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj witrynę !

- Mary Sue ma ścisłą politykę komentarzy zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.