Kluczowa różnica między odkryciem embrionalnych i indukowanych komórek macierzystych może sprawić, że leczenie będzie bezpieczniejsze

Chociaż być może nie ma dziś technologii medycznej o większym potencjale, leczenie komórkami macierzystymi nie jest pozbawione własnych problemów. Indukowane pluripotencjalne komórki macierzyste (iPSC) – te stworzone w laboratorium po dewoluacji z innych dorosłych komórek – są coraz łatwiejsze do wytworzenia każdego dnia, ale nadal są drogie w produkcji i stwarzają ryzyko wywołania własnych problemów zdrowotnych, a nawet mogą stać się rakowymi. Embrionalne komórki macierzyste (ESC) tymczasem wykazano, że są skuteczne i w dużej mierze bezpieczne dla pacjentów, ale ich zastosowanie w medycynie pozostaje kontrowersyjne. Zespół badaczy pracujących w Instytut Salka i Uniwersytet Kalifornijski w San Diego zrobił jednak krok w kierunku zrozumienia, co powoduje, że oba rodzaje komórek działają. Oni odkryli unikalną sygnaturę molekularną, która wskazuje, kiedy komórka macierzysta została utworzona w laboratorium, a nie pobrana z niezaszczepionego zarodka.

Kiedy komórki iPSC są przekształcane z komórek dorosłych w niezróżnicowane komórki macierzyste, przechodzą zmiany epigenetyczne — zmiany w DNA, które mogą zmienić sposób, w jaki się zachowuje, i prawie nigdy na dobre. Do tej pory większość naukowców uważała, że ​​zmiany te zachodzą w większości losowo. Nowe badania, opublikowane w tym tygodniu w Materiały Narodowej Akademii Nauk pokazuje, że zmiany te w rzeczywistości zawierają sygnaturę molekularną, która pozwala naukowcom zidentyfikować, kiedy w laboratorium powstała komórka macierzysta.

Naukowcy przyjrzeli się iPSC utworzonym z różnych tkanek, szukając jakiegokolwiek wspólnego wątku w setkach drobnych zmian dokonanych w DNA tych komórek. W ten sposób znaleźli dokładnie to, czego szukali – a przynajmniej drogę do tego. Spośród wielu zmian dokonanych w DNA, transformacje 9 genów były stałe w iPSC. Te 9 zmian działa jak znak wodny dla komórek macierzystych wytworzonych z dorosłej tkanki. To tylko pierwszy krok, ale posiadanie tego znaku identyfikacyjnego daje naukowcom nowy wgląd w różnice między iPSC i ESC i może być pierwszym krokiem w kierunku rozwiązania problemów z komórkami macierzystymi wytworzonymi w laboratorium oraz uczynienia związanych z nimi terapii bezpieczniejszymi i skuteczniejszymi .

(przez PhysOrg )

Odpowiednie do Twoich zainteresowań

  • Oficjalnie można ponownie finansować badania nad embrionalnymi komórkami macierzystymi, hurra!
  • Wywoływanie pluripotencji jest jednak coraz łatwiejsze
  • To po prostu nadal nie jest super bezpieczne ani nic