Legendy jutra mają rozwiązanie problemu z superbohaterami

Sara i Ava patrzą na siebie na CW

W świecie popkultury mocno nasyconym serialami i filmami o superbohaterach we wszystkich stylach i światach, istnieje szokujący brak kreatywności, jeśli chodzi o kształtowanie relacji między tymi historiami. Pod pewnymi względami nie jest to zaskakujące, ponieważ większość właściwości superbohaterów ma wbudowany, dobrze znany wątek romansowy z komiksów, ważący fabułę (i aktorów) pod presją, jaką ma być. Na szczęście istnieje alternatywa, dzięki cudownie dziwnemu i zwariowanemu CWW Legendy jutra , która zdołała zrobić to, co niewielu z jego rodzeństwa superbohaterów: faktycznie nawiązać romans zabawa .

gwiezdne wojny złamać jeden fanfiction

Całe założenie Legendy od samego początku chodziło o odciążenie. Już w pierwszym sezonie dowiedzieliśmy się, że drużyna została wybrana, ponieważ byli dosłownie superbohaterami z listy C, którzy nie mieli na tyle dużego znaczenia dla losu świata, by martwić się, że zaginą podczas szaleństw związanych z podróżami w czasie. Od tego czasu staje się coraz bardziej śmieszne i coraz bardziej obojętne na rodzaje ciężkiej, mrocznej fabuły, która przeniknęła większość gatunku superbohaterów, a zwłaszcza jego towarzyszy. Strzałka -wersety. (Meta-żart o pominięciu jednego z crossoverów? Ikoniczny!)

To samo dotyczy romansów, których było wiele. Usuwając wagę oczekiwań z równania, niemal wbrew intuicji, udało się stworzyć bardziej emocjonalnie satysfakcjonujące (i zabawne!) statki.

Większość Legendy fani prawdopodobnie zgodzą się, że pojedynczym, najnudniejszym związkiem, który wymaga najmniej emocji, była historia bratnich dusz w pierwszym sezonie między Carterem i Kendrą – a jednak jest to ta, która ma największe podobieństwo, pod względem epickiego rozpiętości i przesadnego melodramatu, do fabuł jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania w mediach o superbohaterach.

Na szczęście wydaje się, Legendy nauczył się tego błędu, zamiast tego używał niedopasowanej, obrotowej obsady drzwi, aby eksperymentować z nieoczekiwanymi parami, w razie potrzeby ponownie skalibrować i znaleźć magię, gdy dobre pisanie spotyka aktorów z dobrą chemią – jak normalny pokaz zamiast pokazu, w którym wcześniej ustalone IP jest prawdziwą gwiazdą. Wolni od presji planowanych i komiksowych fabuł, Legendy daje romansom przestrzeń do organicznego i nieoczekiwanego rozwoju oraz z większą różnorodnością. To bardziej jak w prawdziwym życiu: byli przychodzą i odchodzą (biedny Nate!), romanse wybuchają i kończą się fiaskiem, a nieoczekiwane powiązania mogą czasem okazać się szokująco dobre.

Gdzie indziej klon, który nie wiedziałby, że jest klonem, zakochałby się w byłej zabójczyni, która zginęła tyle razy, że jest to żart? Gdzie indziej haker z przyszłości zakochałby się w supermocnej historyczce, zostałby częściowo wymazany z przeszłości i zastąpiony przez jej mega-influencerkę z alternatywnej osi czasu, która następnie zakochuje się w zepsutym czarowniku? Gdzie indziej opętana przez demony córka złoczyńcy niezręcznie zakochałaby się w technicznym geniuszu o słonecznej osobowości? Ten rodzaj radosnego mieszania i dopasowywania utrzymuje widzów na palcach, co samo w sobie jest nie lada wyczynem w epoce, w której zbyt wiele mediów o superbohaterach uczyniło widzów zbyt doświadczonymi, by być często zaskoczonym.

I znowu, to jest po prostu proste zabawa . Inne podobne programy zdają się zapominać, że zakochanie się ma być tak naprawdę zabawne, a nie ciężkie i mroczne i trochę męczące, jeśli zostaniesz dłużej niż kilka sezonów. Brać Strzałka i Błysk , na przykład: oba programy, które zdołały zamienić urocze, zabawne statki z dużą ilością chemii (odpowiednio Oliver/Felicity i Barry/Iris) i zamienić je w wyczerpujące tropy, gdy ciężar bytu Wylądowała na nich oficjalna para.

Constantine i Zari na CW

grawitacja nie spada na to, na co wygląda

Legendy , z drugiej strony, pozwala swoim romansom błyszczeć i bawić się, trzymając ich z dala od fabuły A i pozwalając im rozwijać się w nieoczekiwany sposób. Nawet jego główna para, Sara i Ava, jest po prostu do fabuła, a nie fabuła, dając czas ich związkowi na rozwój i nabranie niuansów bez utraty iskry, która uczyniła ją tak atrakcyjną przede wszystkim.

Będąc zabawą, Legendy pozwala również, aby jego romanse były trochę seksowne, coś, czego bardzo brakuje i o którym mówi się w większości mediów o superbohaterach. Większość Właściwości Marvela całkowicie pomijają seks , a większość Waszyngtonu jest zajęta byciem ponurym i dramatycznym. Ale Legendy , częściej niż nie, pozwala swoim bohaterom naprawdę cieszyć się ich połączenia, zarówno z postaciami tygodnia (pamiętasz, jak Sara związała się z królową Ginewrą?) lub ze sobą (cofnięcie się do Zari podsłuchującego Nate'a i Amayę używających swoich supermocy, aby… urozmaicić wszystko).

Aby mieć poczucie zabawy, Legendy daje również swoim charakterom i związkom miejsce na spontaniczność i organiczny rozwój. Niemal całkowicie wymyślił nowe relacje dla swoich bohaterów, zamiast trzymać się komiksów, budując ciekawe momenty i pary pęknięć, które rozkwitają w oparciu o czystą chemię. Jedno z obecnych par serialu, między Johnem Constantine i Zari Tarazi (znanym również jako Zari 2.0), wyraźnie wyłoniło się z ówczesnej komediowej fabuły, która wymagała od nich gry Romea i Julii w erze Szekspira; sezon plus później chemia z tej sceny przekształciła się w szokująco dobrze dopasowany związek.

To nie pierwsza para, która wygląda dziwnie na papierze, ale te niespodzianki sprawiają, że jest jeszcze ciekawsza i bardziej realistyczna. Kto nie zakochał się w kimś, w kim nie powinieneś się zakochać, jak Legendy abażury we wszechświecie?

Nie oznacza to, że wszystko jest tylko przekomarzaniem się i dziwacznością w Legendy -wylądować. Ich romanse trafiają na przeszkody, podobnie jak reszta, i niektórzy przetrwają, podczas gdy inni nie. Nie chodzi o to, że wszystko jest w porządku. Chodzi o to, że w jakiś sposób, pomimo tego, że jest to przedstawienie z milutkimi niebieskimi stworzeniami walczącymi z demonami i złymi jednorożcami oraz animowanymi sekwencjami, jest to ten, który jest najbardziej emocjonalnie realistyczny, ponieważ odrzuca melodramat, by pozwolić prawdziwemu człowiekowi (i demonowi i obcemu) ) emocje oddychają.

Zajmujemy się wielkimi pytaniami o tożsamość, smutek, pokutę, wstręt do siebie i niepewność, ale, tak jak w życiu, pytania te wplecione są między wszystkie inne chwile – dziwne noce z przyjaciółmi, godne pożałowania (lub nie tak… godne ubolewania) randki, spokojne chwile w domu i, tak, miłości, które nas kształtują.

To zrozumienie pomaga Legendy — i jego romanse — wyróżniają się na zatłoczonym polu. Los jest w większości nieistotny (nie mylić z Losy, które były bardzo istotne), a priorytetem są połączenia postaci i żartobliwy duch. W gatunku superbohaterów, który stara się wprowadzić jakąkolwiek iskrę do swoich relacji na ekranie, wiele właściwości może się wiele nauczyć od Legend.

(zdjęcia: CW)