Legginsy to nie tylko spodnie, są feministyczne

kobieta w smoczych legginsach

W powietrzu jest chłód. Dni stają się coraz krótsze. Liście zaczęły się obracać. Najprzytulniejsza pora roku zbliża się wielkimi krokami, a ja osobiście nie mogę się doczekać kolejnej jesieni, najlepszego sezonu. Wypiłam już około pięciu napojów na bazie dyni, a dziś była to wspaniała okazja, by zabrać moje ulubione, najmiększe legginsy na pierwszy sezon sezonu. Jestem bardzo podekscytowana, że ​​mogę być wygodna, ale nie jestem podekscytowana tym, że ludzie mówią mi, że legginsy to nie spodnie. Nazwij mnie dziwnym, ale denerwuję się, gdy ludzie mówią mi, co mam zrobić z własnym ciałem.

Wyjaśnijmy to od samego początku: legginsy to spodnie. To element garderoby, który zakłada się na nogi. Sądzę, że to definicja spodni . Jeśli nie są nieprzezroczyste, są bliższe rajstopom. Ale ładne legginsy, których nie możesz przejrzeć? Te. Czy. Spodnie. Tak, są ciasne i pokazują kształt mojego ciała. Tak, mógłbym je nosić do ćwiczeń lub jogi. Są nadal spodnie i to nie jest niczyja sprawa, czy zakładam je z ładnym swetrem lub sukienką. Noszę je cały czas, bo to nie tylko spodnie. To najlepsze spodnie. Tam. Powiedziałem to.

Przygotowując to, przyszło mi do głowy, że być może niektórzy ludzie mówiący kobietom, aby nie nosiły legginsów jako spodni, mogli być mężczyznami, którzy po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, jak niesamowicie niewygodne mogą być damskie spodnie. Są ciasne. Nie rozciągają się wystarczająco. Wcinają się w brzuch i biodra i jeżdżą w górę lub w dół, kiedy mamy czelność się w nich poruszać. Rozmiar jest szalony: powiedz, że masz szczęście znaleźć parę spodni, które pasują do twojego rozmiaru. Można by pomyśleć, że gdyby przymierzyć tę samą markę, ten sam rozmiar i ten sam materiał w innym kolorze, pasowałby tak samo. Myliłbyś się.

Legginsy by ci tego nie zrobiły. Legginsy są miłe i delikatne dla naszych biednych ciał. Legginsy rozumieją, kiedy jesteś wzdęty lub masz naprawdę duże burrito na lunch. Dobra para legginsów pasuje do wszystkiego. Legginsy są najprawdziwszym przyjacielem w szufladzie ze spodniami, więc dlaczego tak wiele osób zmienia swoje elastyczne figi w kwestii tego, czy kobiety noszą je poza siłownią? Nawiasem mówiąc, powinno być jasne, że mężczyźni również mają prawo nosić legginsy jako spodnie lub jak im się podoba, ale wszystkie legginsy nie są dyskursem o spodniach, który widzę, jest skierowany wyłącznie do kobiet. Dlaczego?

Być może zauważyłeś, ale społeczeństwo przejmuje dużą kontrolę nad ciałami kobiet i tym, jak się prezentujemy. Oczekuje się, że przez cały czas będziemy spotykać się z konkretnym, wąskim ideałem przyzwoitości i atrakcyjności. Musimy dobrze wyglądać, ale nie za seksownie, bo wtedy jesteśmy dziwkami. Musimy wyglądać elegancko, ale nie tanio i nigdy wygodnie. Społeczeństwo każe nam golić włosy na ciele, nosić makijaż i wciskać stopy w szpilki, do których nie da się wejść. Poza tym ludzie dziwnie podchodzą do ciała, co jest zupełnie innym tematem. Wydaje się, że celem tak wielu zasad dotyczących ubrań jest udawanie, że rzeczy nie istnieją. To tabu, żeby pasek stanika wychylał się, chyba dlatego, że ktoś nie chce, żebym zniszczyła iluzję, że nie potrzebuję czegoś, co trzyma moje piersi w ryzach.

Tak, czasami pod legginsami (lub innymi spodniami) widać zarys czyjejś bielizny, ale… już założyłeś, że ma na sobie bieliznę (prawdopodobnie), więc dlaczego Ci to przeszkadza? Może dlatego, że zmusza osobę sprzeciwiającą się postrzeganiu kobiet jako wadliwej, ludzkiej, a nie idealnej iluzji stworzonej do ich konsumpcji. Jeśli uważasz, że obcisłe ubrania są tak seksowne, że nie możesz się skoncentrować lub cokolwiek, to twoja sprawa. Nasze legginsy są o nas,

Kiedy kobiety noszą ubrania, które sprawiają, że czujemy się komfortowo, od legginsów po uggs, lub popełniają wiele modowych faux pas, popełniamy przestępstwo przeciwko społeczeństwu, które chce nas trzymać w specyficznym, bardzo niewygodnym pudełku. I tak stajemy się obiektem żartów i memów szydzących z jednoczesnego niedostosowania się do pewnego standardu ubioru ale też za bardzo się dostosowują i bycie prostymi sukami. (Nie zaczynajcie od żartów o przyprawach dyniowych, chłopaki. Nie mogę. Po prostu pozwól ludziom cieszyć się rzeczami).

Chcę tylko, żeby to się skończyło. Jeśli widok niedoskonałej sylwetki kobiety z cellulitem (który jest spoilerem większości z nas) denerwuje Cię: to Twój problem. Nie możesz mnie dewaluować jako osoby, ponieważ lubię nosić spodnie, które pozwalają mi się pochylać i oddychać. Legginsy to spodnie, ale może nawet więcej. Może legginsy to feminizm w rozciągliwej, miękkiej formie.

Jak przypomniała nam Miranda Priestly, nikt nie jest zwolniony z korporacyjnego, kapitalistycznego łańcucha dostaw, który decyduje o tym, jak i w co się ubieramy, ale możemy zdecydować się odrzucić seksistowskie ograniczenia projektowania i arbitralne zasady dotyczące tego, co możemy, a czego nie możemy nosić. Czasami samo noszenie czegoś, co sprawia, że ​​​​jesteś szczęśliwy lub wygodny, a najlepiej jedno i drugie, może być rodzajem radykalnego aktu. Deklaracja, że ​​nikt nie może nam mówić, jak się ubierać, zachowywać i przebywać w naszych ciałach. A czasami to tylko para spodni, które tego dnia były czyste. Dopóki to robisz, to się liczy.

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentowania, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.—