Spojrzenie na to, co mogło być: Obi-Wan miał żyć z nową nadzieją

Peter Mayhew to absolutny skarb. Powiem to od razu. Nie boi się też odsłaniać zasłony w niektórych z naszych ulubionych filmów; mianowicie oryginał, Gwiezdne Wojny trylogia. Codziennie publikuje zdjęcia swojego oryginału Gwiezdne Wojny skrypt , który zawiera mnóstwo niesamowitych ciekawostek zza kulis i kilka usuniętych scen (czytaj: strony skryptu, które najwyraźniej nigdy nie zostały nakręcone). Dzisiejsze ujawnienie było dość znaczące: zgodnie z jego oryginalnym scenariuszem Obi-Wan Kenobi miał przeżyć pojedynek z Darthem Vaderem.

W scenariuszu Obi-Wan wpada na grupę szturmowców, uciekając przed Vaderem pod koniec ich pojedynku. Zostaje ranny po tym, jak odbił pocisk blastera od jednego ze szturmowców i Luke zaniósł go z powrotem do Sokoła. Vader pozwala mu odejść, a film toczy się dalej jak zwykle. Mayhew opublikował tylko kilka stron z oryginalnego scenariusza, więc nie wiadomo, jak obecność Obi-Wana wpłynęłaby na resztę filmu, ale nie jestem pewien, czy byłaby to taka dobra rzecz.

Gdybym mógł na chwilę wygłupiać: poświęcenie Obi-Wana jest głównym punktem w rozwoju historii Luke'a. To, że jest świadkiem śmierci swojego mentora, popycha go dalej na ścieżce bohatera. Jasne, gdyby Obi-Wan tu nie zginął, równie dobrze mógłby to być ktoś inny, ale stawka tej sceny i wynikającej z niej ucieczki byłaby o wiele niższa i zdecydowanie pozbawiłaby wiele napięcia, które sprawił, że ta scena była taka, jaka była. Co więcej, śmierć Obi-Wana dodaje emocjonalny wpływ, jeśli weźmiesz pod uwagę, że był jednym z ostatnich znanych Jedi. W tym momencie filmu istnienie innych Jedi było uważane za plotki i legendy, więc chwyt filmu w kierunku pomysłu, że jeden z ostatnich Jedi zginął, był dość znaczący.

Podsumowując, zdecydowanie chciałbym zobaczyć więcej Aleca Guinnessa w Gwiezdne Wojny , chociaż plotka głosi, że i tak nie był zbyt zadowolony z tego, co tam robił. Ach tak. Przynajmniej zawsze będziemy mieć Ewana McGregora, prawda?

(przez io9 , polecany obraz za pośrednictwem Lucasfilm)