Luca Guadagnino rozważa kontynuację, w której zadzwoni do mnie po imieniu

Nazywaj mnie swoim imieniem była piękną historią miłosną, ale czy potrzebuje kontynuacji? Luca Guadagnino rozmawiał z Hollywoodzki reporter na Los Angeles Film Critics Association Awards, gdzie mówił o możliwości kontynuowania historii Elio i Olivera w Nazywaj mnie swoim imieniem sequel w formacie podobnym do Przed wschodem słońca seria.

lin manuel miranda pop figurka

Akcja pretendenta do Oscara rozgrywa się w 1983 roku, ale dzieje się na włoskiej wsi i przeważnie unika dyskusji na temat nadchodzącego kryzysu AIDS. Jednak reżyser zaznacza, że ​​serial zmierzy się z HIV/AIDS, jeśli będzie kontynuowany, stwierdzając, że myślę, że będzie to bardzo istotna część historii. O miejscu rozpoczęcia filmu Guadagnino mówi, że Elio obejrzy film Paula Vecchiali z 1988 roku Jeszcze raz w kinie, które THR wskazuje, że jest pierwszym francuskim filmem zajmującym się AIDS.

Myślę, że Elio [Timothee Chalamet] będzie kinofilem, mówi. To może być pierwsza scena [w sequelu]. On kontynuuje:

Powieść ma na końcu 40 stron, która przedstawia kolejne 20 lat życia Elio i Olivera, więc intencją autora Andre Acimana jest jakaś wskazówka, że ​​historia może być kontynuowana… Moim zdaniem, Zadzwoń może być pierwszym rozdziałem kroniki życia tych ludzi, których poznaliśmy w tym filmie, a jeśli pierwszy to opowieść o dojrzewaniu i stawaniu się młodym mężczyzną, to może kolejny rozdział będzie, jaka jest pozycja o młodym człowieku na świecie, czego on chce — i co zostało kilka lat później z tak emocjonalnego ciosu, który uczynił go tym, kim jest?

Osobiście znalazłem Nazywaj mnie swoim imieniem być naprawdę niesamowitym filmem, który uchwycił bardzo emocjonalny rozdział w życiu Elio i Olivera. Latem sceneria włoskiej wsi była wręcz fantastyczna. Chociaż ich związek mógł trwać tylko krótki okres w ich życiu, pamiętne słowa Michaela Stuhlbarga, wraz z ostatnią sceną Wizji Gideona, pokazują nam, jak silnie te wydarzenia kształtują ich życie i siłę, jaką potrzeba, by cenić bolesna i potężna miłość. Czy ten miłosny romans staje się tylko przypisem w ich późniejszym życiu, jak wielu z nas? Sposób, w jaki to się skończyło, był doskonały i myślę, że część tej doskonałości była w krótkim czasie – nie wiemy, jak potoczy się małżeństwo Olivera ani jaką ścieżką pójdzie Elio w późniejszym życiu.

perła zakochana w róży

Nie oznacza to jednak, że seria nie byłaby potężna i ważna, zwłaszcza jeśli chodzi o kierunek, w którym film będzie bardziej ugruntowany w zmaganiach tamtych czasów. Nie ma wątpliwości, że wielu, którzy widzieli Nazywaj mnie swoim imieniem są mocno zainwestowani w te postacie i byliby ciekawi, kim się stają i gdzie kończą.

Co myślisz o Nazywaj mnie swoim imieniem seria?

(przez Klub AV , zdjęcie: Sony Pictures Classics)