The Play Sea Wall/Życie uderzy cię w jelita i grzywnę, cokolwiek, płakałem

Jake Gyllenhaal i Tom Sturridge w Sea Wall/A Life

Jest pewna radość z oglądania teatru na żywo, której nigdy nie można mi odebrać. Porusza mnie, pozwala mi w pełni płakać w teatrze wypełnionym setkami ludzi – i pozwala mi doświadczać ludzkich emocji w żywotny, naglący sposób, jak filmy i telewizja na znacznie mniejszą skalę. Kiedy poszedłem zobaczyć Morska ściana/Życie w Hudson Theatre na Broadwayu zafascynowały mnie historie o żałobie i sposobie, w jaki na nas promieniuje. Kameralna sztuka przygląda się dwóm mężczyznom i ich historiom. Po drodze pokazują dwa bardzo różne podejścia do życia i śmierci.

Morska ściana , 45-minutowa jednoosobowa sztuka napisana przez Simona Stephensa, skupia się na historii Alexa (Tom Sturridge). Opowiada historię swojego życia z żoną Helen i córką Lucy. Przez cały czas skacze do pierwszego spotkania ze swoim teściem, Arturem, i tego, jak rozmawialiby o życiu io tym, co według nich dzieje się, gdy umrą. Potem następuje zwrot w sztuce, kiedy Alex przypadkowo przewraca swoje zdjęcia, patrząc na je porozrzucane po ziemi.

Chociaż ma to złowieszczy ton, nigdy tak naprawdę nie wiemy, co dzieje się z Alex w obecnym czasie. W końcu dochodzimy do przeanalizowania większej części historii poprzez jego brak emocji, trzask w głosie, jego deklarację, że zaledwie trzy tygodnie później nie może zrozumieć, jak się czuć w okolicznościach, w których się teraz znajduje. Nie zdradzając niczego Alex nosi rodzaj żalu, którego wielu się boi, a który jest trudny do zrozumienia. Tak więc jego krótkie chwile lekkości niemal przypominają etap zaprzeczenia, szukania sposobu na poradzenie sobie ze swoją sytuacją.

Opuszcza scenę, wchodząc w publiczność po włączeniu świateł, wychodząc dokładnie tak, jak wszedł, gdy wszyscy rozmawiamy i trawimy to, co widzieliśmy. Ale nasza krótka chwila wytchnienia prowadzi do Jake'a Gyllenhaala, gdy Abe gorączkowo wchodzi do teatru i przypadkowo wyłącza wszystkie światła bez światła ducha (światło, które wiele teatrów umieszcza na scenie, aby ułatwić nawigację po zakończeniu spektaklu ), aby pokierować jego drogą.

Gorączkowo otwierając wyjście i zapalając światło, Abe usiłuje znaleźć drogę, ale w końcu znajduje światło reflektorów i zaczyna opowiadać swoją historię. Życie , napisany przez Nicka Payne'a, zabiera nas w podróż ojca po raz pierwszy i jak zmaga się ze swoją nową tożsamością, myśląc o własnym tacie.

Abe opowiada, jak jego tata po raz pierwszy miał atak serca, gdy był w liceum, podczas gdy jego żona powiedziała mu, że jest w ciąży. Jest to trend w całym jego monologu, od przygotowań do narodzin córki po obserwowanie śmierci ojca. Część, która uderzyła najmocniej, która sprawiła, że ​​poczułem, że nie mogę oddychać, pochodziła z jednej prostej zmiany historii.

Abe mówi, że jego żona zaczyna rodzić. Prowadząc do tego, mówił o otrzymaniu telefonu, że jego ojciec zmarł, ale wrócił do potrzeby żony, aby iść do szpitala. Mówi o tym, jak jej ręka się trzęsie, a ona nie może włożyć kluczyka do stacyjki i mówi, że mogę prowadzić. Na początku wszyscy się śmialiśmy. Nawet zarechotałem. A potem Abe milknie, mówi, że znów mogę prowadzić i właśnie wtedy, gdy zwraca uwagę, że to jego matka, nasz śmiech szybko zamienił się z radości w szloch.

Te dwa występy przeplatają się tylko na samym końcu. Abe gra Imagine, piosenkę, o której myślał, że napisał jej ojciec, na pianinie, gdy Alex wchodzi na górną część sceny, gdzie opowiedział część swojej historii. Choć krótkie, obaj dzielą scenę, a my, jako publiczność, zdajemy sobie sprawę, że chociaż ich historie są oddzielne, to wszystko jest częścią wspólnej idei żalu i zrozumienia naszego własnego bólu.

Żadna ze sztuk nie jest oryginalnie połączona, inaczej niż poprzez ton, ale są małe momenty, które każą mi myśleć, że jest w nich głębszy związek. Może to tylko idea ludzkiego połączenia i tego, jak wszyscy zmagamy się z żałobą na różne, ale podobne sposoby. Może to z powodu małych tików, które robią zarówno Alex, jak i Abe, sprawiają, że myślę, że był tam konkretny wybór. Decyzja o połączeniu tych dwóch różnych sztuk w jeden spektakl jest niesamowicie poruszająca. Czułem się, jakbym ciągle zdejmował ciężar, a następnie umieszczał go z powrotem na mojej klatce piersiowej.

Siedziałem w teatrze i płakałem, i płakałem, często domyślając się, co nadchodzi, ale wciąż czując cios w brzuch. To było piękne przeżycie. Morska ściana/Życie to oszałamiający sposób patrzenia na żal i sposób, w jaki go przetwarzamy. Zabierze Cię w podróż swoich emocji, więc bądź przygotowany.

Sea Wall/A Life ma obecnie ograniczone zaangażowanie Na broadwayu .

(zdjęcie: Cindy Ord/Getty Images dla FIJI Water)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentowania, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.—