Z perspektywy czasu miniserial IT z 1990 roku jest przerażająco kampowy i zabawny

IT (Tim Curry) przybiera pozę w miniserialu IT z 1990 roku.

Na długo przed tym, jak Bill Skarsgård założył perukę i makijaż, aby zagrać w Pennywise w 2017 roku TO i nadchodzący 2019 Rozdział drugi IT, był Pennywise Tima Curry'ego. Ubrany w czerwoną perukę Ronalda McDonalda i wielokolorowy garnitur, Curry przeraził grupę dzieciaków i ich dorosłych (w tej roli różne gwiazdy telewizji) w miniserialu z 1990 roku, adaptacji kultowej powieści Stephena Kinga. Kiedy to wyszło, mogło być przerażające, ale po namyśle jest to bardziej obóz niż pełzacz.

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem miniserial, miałem około dwunastu lat i cholernie mnie to przestraszyło. Oglądanie go, aby przygotować się do nadchodzącego filmu z 2019 roku, to trochę inne doświadczenie, ponieważ brzytwy Pennywise i fałszywy wilkołak nie są tak przerażające w wieku dorosłym. Staje się trochę specjalnym programem komediowym, zabawną adaptacją, która mocno opiera się na dziwnych aspektach historii dla humoru, chociaż jestem pewien, że miała być bardzo przerażająca.

Najlepszą częścią miniserialu jest Tim Curry, ponieważ Curry wydaje się dokładnie wiedzieć, jaką rolę gra. Wie, że kiedy pojawia się jako księżyc, by nawiedzać starszego Henry'ego Bowersa, albo kiedy wyłazi z odpływu prysznicowego, by drwić z młodego Eddiego, musi to uciąć, bo to sprawia, że ​​ta rola działa. Film jest przesadny i śmieszny, więc praca Curry'ego jest w domu. Nie jest tak pełzający po skórze jak Pennywise Skarsgårda, ale Curry sam w sobie jest groźny. Wyraźnie też się świetnie bawi.

Wszyscy inni grają trochę prosto, choć Seth Green/Harry Anderson jako Richie i Dennis Christopher jako dorosły Eddie, wydają się dobrze bawić. Uznam pisarzy tutaj; przynajmniej Mike (grany przez Marlona Taylora i Tima Reida) dostaje swoją rzeczywistą rolę, zamiast grać drugie skrzypce, podczas gdy Ben zostaje historykiem miasta.

Autorzy serii próbowali wcisnąć 1100-stronicową książkę na trzy godziny, co jest trochę herkulesowym zadaniem, więc dostali w niej wiele uderzeń książki, tracąc przy tym rzeczywisty kontekst i serce. Szanuję ich, dając Mike'owi rolę, na którą zasługuje, i że starali się trzymać jak najbliżej niektórych dziwactw na osi czasu, ale biorąc pod uwagę to, że moja ulubiona część TO jest to, że jest to gigantyczne studium postaci, miniserial przedzierający się przez punkty fabuły, próbujący zmieścić wszystko w trzy godziny, nie jest tak dobry, jak spokojne odkrywanie traumy z dzieciństwa, które 2017 TO jest.

Film jest dziwny i dziwaczny pod każdym względem. Balonów jest więcej, niż można zliczyć, a dorośli są ich absolutnie przerażeni. Pennywise przybiera wiele przerażających form; nie ma tu trędowatego, ale naprawdę fałszywy wilkołak goni Richiego przez piwnicę. Zakończenie – spoilery – przedstawia gigantycznego, fałszywie wyglądającego pająka, którego ocalali dorośli biją na śmierć kamieniem, a następnie wyrywają mu serce. CGI to telewizyjne CGI z początku lat 90., co oznacza, że ​​z perspektywy czasu jest absolutnie zabawne.

Przeważnie to po prostu kampowa zabawa. Aktorzy są przesadnie dramatyczni w najlepszy sposób. Nigdy w pełni nie wyjaśniają, kim lub czym jest Pennywise. Grafika komputerowa jest zła, a przerażenia nie są szczególnie przerażające, ale jest to zabawny zegarek dla czystego dramatu odciętej głowy Richarda Masura wbijającego ją w lodówkę lub krzyczących żartów Tima Curry'ego, gdy balony spadają z sufitu biblioteki. Jeśli potrzebujesz środka do mycia podniebienia po tym, co z pewnością będzie przerażeniem Rozdział drugi IT , a wciąż domagasz się więcej Losers Club, to fajny zegarek grupowy. Możesz nawet opracować grę do picia, ale jeśli będziesz pić za każdym razem, gdy pojawi się balon, prawdopodobnie umrzesz.

Prawdziwym złoczyńcą jest jednak kucyk Billa (Richard Thomas). Pennywise powinna była to odciąć. To rozprasza, a prawdziwy potwór nawiedza Derry'ego. Dzięki Bogu James McAvoy nie będzie tego nosił.

(zdjęcie: telewizja Warner Bros)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentarzy, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.