Recenzja: Zaginiona dziewczyna to solidny czarny charakter, naznaczony niechlujnym opowiadaniem historii i seksizmem

Zaginiona dziewczyna

Skomplikowane pytanie, które należy zadać, pisząc recenzję długo oczekiwanego Zaginiona dziewczyna to jest to, co należy uznać za spoilery. Film jest w dużym stopniu zależny od zwrotu, który pojawia się w połowie, ale jeśli przeczytałeś książkę, będziesz wiedział, że to, co dzieje się po wspomnianym skręcie, jest mięsem narracji filmu, a nie jego retrospekcjami lub powolnym początkiem. Z tego powodu i dlatego Zaginiona dziewczyna- książka była tak szeroko czytana, że ​​ta recenzja Wola zepsuć skręt. Nie czytaj, jeśli nie chcesz wiedzieć.

Zaginiona dziewczyna Podróż z książki do filmu przebiegła gładko. Powieściopisarka Gillian Flynn została poproszona o dostosowanie swojej własnej historii i wykonała godną podziwu pracę, nie będąc zbyt cenną w swoim materiale. To naprawdę niezwykłe, jak bardzo była skłonna odpuścić, gdy ograniczyła powieść. Dodatkowo potrafi pisać dialogi i wykorzystywać lektora. To powiedziawszy, film również boi się wyjść na kończynę i być czystym kinowym doświadczeniem, które może podniecić widzów, niezależnie od tego, czy czytali, czy nie Zaginiona dziewczyna . To trochę za dużo Oparte na bestsellerowej powieści!

Jak można wywnioskować z przyczepy, założeniem Zaginiona dziewczyna jest to, że zaginęła żona Nicka, Amy (Rosamund Pike), a ludzie zaczynają podejrzewać, że Nick (Ben Affleck) ją zamordował. Sęk w tym, że Amy sfingowała własne porwanie i wrobiła w to Nicka, żeby się zemścić za to, że ją zdradził. Element zaskoczenia działa lepiej na stronie, gdzie publiczność nie może zobaczyć, jak zachowuje się Nick, ponieważ opisy Flynna są podobne w stylu do dziennikarstwa osądzającego Zaginiona dziewczyna jest krytyczny. Ale efekt jest słabszy w filmie, ponieważ widzimy początkową reakcję Nicka na inwazję na dom. Na jego twarzy pojawia się wystarczający szok, że wszelkie próby reżysera Davida Finchera, aby widzowie podejrzewali Nicka o uprowadzenie i zamordowanie Amy, natychmiast upadły. Jeśli przeczytałeś książkę, wiesz, że Fincher próbuje nas oszukać. Jeśli tego nie zrobiłeś, nadal nie ma sensu, by Nick był winny. Rezultatem jest pierwsza trzecia część, która jest powolna, przygnębiająca i pozbawiona prawdziwej intrygi. To oczywiste, że Fincher po prostu próbuje ukryć rzeczy przed publicznością, dopóki nie nadejdzie czas na nikczemne komiczne podejście, które dominuje w drugim i trzecim akcie.

Gdy Nick dowiaduje się, co się dzieje, a narracja ponownie łączy się z Amy, film nabiera tempa niezwykle szybko. Kwestionuję logikę nawet sugerowania, że ​​Amy mogła zostać skrzywdzona przez Nicka. Dlaczego nie zrobić z tej koszmarnej czarnej komedii od samego początku, gdzie publiczność, ale nie Nick, zna plany Amy… i może śmiać się z tego, jak szybko karykaturalna prasa i policja zwracają się przeciwko niemu, gdy chodzi we mgle oszołomionej głupoty, która brzmi jak poczucie winy? Gdyby film grał satyrę od samego początku, nadal byśmy nie lubili Nicka za jego niewierność i apatię wobec żony, którą uważa za porwaną, ale czulibyśmy nieco mniej manipulacyjne ręce Finchera. Pomimo nagłego zwrotu w stronę Nicka i próby wzbudzenia w nas empatii w filmie, wciąż ma podstawowe, osobiste wady, które czynią go antybohaterem. Bycie mordercą po prostu nie jest jednym z nich.

brązowa postać m&m

W głównych rolach Pike góruje nad Affleckiem, podobnie jak jej postać w filmie. Naturalna skłonność Afflecka do grania niczego w twarz, chyba że poinstruowano go inaczej, działa na jego postać, której niezdolność do normalnej reakcji na uprowadzenie żony szybko zwraca ludzi przeciwko niemu. Nick ma wystarczająco dużo apatii, by podejrzenia detektywa wydawały się zasłużone, ale nie jest na tyle złowrogi, by sugerować, że jest rzeczywiście winny. To wtedy, gdy ma być czarującym, podczas retrospekcji lub w kluczowym wywiadzie telewizyjnym, wydajność Afflecka spada.

Dla porównania, Rosamund Pike jest absolutnym objawieniem jako socjopatyczna Amy, posiadająca idealną mieszankę przerażającego, dziwactwa i czystej radości z tego, że jest w stanie pokonać mężczyzn, których postrzega jako popełniających jej zło. Wpada gdzieś pomiędzy Marnie Hitchcocka a kobietę Patrick Bateman w amerykański psycho , co może być jednym z powodów, dla których tak lubiłem jej głos. Jest prawie bezduszna, pokazując tylko odrobinę człowieczeństwa, gdy jeden z jej planów albo uderza w wyboje, albo idzie bez problemu. Widząc, jak rozkoszuje się wrabianiem męża, otrzymujemy niektóre z najbardziej zabawnych scen w filmie. To prawie wystarczy, że chcesz, żeby uszło jej to płazem… prawie.

Masywna obsada drugoplanowa jest imponująca, jeśli nie niezwykła. Kim Dickens i Carrie Coon, jako główny detektyw i siostra bliźniaczka Nicka, są absolutną atrakcją tej grupy, z przyjemnymi występami Patricka Fugita i Scoota McNairy'ego (ale czy nie zawsze miło jest ich widzieć?). Casey Wilson, Missi Pyle i Sela Ward są zabawni jako typy medialne, zwłaszcza gdy film staje się czarną komedią, chociaż pod koniec robiło mi się nieznośnie irytujące wrażenie Nancy Grace Pyle'a i pisk Wilsona. Jeśli chodzi o obsadę kaskaderską Tylera Perry'ego i Neila Patricka Harrisa, czują się oni nie na miejscu w filmie, ale żaden (w rzeczywistości Żaden aktorów) obniżyć film. Po prostu nie są atutem.

Fincher czerpie dużo z Hitchcocka i pożycza z niektórych z najlepszych filmów mistrza. Tajemniczy były chłopak Desi (Harris) jest wyraźnie pod wpływem Psycho Norman Bates (co aktor potwierdził podczas konferencji prasowej). Nick Dunne pożycza trochę od Henry'ego Fondy w Niewłaściwy człowiek i Jimmy Stewart wwart Zawrót głowy , nigdy nie zbliżając się do występu żadnego z aktorów. Amy Pike, jak wspomniano, czerpie z Marnie, wraz z niezliczonymi innymi typowymi femme fatales. Filmowo wygląd filmu brakuje kinetycznego, agresywnego stylu, który Fincher tak dobrze radzi sobie, co mogło sprawić, że film nie będzie tak bardzo przypominał adaptacji książki do filmu. Prawie dwie godziny filmu zostały nakręcone przy użyciu kombinacji naturalnego światła i filtrów, co nadaje imponujący koszmarny wygląd przedmieściom w scenach Afflecka, ale wydaje się nie na miejscu w retrospekcjach i scenach solowych Pike'a. Decyzja Finchera, by zmienić to w stronę klimatycznego zakończenia, kiedy Pike ukrywa się w zalanej jasnym światłem posiadłości lub wycofuje się do plastikowego bezdusznego domu z Nickiem, dodaje energii finałowemu aktowi.

obsada dzieci jest w porządku

Tak jak Zaginiona dziewczyna wygląda lepiej w drugiej połowie, ślimacze tempo filmu na początku podnosi się do ładnego kłusa pod koniec. Niemal pod każdym względem – narracja, rozwój postaci, zdjęcia, montaż – druga połowa jest o wiele lepsza. Nawet jeśli żałuję, że Fincher pokroił i pokroił pierwszą część w kostkę, film z pewnością jest wart obejrzenia. Projekt produkcji jest tak czysty i sterylny, że dodaje przytłaczającego przerażenia, a wynik jest najlepszy, jaki kiedykolwiek wyprodukował Trent Reznor. A genialna manipulacja Amy jest fascynująca do obserwowania jako osoba trzecia. To jest podobne do chorej fascynacji, którą miałem oglądając Scarlett Johansson w Pod skórą . Mimo to film nigdy nie jest niczym więcej niż solidnym i zabawnym, choć zbyt długim, tajemniczym noirem. Wydaje się, że widzielibyśmy to w późnych latach 80. lub 90., jak miało to miejsce w przypadku wielu filmów z tego roku. To nie jest arcydzieło, za które go okrzyknięto.

I trudno odrzucić przytłaczające wrażenie, że choć film może nie jest mizoginistyczny, z pewnością wspiera niepokojący obraz kobiet jako zagrożenia dla domeny męskiej. Jest to podane w Zaginiona dziewczyna nie tylko to, że Amy jest suką (fakt ustalony jeszcze przed jej zaginięciem), ale że to samo dotyczy większości innych postaci kobiecych w filmie. Tylko siostra i detektyw, obaj przedstawiani jako bardziej tradycyjnie chłopięcy, są traktowani ze współczuciem. I będąc drugim filmem w tym roku (chyba że brakuje mi niektórych), w którym kobieta fałszuje twierdzenia o gwałtach i przemocy domowej, aby głupcy byli tak gotowi im uwierzyć (Amy jest szokująco podobna do postaci Evy Green w filmie Sin City: Dama, dla której można zabić ), wraz z utrzymującym się trendem używania gwałtu jako niewiele więcej niż szybkiego narzędzia do tworzenia fabuły, jest to problematyczny trend. Czy sam Fincher jest seksistowski? Nie. Nie sądzę. Mógłby Zaginiona dziewczyna odwoływać się i podsycać rosnącą tendencję w społeczeństwie do usprawiedliwiania idei kobiet jako zagrożenia? Absolutnie.

Lesley Coffin to nowojorski przeszczep ze środkowego zachodu. Jest nowojorską pisarką/redaktorką podcastów dla Filmoria i współtwórca w Interrobang . Kiedy tego nie robi, pisze książki o klasycznym Hollywood, w tym Lew Ayres: sumienny obrońca Hollywood i jej nowa książka Gwiazdy Hitchcocka: Alfred Hitchcock i Hollywood Studio System .

Czy śledzisz The Mary Sue dalej? Świergot , Facebook , Tumblr , Pinterest , & Google+ ?