Bogate, znane osoby transfobiczne proszą cię, abyś przestał być dla nich taki złośliwy w liście otwartym Terrible Harper’s Magazine

JK Rowling klaszcze.

JK Rowling, Bari Weiss, Margaret Atwood i około 150 innych wybitnych pisarzy i osób publicznych podpisał list otwarty w Magazyn Harpera , opublikowane wczoraj w Internecie, wzywające do otwartej debaty i tolerowania różnic. List potępia kulturę (chociaż nigdy nie używa tego terminu) i twierdzi, że liberałowie nie mają racji, żądając od innych lewicowych konformizmu ideologicznego.

Może być tam samorodek ważnej rozmowy, ale jest pogrzebany pod tak wieloma szczegółami dotyczącymi złej wiary i gwizdami anty-trans psów, że nie można traktować tego poważnie.

List jako całość jest totalnym śmieciem.

Zgodnie z listem, teraz zbyt często słyszy się wezwania do szybkiej i surowej kary w odpowiedzi na dostrzeżone wykroczenia mowy i myśli, co z pewnością brzmi jak kod dla ludzi, którzy wściekali się na mnie za używanie mojej gigantycznej platformy, aby być okropnym.

Co więcej, celuje głównie w liderów instytucjonalnych, którzy według nich wymierzają pochopne i nieproporcjonalne kary zamiast przemyślanych reform, ale podzielmy podane przez nich przykłady:

Redaktorzy są zwalniani za publikowanie kontrowersyjnych utworów; książki są wycofywane z powodu domniemanej nieautentyczności; dziennikarze nie mogą pisać na niektóre tematy; profesorowie są badani pod kątem cytowania dzieł literackich na zajęciach; naukowiec zostaje zwolniony za rozpowszechnianie recenzowanego badania naukowego; a szefowie organizacji zostają odsunięci za to, co czasami jest po prostu niezdarnymi błędami. Bez względu na argumenty wokół każdego konkretnego incydentu, rezultatem było stałe zawężenie granic tego, co można powiedzieć bez groźby odwetu.

Nie wymieniają nazwisk na tej niejasnej liście, ale nie są hipotetyczne – jest całkiem jasne, o kim mówią, jeśli znasz scenariusze. To tylko świadoma spekulacja, ale wydaje się to dość oczywiste:

Redaktorzy są zwalniani za publikowanie kontrowersyjnych utworów. Moją pierwszą myślą było to to był Kevin Williamson , który został bardzo publicznie zwolniony ze stanowiska w Atlantycki dla wielu rasistowskich, transfobicznych, antyaborcyjnych artykułów i tweetów, ale był felietonistą, a nie redaktorem, więc prawdopodobnie możemy go zakwalifikować jako dziennikarzom, którzy mają zakaz pisania na niektóre tematy. Ostatnim redaktorem, który przeszedł publiczne zwolnienie (technicznie rezygnacja) za kontrowersyjny utwór, był was New York Times' James Bennett, który ustąpił po tym, jak spotkał się z ekstremalną reakcją za opublikowanie wezwania do przemocy wobec protestujących, napisanego przez senatora Toma Cottona.

Profesorowie są badani za cytowanie dzieł literatury na zajęciach. To wydaje się być wyraźnym odniesieniem do biały wykładowca UCLA, który został skazany (nie zwolniony) za użycie słowa „n” podczas czytania listu Martina Luthera Kinga Jr. z więzienia w Birmingham, a także pokazanie filmu dokumentalnego, który zawierał obrazy graficzne i opisy linczu, z narratorem, który zacytował słowo „n” w wyjaśniając historię linczu.

Jego obrona, zdaniem studenta, polegała na tym, że po prostu moja skóra jest biała nie przeszkadza mi w wypowiadaniu tych słów.

Lub może to być odniesienie do biały profesor New School, który był badany za używanie słowa na n podczas cytowania i omawiania Jamesa Baldwina. Ponieważ najwyraźniej jest to rzecz, którą biali profesorowie uwielbiają robić, a biali liberałowie uwielbiają bronić.

To recenzowane badanie naukowe, o którym wspominają, brzmi jak notatka o Jamesie Damore — wiesz, ten pracownik Google, który rozesłał dokument próbujący udowodnić, że reprezentacja płci w technologii była złym pomysłem z powodu różnic biologicznych, które sprawiają, że kobiety są mniej skłonne do odniesienia sukcesu w dziedzinach STEM. Może to być coś innego, ale z próbą listu, aby te incydenty brzmiały z natury źle i przerażająco, usuwając cały kontekst, którego potrzebowalibyśmy, aby ocenić stosowność tego, co się stało, z pewnością trudno powiedzieć!

Co mają ze sobą wspólnego wszystkie te przykłady? Nie chodzi o proste, oparte na dobrej wierze różnice zdań. Opowiadają o ucisku. Ludzie odsunęli się i zażądali zmian, ponieważ główne instytucje, od UCLA przez Google, po New York Times , dawały ludziom główną platformę do rzucania szkodliwej retoryki mającej na celu krzywdzenie ludzi z marginesu. Jeśli te instytucje podjęły działania, nie oznacza to automatycznie cenzury – brzmi to bardziej jak przestrzeganie własnych wartości i wartości społeczności, którym służą. Nie jest też cenzurą bezpośrednie przyjmowanie krytyki ze strony tych społeczności.

Postępowcy nie chcą ideologicznego konformizmu, po prostu odmawiamy traktowania oddania się uciskowi jako ważnego punktu widzenia.

Następnie pojawia się kwestia, kto podpisał list. Nie wszyscy na liście są otwarcie fanatyczni (jest tam Gloria Steinem, a Margaret Atwood była publikowanie wiadomości dotyczących praw trans na Twitterze ), ale na tej liście sygnatariuszy jest tak wielu znanych, wokalnych transfobów, którzy spotkali się z reakcją w Internecie za publikowanie śmieciowej nauki i innych wiadomości anty-trans, że trudno nie postrzegać tego listu jako bezpośredniej odpowiedzi na krytykę, którą otrzymali . JK Najbardziej godna uwagi jest Rowling, ponieważ przez ostatnie kilka tygodni trafiała na nagłówki gazet, aby w końcu pokazać swój TERFdom na pełnym ekranie, ale nie jest jedyna.

Katie Herzog spotkała się z ogromną krytyką artykułu o detransitioners, dla którego pisała Nieznajomy w 2017 r. Jesse Singal napisał trollowanie atlantycki okładkowa opowieść o niebezpieczeństwach związanych z wierzącymi dziećmi, gdy mówią, że są trans. Jestem pewien, że na liście jest więcej.

Kiedy tego rodzaju ludzie podpisują list – zwłaszcza gdy nie możemy wiedzieć, kim są jego główni autorzy! – dość trudno jest odrzucić celowo niejasne sianie paniki w kulturze anulowania jako coś innego niż gwizdki przeciwko transom. I wydaje się, że niektórzy z sygnatariuszy zdali sobie sprawę, że przynajmniej nieliczni wracają z uczestnictwa po tym, jak zobaczyli ich nazwisko na liście takich szczerych TERF-ów.

Miejmy nadzieję, że więcej osób zgłosi się do potępienia listu. W międzyczasie:

(zdjęcie: Dia Dipasupil/Getty Images)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj witrynę !

- Mary Sue ma ścisłą politykę komentarzy która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.—