Przepraszam sojuszników, ale nie dbam o twoją agrafkę

Shutterstock_515575369

Rozumiem. Agrafka(TM)ma na celu okazanie solidarności wielu marginalizowanym grupom, które po tych ponurych wyborach stają w obliczu narastającej dyskryminacji. Ludzie, którzy zakładają agrafkę, mają być sojusznikami, na których możemy liczyć i do których przychodzą w niebezpieczeństwie. Rozumiem, że sedno tego trendu jest czyste, ale nie mogę, bez względu na to, jak bardzo bym chciał, brać go poważnie – nie z niekończącą się historią sojuszników naszego kraju, którzy bardziej troszczą się o to, jak są postrzegani, niż jak bardzo będą faktycznie zrobić dla naszych ruchów.

Christopher Keelty napisał przemyślany artykuł ostatnio o problemie z tym trendem, stwierdzając, że ludzie zmarginalizowani doskonale znają długą historię białych ludzi nazywających siebie sojusznikami, nie robiąc nic, by pomóc, a nawet wyrządzając krzywdę niebiałym Amerykanom. Następnie przypomniał czytelnikom, że nawet ojcowie założyciele, pierwotni sojusznicy w walce o równość, mieli niewolników.

powrót do przyszłego drona

Rozmowa jest tania, a dla mnie agrafki wydają się puste. Jeśli jest kimś, kto uważa osoby noszące te szpilki za pomocne, to w porządku. Ale kiedy mówię, że nie jestem poruszony tym trendem, nie mogę się ze mną spierać. Jeśli należę do zmarginalizowanej grupy, za którą chcesz stanąć, jaki jest sens twojego stanowiska, jeśli nie czuję, że twoja pomoc jest, no cóż, pomocna?

Problem nie polega na tym, że ci ludzie chcą pomóc, ale na tym, że postawili się na pozycji władzy nad zmarginalizowanymi ludźmi. Wyznaczyli siebie jako naszych zbawicieli w sposób, o który nie prosiliśmy, zamiast słuchać nas w sposób, w jaki już im powiedzieliśmy, że potrzebujemy. Jestem czarny, trans, walczący i zmęczony fałszywymi sojusznikami.

plakat z pierwszej gry o tron

Nie potrzebujemy ludzi, aby popisali się, jakimi są sojusznikami z szpilką, potrzebujemy ich, aby pojawili się i pokazali, kiedy to się liczy: poprzez darowizny, odszkodowania, protesty, wypowiadanie się przeciwko rasistowskim, mizoginistycznym, ksenofobicznym członkom rodziny i wierząc nam, kiedy mówimy im o innych sposobach, w jakich potrzebujemy ich pomocy.

Nie wiem, czy ktoś rzeczywiście chce ze mną walczyć, dopóki nie zobaczę ich w akcji. Niezależnie od tego, czy noszą szpilkę, czy nie, nie potrzebuję nikogo, kto by się dla mnie obnosił i nie mógł pokazać mi paragonów. Nie jestem zainteresowany. Dla mnie symboliczne pokazywanie się nie jest tak naprawdę pokazywaniem. Muszą zrobić więcej.

Jak wygląda więcej? Cóż, ostatnio widziałem wywiad reżysera Barry'ego Jenkinsa z światło księżyca , mocny film o dorastaniu z czarnym gejem, który naprawdę do mnie przemówił. Jenkins wyraził w nim fakt, że on, jako hetero, czuł potrzebę wierności oryginalnej sztuce, z której wywodzi się film, i postanowił nie prać jej wprost. Podkreślił różnicę między byciem aktywnym sojusznikiem a biernością i dodał: Kiedy w USA uchwalono ustawę o równości małżeństw, wszyscy umieścili te tęczowe filtry na swoim Facebooku. Dla mnie to bycie biernym sojusznikiem… Gdybym zobaczył tę historię [gejowskiego dramaturga] Terrella [Alvina McCraneya] i nie zrobił tego, oznaczałby, że nie wziąłbym na siebie odpowiedzialności jako aktywnego sojusznika.

Noszenie szpilki jest pasywne, a korzystanie z przywileju dla widoczności tych, których twierdzisz, że reprezentujesz, jest aktywne. Tam są być aktywnym sojusznikiem na wiele sposobów które nie są po prostu samoobsługą lub tylko na pokaz, a jeśli mnie o to pytasz, to są sposoby, w jakie chciałbym, abyś się pojawił. Możesz nosić szpilkę, jeśli chcą, ale wiele osób takich jak ja nie zobaczy cię inaczej, dopóki nie udowodnisz swojej wartości w namacalny sposób.

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę!

Rick i Morty bez ograniczeń

Jaz Joyner jest czarnoskórą, niebinarną pisarką trans mieszkającą na Brooklynie w Nowym Jorku. Założyli QUNTFRONT, byli byłym asystentem redaktora Time Out New York, a ich praca została opisana w kilku publikacjach, w tym w Huffington Post, Bitch Magazine i innych. Obecnie są współautorem Pride.com.