Dziwna szara prawda o kulturze fanów Zacka Snydera

Superman z ludźmi gromadzącymi się wokół niego jak mesjańska postać w Batman v Superman.

Zacznijmy od czerwca 2013 r. Marvel Cinematic Universe właśnie rozpoczął swoją erę globalnej dominacji od Mściciele zeszły rok. Warner Bros. chciał tego, co ma MCU, więc ponownie wymyślili swój będący w produkcji film Superman jako Człowiek z żelaza - wpisz Ground Zero dla wspólnego uniwersum DC Comics.

Wynik, Człowiek ze stali , opowiada o człowieku, który jest silny i dobry. Recenzje były w najlepszym razie letnie, a fandom filmu odpowiedział, zmieniając plemienność i pozostając w ten sposób. Kiedy mówię, że ten fandom jest plemienny, mam na myśli to, że postrzega wszystko, nawet przypominające krytykę, jako wroga. Atakują lub odrzucają każdy pogląd na filmy, który nie zgadza się z ich własnym, ponieważ danie jakiejkolwiek krytyce choćby połowy szansy byłoby nielojalne wobec plemienia. Więc Człowiek ze stali staje się w ich umysłach idealnym filmem.

Arnold Schwarzenegger i Lucille Ball

Co jest tutaj trudne, to Człowiek ze stali jest właściwie w porządku. Z pewnością ma swoje problemy: retrospekcje z dzieciństwa Clarka są źle traktowane i zakłócają przepływ, a pierwszy akt nie ma prawdziwej fabuły ani konfliktu. Ale gdy pojawia się generał Zod i zmusza historię do działania, film budzi się z drżeniem. Pomimo wszystkich swoich wad reżyser Zack Snyder ma wspaniały talent do stylowych scen akcji CGI. Kiedy ci supermocni Kryptończycy wyją na siebie, ciężar każdego ciosu jest odczuwalny w sposób przypominający shonen manga. Dragon Ball Z i masz świetne poczucie energii, szybkości i witalności.

I choć łatwo zauważyć, jak język filmowy doprowadził do oskarżeń o ponurym tonie, tak naprawdę jest to po prostu szczera, otwarta opowieść o byciu wiernym sobie i podnoszeniu ciężkich przedmiotów. Nie powiedziałbym, że to naprawdę dobre, ale łatwo sobie wyobrazić, że fandom mógłby osiągnąć więcej w Wojnach kultur, gdyby argumentowali, że jest przesadnie oczerniany, a nie potajemnie doskonały.

Problem polega na tym, że ani dobry film, ani suma 668 milionów dolarów nie jest wystarczająco dobrym wynikiem dla filmu o postaci tak rozpoznawalnej jak Superman (który podobno kosztował znacznie więcej niż na przykład Człowiek z żelaza ), aby uruchomić kinowy wszechświat. Ale tego właśnie chciał Warners i chcieli tego szybko. Tak więc dostaliśmy kontynuację, niewyraźnie nazwaną Batman V Superman: Świt sprawiedliwości (gdzie Snyder chciał nadać mu bardziej ujmującą, mdłą nazwę Syn Słońca i Rycerz Nocy ).

W pośpiechu, by stworzyć większy wszechświat, film zatrzymuje się od czasu do czasu, aby Batman mógł usiąść przy komputerze i poczytać o innych superbohaterach DC, którzy będą mieli filmy za kilka lat, jakby był tylko jakimś facetem czytającym Mary Sue . Poza tym trudno jest kupić tego konkretnego Supermana jako biegunowego przeciwieństwa i naturalnego wroga Batmana. Chociaż Clark nie jest w połowie tak cyniczny, jest tak samo zamyślony, a chociaż są kręcone na różne sposoby, język filmu jest zawsze mroczny i ponury.

Prowadzi to do obrony filmów DC powszechnie kręconych przez plemion: DCEU jest dobry, ponieważ jest dorosły. Filmy są kręcone w ten niemal nieubłagany mroczny sposób, ponieważ są dorosłe i dlatego są dobre. To niemądre. Skierowanie filmu do dorosłych nie jest usprawiedliwieniem dla kręcenia sceny w Człowiek ze stali gdzie Clark odkrywa, że ​​jest kosmitą o dokładnie tym samym niskim kontraście i niebieskiej gradacji kolorów, co scena o niewielkim wpływie, gdy idzie poboczem drogi. Dokonywanie wyborów dotyczących kontrastu i gradacji kolorów w celu ustalenia odcienia jest ważne, ale zamiast być siłą Snydera, jest to prawdopodobnie jego największa słabość. Kiedy krytycy żartują, że jego filmy nie mają koloru, właśnie to wyczuwają. Te filmy wydają się jednolite; jedna scena będzie wyglądać tak samo jak następna.

Z drugiej strony jest różnica między dorosłym a dojrzałym. I chociaż nie zadzwoniłbym Świt sprawiedliwości dojrzały, na pewno uznałbym to za mniej niedojrzały niż jego bezpośredni odpowiednik, politycznie dziecinny Marvel Kapitan Ameryka Wojna Domowa , film wydany mniej więcej w tym samym czasie z podobnym założeniem. Świt sprawiedliwości nie jest Strażnicy , ale stara się spróbować starej uczelni. Prawidłowo wskazuje, że gdyby Superman był prawdziwy, byłoby źle. Alegoria Supermana/Chrystusa, pomimo całej swojej komicznej dosadności, dobrze sobie radzi, dramatyzując Problem Zła i spekulując, jak zareagowałaby kultura, gdyby postać Chrystusa rzeczywiście pojawiła się w XXI wieku.

Tony Stark i Steve Rogers w wojnie domowej

(Rozrywka Marvela)

Wojna domowa , dla porównania, opiera konflikt między Stevem Rogersem i Tonym Starkiem na pytaniu, czy Avengers powinni nadal działać ponad prawem. Film stwierdza, że ​​powinni dalej kopać tyłki, ponieważ ludzie, którzy tworzą i egzekwują prawo, są źli. Jest to nie tyle złe, co łatwe, i chociaż próbuje telegrafować swoje znaczenie, nie powinno być traktowane poważnie jako coś innego niż średniej wielkości peleryna, którą najlepiej bawią się nastolatki.

Więc wszystkie rzeczy są względne, dam plemiennym DC ten jeden. Nie mam problemu z przyznaniem, że niechlujny film ma swoje zalety i nikt inny też nie powinien. Mój przypadek nie polega na tym, że Snyder dostaje nic dobrze. Chcę raczej powiedzieć, że jeśli ktoś nie może pozwolić na jakąkolwiek krytykę filmu, to coś poszło nie tak.

Teraz dziwny. W 2017 roku Liga Sprawiedliwych kinowy krój Batman podróżuje po świecie i siedmiu morzach, aby zebrać drużynę superbohaterów. Razem pobili dużego obcego człowieka o dużych, smutnych oczach i wielkiej, szalonej armii. Zanim przejdziemy do niektórych niuansów produkcji, warto wyjaśnić, że po prostu oglądając film, można stwierdzić, że coś poszło strasznie nie tak. Zapierające dech w piersiach tempo prawie nie pozostawia miejsca na rozwój postaci czy kontekst emocjonalny. A mroczne sceny, takie jak wskrzeszony Superman atakujący resztę Ligi, istnieją obok banalnych żartów, takich jak Flash wpadający w cycki Wonder Woman, więc ton jest taki, jakby ktoś wylał sok pomarańczowy na pół filiżanki zimnej kawy.

Przyczyna tego nigdy nie była tajemnicą. Wytrzymaj ze mną, jeśli już to wszystko słyszałeś: od-zhańbiony Mściciele reżyser Joss Whedon został wprowadzony do produkcji przez przełożonych w Warners. Następnie Snyder musiał wycofać się z produkcji, aby opłakiwać stratę córki. W akcie epickiego złego smaku Warners dał Whedon znacznie większy stopień kontroli nad produkcją, aby uczynić ton lżejszym i komicznym, ponieważ to właśnie zadziałało w filmach Marvela. Spośród 62 scen, które nakręcił Snyder, 16 zostało nakręconych ponownie, 22 zostały zachowane (choć zredagowane inaczej niż w jego stylu), a 24 zostały odcięte. Whedon dodał także siedem zupełnie nowych scen. Wszystko to miało na celu nadać ton Marvelowi.

Nie znaliśmy wtedy tych liczb. Ale fani byli w stanie połączyć dwa i dwa i zobaczyć, że nie o to chodziło Zackowi Snyderowi. Powstała kampania #ReleaseTheSnyderCut była przedmiotem wielu żartów. Byli uważani za absolutne męty kultury nerdów, najgorsze z najgorszych, i to bardzo zabawne, że nie tylko wygrali, ale zostali usprawiedliwieni wynikami.

Tutaj miejsce fandomu Snydera w kulturowej rozmowie staje się nieco zagmatwane, ponieważ niektórzy z nich przez kilka lat działali zupełnie bez wahania — pomimo wysiłków charytatywnych …a potem zadziałało. Praktycznie wszyscy zgadzają się, że Snyder Cut to lepsza wersja i że Snyder został potraktowany przez studio niesprawiedliwie. Więc wydaje się sprzeczne z intuicją, by się na nich szarpać, jakby nic się nie zmieniło. Jeśli 24 sceny zostały w całości nakręcone, a następnie wycięte, czy nie były przez cały czas w porządku?

Ben Affleck, JK Simmons, Gal Gadot, Ezra Miller i Ray Fisher w Lidze Sprawiedliwości (2017)

(Warner Bros., edycje)

Nie dokładnie. Mieli zdecydowanie więcej racji, niż im wówczas przypisywano. Ale fandom zawsze twierdził, że istnieje dosłowny, w pełni uformowany i sfinalizowany Snyder Cut gotowy do wydania i że wszystko, co Warners musiałby zrobić, to przesłać plik .mp4 do Internetu. Okazało się to nieprawdziwe, gdy rozpoczęto produkcję Snyder Cut — dlaczego gotowy film miałby potrzebować dalszej produkcji? Dlaczego ta dalsza produkcja miałaby potrzebować 70 milionów dolarów? Ujmując to z innej perspektywy, 70 milionów dolarów to cały budżet Deadpool .

Czasami przypisywano to Snyderowi nakręcenie dodatkowego materiału, ale wydaje się, że ogranicza się to tylko do jednej sceny i kilku podrywów tu i tam. Chociaż nie podano do wiadomości publicznej dokładnie, w jaki sposób wydano te pieniądze, można rozsądnie założyć, że większość z nich trafiła do CG. Nawet 22 sceny renderowane do wydania w wersji Whedon musiały zostać gruntownie przerobione, aby dostosować je do ciemniejszego tonu. Musisz również wziąć pod uwagę cały materiał filmowy pierwotnie przycięty przez szaloną, szybszą edycję.

A więc nie, nie było w pełni ukształtowanego Snyder Cut czekającego na skrzydłach i tak się nigdy nie stanie. Każdy, kto wie co nieco o tym, jak powstają filmy, mógł to powiedzieć, i wielu to zrobiło. A reakcją plemiennych na to było wściekłość. Ponownie, każda krytyka lub niezgoda z plemieniem jest postrzegana jako atak na plemię.

Ale znowu, trudno jest zbyt mocno przeciwstawić się fandomowi Snydera, ponieważ wydanie Snyder Cut naprawdę zależy od nich. Niektórzy spekulują, że było to bardziej odpowiedzią na zarzuty Raya Fishera o niedopuszczalnym zachowaniu w miejscu pracy przeciwko Whedon. Mogło tak być w bardziej rozsądnym, mniej online świecie, ale te zarzuty zostały opublikowane na Twitterze kilka miesięcy po rozpoczęciu produkcji Snyder Cut, więc to nie może być prawda.

Tym razem dobrze, że żyjemy w tak głupim świecie. Niezwykłe okoliczności z pewnością zachęcają do przyciemniania okularów, ale krytycy w dużej mierze chwalili Snyder Cut niż mieli za Człowiek ze stali i Świt sprawiedliwości . I nie bez powodu: chociaż jest to zdecydowanie nieporęczny film, który jest uszkodzony przez zbyt wiele szczegółów i mało rozrywek, wydaje się mniej Powrót Mrocznego Rycerza podróbka i więcej jak Władca Pierścieni rozszerzone wydanie. Odnowiony ton sprawia, że ​​wiele wzruszających chwil, a cierpliwe tempo nadaje mu autentyczny charakter epicki.

Ray Fisher jako Cyborg w Lidze Sprawiedliwości.

(Warner Bros.)

Co ciekawe, reakcja plemiennych Snydera była tak radosna i radosna, że ​​nie poświęcili czasu na wściekanie się na krytykę środowiska wykonawczego lub cokolwiek innego. Są, używając całkowicie oryginalnej alegorii, jak stado psów, które właśnie w końcu złapały samochód. Odbyła się pobieżna kampania #RestoreTheSnyderVerse, która naciskała na kontynuacje, ale wydaje się, że nie jest to produkt szczerego oburzenia, a bardziej jak kilku maruderów, którzy próbują się bronić.

Czy to zmieniło reputację Snydera? Ech. Krytyczna reakcja na jego film o napadzie na zombie z Netflix Armia Umarłych był tylko niewyraźnie pozytywny, co jest sprawiedliwe; to nie jest Godard. Ale negatywne recenzje z tanimi ujęciami o tym, jak to? brakuje mu braaaaain czuć się jak depesze z innego momentu kulturowego, w którym reputacja Snydera była na niskim poziomie. To tak, jak w szkole, kiedy zespoły zostały wybrane, ale jeden dzieciak nawet nie wie, że są zespoły, ponieważ rozstawili się na kilka minut. (To byłem ja; byłem tym dzieciakiem.)

Nawet jeśli Snyder nie jest uważany za szczególnie dobrego reżysera, jest teraz uważany za interesującego. W ciągu ostatnich kilku miesięcy nie było wielu krytyków, którzy wyszli z perfekcyjnymi pięciogwiazdkowymi wynikami dla Snyder Cut lub wylewnymi pochwałami za jego wcześniejsze filmy DC lub poprzednie prace. Ale zamiast tego widziałeś dyskusję na temat stylu i patologii oraz uznanie dla klejnotu kreatywnego głosu w morzu betonu gatunku. Może to jednak szybko zmienić kierunek w drugą stronę. Ludzie nienawidzili Snydera, a teraz niektórzy tacy jak Snyder, a pewnego dnia jego Źródło film wyjdzie i wszyscy znowu go znienawidzą.

Prawdziwa wypowiedź z tej całej sagi nie ma jednak wiele wspólnego ze Snyderem ani jego filmami. To lekcja o tym, jak fandom może stać się toksyczny – jak może sprawić, że fani będą traktować nawet łagodną krytykę jako zagrożenie. Pokazuje również, jak reakcja przeciwko trybalizm może stać się nieproporcjonalny i prowadzić do nieuzasadnionej lekceważącej postawy. Gdy maszyna IP toczy się dalej, warto mieć to na uwadze i poszukać nietoksycznego sposobu na prowadzenie takich rozmów. W końcu, tak ukochani jak oni, ostatecznie są to tylko filmy. Nie ma sensu łamać sobie nawzajem karków z powodu Supermana.

(polecany obraz: Warner Bros.)