Dwadzieścia lat temu publiczność filmowa była zmarznięta do szpiku kości z Projekt Wiedźma Blair . Od tego czasu parodiowany i często naśladowany film zapoczątkował gatunek horroru found footage, zrodził dwa sequele i nadchodzącą grę wideo oraz zdobył miejsce w kanonie horrorów. W erze strachu przed skokiem i wyjaśniania, czym jest potwór, film radzi sobie wyjątkowo dobrze, opierając się na jednej rzeczy, od której nie możemy uciec: naszej wyobraźni.
*Spoilery dla Projekt Wiedźma Blair podążać.*
Dla tych, którzy nie widzieli filmu, narracja podąża za trzema amatorskimi filmowcami, którzy próbują nakręcić dokument o legendzie Blair Witch poza małym miasteczkiem. Gubią się w lesie i rozwścieczają czarownicę, która może być bardzo realna. Materiał filmowy jest oprawiany jako odkryty rok po zniknięciu trójki, a marketing filmu bardzo starał się przekazać to wszystko jako prawdziwe, a aktorzy zostali nawet uznani za zaginionych na IMDb i fałszywą stronę internetową stworzoną w celu wzmocnienia tajemnicy .
Film wyróżnia się brakiem strachu przed skokiem, z wyjątkiem jednego pod koniec. Zamiast tego wszystko jest napięciem. Jesteśmy zaproszeni do intymnego, pierwszoosobowego spojrzenia na ich powoli narastający strach, gdy się gubią, gdy noc przynosi przerażające dźwięki, a wokół pojawiają się dziwne postacie z patyków w kształcie ludzi. Przez to wszystko nigdy nie widzimy samej Wiedźmy Blair. Najpierw jest wytworem naszej wyobraźni, potem bardzo realną, choć niewidzialną obecnością, a na końcu potworem na końcu książki.
Dalszy ciąg Czarownica Blair dał widzom krótki wgląd w to, co mogło być wiedźmą w jednej późniejszej scenie, a także w grę wideo Czarownica Blair obiecuje, że gracze zmierzą się z potworną rzeczą. Sequel był mrożący krew w żyłach, a gra wideo wygląda przerażająco, ale w prostocie oryginału jest coś potężnego. Tak jak jak nie widzieć rekina w Szczęki sprawia, że Szczęki o wiele bardziej przerażające, niewidzialna wiedźma sprawia Czarownica Blair wyróżniać się.
Nie ma nic bardziej przerażającego niż wyobraźnia. Nasze mózgi potrafią wyczarować dowolną liczbę okropności czających się w ciemności, tuż za ogniskiem lub czającym się pod łóżkiem. Strach przed skokiem zapewnia szybki szok, ale pozwolenie na utrzymywanie się napięcia i budowanie jest o wiele potężniejszym sposobem na opowiedzenie przerażającej historii. Jeszcze gorzej jest, gdy wydaje się, że nie ma ucieczki.
Projekt Wiedźma Blair rozgrywa się jak koszmar. Bohaterowie gubią się w lesie, a z każdą mijającą godziną ich sytuacja staje się jeszcze bardziej tragiczna. Jasne, nie są najbardziej lubianymi bohaterami, ale wciąż są uwięzieni, a my jesteśmy uwięzieni razem z nimi. Wiemy, że coś czai się w lesie i wiemy, że nadciąga, by zabić. Ale bohaterowie nie mogą przed tym uciec, a bez strachu przed skokiem, aby zmniejszyć napięcie i tylko narastającego poczucia strachu, my też nie możemy uciec.
Film jest przestarzały, tak, i nie jest już tak przerażający jak kiedyś, choć wciąż zdecydowanie mrożący krew w żyłach. Ale sposób, w jaki wykorzystuje własne umysły widzów przeciwko nim, jest genialnym posunięciem. Nie możemy uciec przed własnymi myślami, wyczarowując potwora, który czai się w ciemności i to właśnie sprawia, że film działa. Żadnego potwora wypełniającego kadr, żadnych nagłych, głośnych dźwięków muzyki oznaczających, że powinniśmy być zaskoczeni, tylko dobry, staromodny strach przed ciemnością. Co może być bardziej przerażającego niż to?
(zdjęcie: Artisan Entertainment)
Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !
— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentowania, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie. —