Dostajemy Avengers: Endgame na Disney+, ale ile to kosztowało?

Tony Stark przytula Petera Parkera w Marvel

Avengers: Koniec gry będzie dostępny na Disney+ w momencie premiery, ale ile dokładnie kosztowało nas posiadanie tego w naszej dostępności? W zasadzie wszystko. Rzućmy okiem na to, co dostajemy dla Disney+, ale co daliśmy, aby go zdobyć — na przykład naszą wolność od Myszy. Nie patrząc na zniszczenie relacji Disneya i Netflixa, a nawet tego, co kiedyś było 20th Century Fox, skupmy się wyłącznie na naszej wolności, którą kiedyś dzieliliśmy od Disneya.

Sama wiem, że chętnie podążam za Myszką, głównie dlatego, że Disney ma teraz wiele nieruchomości, które kochałam przez całe życie. Od Marvel Cinematic Universe do Gwiezdne Wojny i ich własne, oryginalne właściwości, byłem dzieckiem, które dorastało w świecie filmów Disneya, a kiedy cofam się o krok i patrzę, ile czasu i pieniędzy poświęcam Myszce Miki i jej złej ekipie, chcę płakać. Ale z drugiej strony, czy możesz winić pokolenie Disneya?

Szczerze mówiąc, jestem jednym z tych, którzy chętnie mieli nadzieję, że Kevin Feige z Marvela przejmie kontrolę nad Peterem Parkerem, ponieważ rozumiał i doceniał tę postać, ale także dlatego, że jeśli Marvel ma być kontrolowany głównie przez Disneya, chcę ich mieć pełny dostęp do ich katalogu postaci, ponieważ wtedy możemy ożywić te postacie zgodnie z ich zamierzeniami. Przykład: Wanda Maximoff. Jest mutantką, ale ponieważ Disney nie był właścicielem X-Men, nie można jej tak nazwać w Marvel Cinematic Universe, zawężając zakres jej postaci.

Chociaż jest to tylko powierzchowne spojrzenie na znacznie głębszą rozmowę, chodzi o to, że Mysz daje nam filmy Marvela, które znamy i kochamy, i szczerze mówiąc, jestem z tego powodu podekscytowany. Głównie dlatego, że kiedy chcę po prostu odpocząć, skłaniam się ku oglądaniu MCU. Oficjalne konto Avengers na Twitterze opublikowało tę wiadomość i będzie ciekawie zobaczyć Etap końcowy na nowej platformie Disneya przed resztą MCU.

Po pierwsze, och pstryk? Jak śmiesz!? Po drugie, nie jest to zaskakujące, ponieważ Avengers: Koniec gry nigdy nie był dostępny w serwisie Netflix, a ponieważ czekamy, aż inne właściwości MCU opuszczą konkurencyjną usługę, muszą przekazać nam zawartość naszych ulubionych bohaterów. Ale z drugiej strony, czy to oznacza, że ​​w końcu otrzymamy pełny katalog od razu, czy też Disney zamierza kontynuować ideę swojej skarbca i udostępniać tylko niektóre tytuły w usłudze w dowolnym momencie?

Osobiście wolałbym, aby Disney+ po prostu albo dał nam pełny katalog z nietoperza, albo zaoferował nieco droższy plan Disney+, który daje pełny dostęp do skarbca Disneya, ponieważ a) powinniśmy mieć do dyspozycji skarbiec Disneya i b) dlaczego masz tylko kilka wybranych filmów, które nie są nawet w porządku?

Czy nienawidzę mojego ciągłego oddania się Myszce? Tak, oczywiście, że tak. Nie chcę patrzeć, jak monopolista przejmuje Hollywood, ale z drugiej strony zmusza to inne studia do patrzenia na więcej niezależnych projektów i pozwala gwiazdom, które Disney wysuwa na pierwszy plan w umysłach wszystkich, na przejęcie tych ról, więc może tak nie jest wszystko źle? Kto wie, ale przynajmniej mogę płakać Avengers: Koniec gry z moją subskrypcją Disney+.

(zdjęcie: Marvel Rozrywka)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentowania, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie. —