Co Strażnicy Galaktyki Cz. 2 ma rację w sprawie bandy odmieńców

RakietaYondu

Strażnicy Galaktyki Cz. 2 scenarzysta i reżyser James Gunn, niedawno otworzył swoją działalność Facebook o jego wczesnym życiu zmaga się z izolacją i myślami samobójczymi. Opisał, jak filmy, komiksy i muzyka pozwoliły mu przez to przejść i jak to doświadczenie wpłynęło na jego pisanie strażnicy Galaktyki filmy.

[Pracuję], ponieważ lubię łączyć się z ludźmi, a najłatwiejszy sposób, w jaki potrafię to robić, to kręcenie filmów… [Opiekunami są] grupa złamanych serc odmieńców, których życie zostało pozbawione czułości i więzi i którzy mają prawie niemożliwe czas ufając sobie lub innym. Ale uczą się, krok po kroku.

Przyznaję, że czytając ten post, zerwałem się z łez, ponieważ uchwycił dokładnie to, co w nich kocham Strażnicy franczyzowa.

Mimo całego swojego humoru, lekceważenia i statusu wysokobudżetowej posiadłości Marvel/Disney Empire, Strażnicy filmy mają serce i kręgosłup, ponieważ przedstawiają zespół naprawdę uszkodzonych osób.

Pojęcie banda odmieńców jest nadużywany w tym momencie, oczywiście, ale problemem nie jest jego rozgłos, ale jego niewłaściwe użycie. Tak więc często termin Wyrzutek™ jest przyklejany do grupy dobrze wyglądających i doskonale przystosowanych osób (poza starym dylematem „Jestem-geniuszem-nie-sportowcem”), ale scenariusz mówi nam, że Don’t Fit In, więc mamy się do nich odnosić.

James Gunn, błogosław go, postępuje zgodnie z własną zarozumiałością, że jego strażnicy to złamane serca odmieńców, szczególnie w sequelu. Nie tylko każda postać jest obarczona specyficznymi wadami, takimi jak desperacja za postacią ojca z wyłączeniem rozsądku (Quill), bezduszność zrodzona z przetrwania (Gamora), ograniczone zrozumienie zachowań społecznych (Drax i Mantis), niemożność zaakceptowania lub wyrażanie uczucia (Rocket i Yondu) i głęboko zakorzenionego gniewu z agresywnego dzieciństwa (Mgławica), te wady mają konsekwencje.

Informują historię. Decyzja Rocketa o kradzieży akumulatorów anulaxowych rozpoczyna fabułę w pierwszym akcie i, oczywiście, kwestie tatusia Quilla stanowią podstawę centralnego konfliktu. Co więcej, załamanie naszych bohaterów jest źródłem wielu powszechnie chwalonych emocjonalnych rdzeni filmu, w szczególności współczucia Nebuli i Gamory nad nadużyciami, których doznali pod Thanosem, a także rozróżnieniem Yondu między ojcem a tatusiem.

Wątek Rocketa jest szczególnie interesujący, ponieważ jego przymus odpychania tych, którzy się o niego troszczą, nie ma żadnej realnej korzyści w fabule, ale zamiast tego otrzymuje ciche rozwiązanie. Nie ma krzykliwego poświęcenia ani poruszającej przemowy, tylko wymiana zdań między Rocketem i Quillem, w której Rocket pozornie zauważa, że ​​Yondu mimo wszystko nie przepędził swoich przyjaciół, a potem ujawnia, że ​​tak naprawdę mówi o sobie w trzeciej osobie… i przyznaje, że nie potrzebował baterii, które ukradł.

To z powodu tej szczerości i otwartości serca Strażnicy franczyza uchodzi na sucho z konceptami, takimi jak płacz szopów pracz i gra w łapanie z kulami kosmicznej energii, które w pomniejszych filmach spadałyby spektakularnie płasko.

W żadnym wypadku nie powinno być w każdej obsadzie zespołu odmieńców. Jeśli jednak zamierzasz przyjąć takie podejście, zanotuj od Strażnicy Galaktyki Cz. 2 i zrobić coś z tym. Bo, jak na ironię, samotność jest doświadczeniem uniwersalnym. Kiedy historie, bez względu na to, jak oburzające lub naciągane, zobowiązują się do reprezentowania tego doświadczenia, mogą wiele znaczyć dla wielu ludzi.

[Opiekunami] jestem ja, napisał Gunn. Oni są tobą. Jesteśmy Grootem. I bez względu na to, ile światowi przywódcy mówią, że nie jesteśmy w tym razem, jesteśmy. Nie jesteś sam.

facet pokryty masłem orzechowym

(zdjęcie: Marvel)

Petra Halbur to zawodowa, za dużo myśląca osoba, która uwielbia muzykę do filmów, kiczowate programy telewizyjne i połamane, pokręcone postacie, z którymi nigdy nie dogaduje się w prawdziwym życiu. Możesz śledzić ją dalej Świergot .