Gepard Wonder Woman z 1984 roku to zmarnowany potencjał i złe implikacje

Kristen Wiig jako Barbara Minerva, aka Cheetah, w Wonder Woman 1984.

Wonder Woman 1984 to nie tylko jeden z niewielu filmów o superbohaterach, w których główną rolę odgrywa kobieta z tytułową bohaterką, czyli Dianą Prince (Gal Gadot). Nawet na rynku już przesyconym taryfami superbohaterów jest to jeden z niewielu, w którym występuje kobieta supervillian. Jeszcze bardziej soczyste – i potencjalnie zabawne – jest to, że to Gepard. Jak wspaniale mieć złoczyńcę, który jest jednocześnie kotem, często symbolem samej kobiecości?

W końcu kto nie kocha dobrego złoczyńcy? Nawet gdy kibicujemy bohaterowi, głęboko (lub nie tak głęboko), możemy potrzebować złoczyńcy tak samo, a nawet więcej. W końcu, czy zwycięstwo nie wydaje się tanie bez potężnej siły przeciwnika? Czy wielu z nas nie chce potajemnie ich naśladować, odrzucać zasady i akceptować najgorsze w nas, do diabła z konsekwencjami? I po prostu pomiń wszystkie części Mroczny rycerz bez Jokera Heatha Ledgera?

Jest powód, dla którego złoczyńcy często stają się tak samo kultowi, a czasem bardziej niż bohaterowie, którym się sprzeciwiają. Mroczniejsze królestwa, które zwykle zamieszkują, wraz z ich typowo mrocznym, amoralnym stylem życia, mogą być tylko bardziej interesujące niż nasze przygnębiająco zwykłe rutyny lub bohater, na którego zawsze można liczyć, że zrobi to, co właściwe. Co bardziej niepokojące, ekranowi złoczyńcy są z nami bezpośrednio powiązani. Jeśli nie są mrocznymi odzwierciedleniem naszych własnych dobrych intencji, które się nie powiodły, są to tragiczne postacie, przestrogi lub cokolwiek społeczeństwo próbuje nam zabronić. Jest powód, dla którego wielu złoczyńców (jak prawie każdy Disney kiedykolwiek nam dał) były i nadal są często zakodowany jako queer , przygnębiająco silny trend, który bezpośrednio nawiązuje do tropu Bury Your Gays.

Dodaj płeć, a otrzymasz zupełnie nową ciekawą miksturę, zwłaszcza, że ​​filmy starają się pozostać z duchem czasu i umieścić tych, którzy tradycyjnie byli odsunięci na margines (w najlepszym wypadku, albo ignorowani lub w najgorszym oczerniani) na pierwszym planie. Posiadanie kobiety jako przeciwnej siły polega na zbadaniu tego, czym nadal oczekuje się od kobiety, nawet w naszym świecie po #MeToo.

Może łatwo pójść nie tak… i w Wonder Woman 1984 , to robi. Och, więc tak źle. Gepard nie tylko ucieleśnia społeczne oczekiwania wobec kobiet, ale także błędną przesłankę filmu. Uważa, że ​​krytykuje kapitalizm, naszą szaloną potrzebę konsumowania więcej, ale tak naprawdę boi się niestabilności. W Wonder Woman 1984 , kiedy dajesz władzę tym, którzy się do tego nie urodzili, rezultatem nie są tylko niepokoje, ale rozplątanie porządku społecznego, tkanki społeczeństwa i samego świata.

**Spoilery dla Wonder Woman 1984 przed siebie.**

Kiedy po raz pierwszy spotykamy Geparda, jest po prostu Barbarą Minerwą, uroczo graną przez Kristen Wiig, i jest rzeczywiście wszystkim, czym nie jest Diana. Oczywiście jest zakochana w bez wysiłku, elegancką, pewną siebie, piękną Dianę, nawet jeśli film ucieka krzycząc z podtekstu, co jest wręcz głupie, biorąc pod uwagę… że to Wonder Woman. Ten film rozpoczyna się podczas imprezy sportowej na żeńskiej wyspie Themyscira, gdzie tłum kobiet dopinguje wygięcia różnych zawodniczek. Daj spokój. Barbara nawet odchodzi od kolacji z Dianą z promiennym uśmiechem pierwszej randki, a potem zostaje nawet uratowana przed napastnikiem przez Dianę… która następnie odchodzi bez oferowania podwiezienia lub jakiejkolwiek eskorty do domu.

To rażące naruszenie dziewczęcego kodeksu, które jest prawie na równi z kobietami z filmu Quentina Tarantino z 2007 roku Dowód śmierci pozostawienie członka ich grupy z jawnym przerażeniem, aby przetestować samochód, może zostać wybaczone, jeśli Wonder Woman 1984 miał jakikolwiek wgląd w głęboko uprzywilejowany stan, w jakim Diana porusza się po świecie, zwłaszcza w porównaniu z Barbarą.

Gal Gadot w Wonder Woman 1984 (2020)

Obie kobiety są bardzo kompetentne i bardzo kompetentne w swoich dziedzinach, ale to Diana bez wysiłku wzbudza nie tylko szacunek wszystkich, ale ich uwagę, mając do dyspozycji cały świat i ogromne pieniądze. Diana dowodzi mocą jak ta, która się do niej urodziła, którą oczywiście była, jako dosłowna księżniczka. Jest również odpowiednio, skromnie lekceważąca, nie tylko ze względu na uwagę, którą otrzymuje, ale ogólnie w centrum uwagi.

Kiedy Barbara otrzymuje magiczne moce podobne do Diany, reaguje w sposób, który wywołuje alarm, nie jest ani odpowiedni, ani skromny, ponieważ prawie natychmiast wymaga wymiany długiej spódnicy na bardziej przylegającą garderobę i szpilki. Wkrótce zwracają na nią uwagę jej współpracownicy, podobnie jak główny czarny charakter filmu Maxwell Lord (Pedro Pascal), obleśny biznesmen/oszust, który dostaje łuk odkupienia, a historia Barbary zostaje odrzucona.

Nawet gdy Barbara jest uprawniona, Diana nieustannie ją ignoruje, odpycha ją na bok i rozmawia z nią. Moc Barbary nigdy nie jest czymś do świętowania i natychmiast umniejsza jej ciepło i życzliwość, z jej zemstą na człowieku, którego nękanie wyglądało na to, że przerodziło się w jawny atak przedstawiony jako sadystyczne, krwawe bicie. To kobieta, która absolutnie nie ma zamiaru poświęcać swojej mocy, by utrzymać status quo, i cierpi za to w sposób, w jaki nie cierpi Maxwell Lord.

Kiedy ona i Wonder Woman mają swoją ostateczną konfrontację, Barbara stała się bardziej kocia niż człowiekiem, podczas gdy Diana jest ubrana w wspaniałą złotą zbroję, symbol prawowitego, boskiego władcy, który przybywa, by ukarać intruza i przywrócić światu porządek. Barbara nigdy nie ma okazji stać się tragiczną, ponieważ Diana ledwo ją poznała, nie mówiąc już o zaprzyjaźnieniu się z nią, traktując ją jako źródło informacji podczas podróży po świecie i ponownego nawiązania kontaktu ze zmartwychwstałym Stevem Trevorem (Chris Pine).

Tam, gdzie Maxwell Lord zostaje ujawniony jako mężczyzna, który był ofiarą nadużyć i zastraszania, jakich doznał jako dziecko, Barbara nie ma takiej możliwości. Odmawia odkupienia siebie i zostaje (nie śmiertelnie) porażona prądem... przez Wonder Woman.

To nie tylko niepotrzebnie brutalne; jest to głęboko przygnębiające dla bohaterki znanej ze swojego współczucia i hipokryzji w filmie, który stara się przypomnieć nam, że wszyscy mamy nasze zmagania, ale uważa, że ​​niektóre z nich są niegodne współczucia. To uprzywilejowany kobiecy pogląd na równość, który skupia troski tych, którzy urodzili się z przeznaczeniem i życiowymi szansami na sukces, opowiadając się nie za lepszym światem, ale bardziej podstępnie, za światem takim, jaki już jest.

(zdjęcia: Warner Bros.)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentowania, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie. —