Killmonger Czarnej Pantery reprezentuje utratę tożsamości kulturowej

Erik Killmonger w Czarnej Pantery

**Spoilery dla Czarna pantera **

Podobnie jak wszyscy inni, byłem bardzo podekscytowany tym widokiem Czarna pantera . Wokół tego filmu działo się tyle szumu, że trudno było powiedzieć, co najbardziej bym w nim pokochała. Dzięki zwiastunom, które pojawiły się, gdy film był coraz bliżej, pomyślałem, że będzie to kolejny zabawny, pełen akcji film w uniwersum Marvela.

Nie spodziewałem się, że tak bardzo utożsamię się z jego głównym antagonistą, Erikiem Killmongerem. Napisano tak wiele artykułów o tym, jak Killmonger reprezentuje rozdarcie między Afrykanami a Afroamerykanami, ale posunąłbym się o krok dalej i powiedziałbym, że Killmonger reprezentuje osobę, która została oderwana od swojej kultury.

Jestem birasowy. Urodziłam się i wychowałam przez białą matkę i porzucona przez czarnego ojca, zanim się urodziłam. Mam jasną karnację, zielone oczy i ciemnobrązowe włosy. Dorastając, byłem nieustannie bombardowany bolesnym pytaniem Kim jesteś? zanim w ogóle miałem pojęcie o rasie, już w wieku pięciu lat.

Moja matka wyjaśniała nam nasze pochodzenie i pokazywała zdjęcia mojego ojca. Mimo to reszta świata — od przypadkowych nieznajomych po moich rówieśników — wyjaśniła, że ​​jest we mnie coś innego w zależności od tego, jak wyglądam.

nie mam przyjaciół na facebooku

Chociaż dzieciństwo Killmongera mamy tylko przebłysk Czarna pantera wiemy, że jego ojciec został mu odebrany siłą przez przemoc. Chociaż wiedział coś o Wakandzie, nie wychował się w kulturze Wakandy; miał tylko to, co zostawił po sobie jego ojciec. Zostały mu fragmenty, historie, ale wszystkie te informacje musiał zebrać w całość, najlepiej jak potrafił, na własną rękę. Pomimo swoich najlepszych starań, był blisko do kultury, ale nigdy nie miał do niej pełnego dostępu.

Bycie biracialem było podobne. Przez całe życie zbierałem informacje na temat mojej własnej czerni, mojego stosunku do niej i tego, co to znaczy dla mnie i dla mnie, ale musiałem to rozgryźć sam, jednocześnie odpychając się po drodze. I to uczucie boli. Boli czuć się pominiętym. Boli czuć się pozostawionym w tyle. To szczególnie boli, gdy ludzie wokół ciebie nieustannie przypominają ci, kim jesteś nie.

Podczas gdy powrót Killmongera do Wakandy jest agresywny, przynosi prezenty i to, co uważa za pewny sposób na cementowanie pewnego rodzaju solidarności, ale przez cały swój pobyt jest traktowany jako osoba z zewnątrz. Nie ma nikogo, kto by go powitał. Nawet kiedy pokazuje swój tatuaż, spotyka się z podejrzliwością. Nie jest taki jak wszyscy inni. Inaczej się nosi, inaczej się ubiera – inaczej mówi i inaczej się zachowuje. Nie jest wystarczająco Wakandanem, chociaż ma wyraźny, wizualny dowód, że jest absolutnie i na pewno.

Moim punktem zwrotnym było to, że ktoś podszedł do mnie na wydarzeniu, w którym brałem udział i powiedział: „Chcemy, żebyś zrobił nasze czarne rodzinne zdjęcie! To było dla mnie pierwsze. Przez całe moje życie było mnóstwo ludzi, którzy chodzili na palcach wokół mojej czerni lub przypominali mi, że jakoś nie byłem wystarczająco czarny, by mieć do niej dostęp. Wystarczyła jedna chwila, by uświadomić sobie, że ja… był wystarczy, a ja zrobił należeć.

Ale w przypadku Killmongera brak tego rodzaju walidacji prowadzi do gniewu. W Wakandzie stara się zachowywać najlepiej, jak potrafi – tylko sposób, w jaki wie jak – ponieważ nie wie nic więcej. W pobliżu nie było nikogo, kto mógłby mu powiedzieć, że rzeczy nie muszą dziać się z użyciem przemocy. Zamiast tego spotkał się z życiem zepchniętym na bok przez ludzi, którzy powinni byli go objąć i wskazać mu drogę.

Dlatego jego śmierć jest absolutnie tragiczna. Za późno na pojednanie, którego pragnął i potrzebował. Śmierć jest lepsza niż niewola. To lepsze niż kolejny raz w życiu zostać odrzuconym na bok. To lepsze niż cementowanie faktu, że był gorszy od rodziny, którą opuścił.

Gdyby jedna osoba skontaktowała się z Killmongerem, czy sprawy potoczyłyby się inaczej?

T'Challa wydawał się uważać, że to możliwe, kiedy powiedział ojcu, że mylił się, odrzucając swojego siostrzeńca. Kto ma do powiedzenia?

Ale może to by wystarczyło.

(zdjęcie: Marvel Rozrywka)

x mężczyźni szturmują prawdziwe imię!
Kira Sparkles jest rodowitym mieszkańcem Florydy i dożywotnim Moonie, z pasją do kultury i miłością do wszystkiego, co nerdy. Możesz znaleźć jej dorosłość najlepiej, jak potrafi http://mskirasparkles.wordpress.com/ .