Wibracje na pożegnanie Flasha były idealnym pożegnaniem dla najbardziej ukochanej postaci serialu

Błysk --

W zeszłym tygodniu, po siedmiu długich sezonach, służąc jako jeden z CW Flasha Najbardziej znane i lubiane postacie, Carlos Valdes pożegnał się z serialem, a postać Cisco Ramon w odcinku dwunastym sezonu siódmego, Good-Bye Vibrations. Jak jego siostrzany program Strzałka , Błysk miał kamienistą passę – z pewnymi wzlotami i równie niskimi upadkami – ale Valdes zawsze mógł być liczony jako punkt kulminacyjny serii, oświetlający każdą scenę, w której brał udział i przynoszący poczucie radości i czystej zabawa które pomogły stworzyć tożsamość serialu w tym, co znamy dzisiaj.

Chociaż serial nie zawsze traktował Cisco z troską i szacunkiem, na jakie zasługuje tak dobrze zagrana i interesująca postać, jego pożegnalny odcinek, Good-Bye Vibrations, był dla Valdesa idealnym pożegnaniem i służył jako emocjonalny, często nostalgiczny sygnał dla publiczność, że wraz z jego odejściem jesteśmy świadkami końca pewnej epoki.

Gdy Błysk po raz pierwszy pojawił się na naszych ekranach w 2014 roku, a kto miał się składać z obsady poza samym Barrym Allenem, był pewną tajemnicą. Tak naprawdę nie miał sławnych pomocników ani popularnych postaci, takich jak Strzałka Czarny Kanarek. Zamiast tego pisarze zdecydowali się wyciągnąć pamiętne postacie z komiksów DC – jednym z nich jest Vibe, mniej znany superbohater z mocą emitowania wibracyjnych fal uderzeniowych. W tamtym czasie członkostwo Vibe w Team Flash było czymś w rodzaju znaku zapytania, ale teraz Vibe jest powszechnie znanym nazwiskiem w świecie komiksów DC i nie można o tym myśleć Błysk bez myślenia o Vibe/Cisco, a to wszystko dzięki Carlosowi Valdesowi.

Z Błysk sam często grał rolę komicznej ulgi w programach Justice League, co pozostawiło lukę do wypełnienia przez nową serię, w której Barry Allen był liderem, a zatem nie mógł wypuszczać jednolinijek. Program nadal potrzebował dziwacznego pomocnika, aby być najlepszym przyjacielem Barry'ego, a wybierając Valdesa do roli, Błysk nieświadomie uderzył w złoto z dynamicznym charakterem, który stał się niemal uniwersalnym ulubieńcem fanów.

Szczególnie w pierwszym sezonie dynamika Team Flash była całka do włókna samej serii, która wciąż znajdowała oparcie i rozwijała swoją tożsamość. Bez wbudowanego mitu dobrze znanej dynamiki, tworzenie niezapomnianych postaci i połączeń zależało od chemii obsady i siły pisania — a w pierwszym sezonie Cisco jest prawie w pojedynkę odpowiedzialny za kształtowanie zespołu Flash, jaki znamy dzisiaj.

Chociaż może nie był w terenie, ratując dzień z własnym zestawem supermocy (jeszcze), Cisco był integralną częścią Błysk od pierwszego dnia – jego słoneczna postawa, niekończące się odniesienia do popkultury i kultowe wybory modowe sprawiły, że stał się natychmiast zapadającym w pamięć elementem serialu, ku któremu fani mogli skłaniać się. Wśród wszystkich kiczowatych złoczyńców klasy D, których autorzy co tydzień wyciągali z komiksów, był Cisco, który wymyślał doskonałe pseudonimy superzłoczyńców i gadżet, aby uratować dzień w samą porę. Jednak w miarę rozwoju serialu jego rola w serialu stała się mniej niezawodna i bardziej uginała się pod kątem tego, gdzie pisarze potrzebowali go, aby pasował, w przeciwieństwie do tego, co działało dla postaci.

Cisco wygląda na niezadowolonego na CW

(zdjęcie: Dean Buscher/The CW)

Czasami trudno było zobaczyć tak żywą postać odsuniętą na bok, aby uzyskać dramatyczny efekt, zwłaszcza gdy patrzy się, jak jego charakterystyczna, pełna werwy postawa powoli odpadała z sezonu na sezon traumy. Nadal był zasadniczo Cisco, ale scenarzyści zdawali się zapominać, dlaczego fani tak go pociągali: jego charyzma, jego dowcip i szczerość. radość do walki z przestępczością i ratowania miasta co tydzień w pracy. Tak więc, kiedy ogłoszono, że Carlos Valdes opuści program, niektórzy fani, co zrozumiałe, martwili się, że Cisco zostanie spisany na straty w jakimś nowym traumatycznym skręcie, aby wyjaśnić jego nieobecność – zakończenie, które byłoby zbyt okrutne dla postaci, ale w zgodzie z przeszłymi łukami historii.

Na szczęście jednak otrzymaliśmy radosne, uroczyste pożegnanie, które w pełni zrozumiało i uczciło, dlaczego fani tak bardzo kochają Cisco i Carlosa – nie tylko dając czas jego postaci, aby zabłysnąć, jednocześnie przekazując pochodnię nowemu pokoleniu, ale także oddając hołd do pierwszego sezonu i oryginalnego Team Flash. Good-Bye Vibrations nie jest najbardziej mięsistym z odcinków. W rzeczywistości, biorąc pod uwagę wszystko, jest to prawdopodobnie jeden z najgłupszych wyczynów, które program wymyślił od pierwszego sezonu. Ale czysta głupota – meta, która wywołuje całkowitą radość i szczęście u swoich ofiar – jest idealnym pożegnaniem dla postaci, która wdarła się do naszych serc, wywołując uśmiech fanów.

Good-Bye Vibrations doskonale wykorzystał także mocne strony Cisco jako członka Team Flash — jego techniczne zdolności do gadżetów, lojalność wobec przyjaciół i odwagę w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa, nawet gdy nie ma mocy. Od samego początku gotowość Cisco do postawienia swojego życia na szali przez resztę Team Flash, zwłaszcza bez umiejętności superbohatera, zawsze była jedną z jego najbardziej godnych podziwu cech – a Good-Bye Vibrations całkowicie to rozumie i wplata jego altruistyczną naturę w punkt kulminacyjny odcinka.

Odcinek był nie tylko idealnym pożegnaniem dla samego Cisco, ale działa również jako rodzaj pseudo pożegnania z erą Błysk to zaczęło się od niego, a teraz kończy się wraz z jego odejściem. Zrozumienie znaczenia oryginału Błysk zespołu” Dzięki więzi, większość Good-Bye Vibrations jest poświęcona daniu pozostałym oryginalnym członkom Team Flash — Barrym i Caitlin — szansy pożegnania ich najstarszego przyjaciela i jedynego pozostałego członka, teraz, gdy Harrison Wells jest również odszedł na dobre.

Odcinek wypełniony emocjonalnym rollercoasterem dla O.G. Fani Team Flash, z Barrym i Caitlin, którzy próbują przybrać odważną minę i wesprzeć Cisco w jego odejściu, a jednocześnie są zbulwersowani myślą o jego przegranej. W pewnym sensie Barry i Caitlin zastępują publiczność – chociaż cieszymy się, że Valdes przechodzi do większych i lepszych rzeczy, wciąż bolesne jest to, że odchodzi, zwłaszcza że jest tam od pierwszego dnia.

Jednak po tym, jak wszystkie łzy zostały przelane, odcinek kończy się na prawdopodobnie mojej ulubionej scenie z całej serii: Joe, Barry i Caitlin - wszystkie oryginalne Lampa błyskowa członkowie obsady - śpiewający Poker Face, gdy każdy ma na sobie jedną z kultowych graficznych koszulek Cisco. To słodki, głupkowaty pożegnanie - tak jak sam Cisco, i powrót do Cisco grającego w Poker Face, aby obudzić Barry'ego ze śpiączki w pierwszych chwilach Błysk pilot to idealne i całkowicie pasujące pożegnanie, aby zniknąć w ostatnich chwilach Cisco w serii.

Poprzez wzloty, upadki i wątpliwe historie pomiędzy nimi, Cisco Ramon i Carlos Valdes pozostali nieubłaganymi, zaraźliwie kochanymi elementami Błysk to sprawia, że ​​wracamy sezon po sezonie. Chociaż nienawidzimy patrzeć, jak odchodzi, z wibracjami na pożegnanie, Błysk stworzył pasujące zakończenie kultowej epoki i idealne pożegnanie z jedną z najbardziej lubianych postaci telewizyjnych.

(zdjęcie: Katie Yu /The CW)