Jeśli nie masz nic miłego do powiedzenia Leila Sales Tackles Wołaj o kulturę w dobie Twittera i mediów społecznościowych

Kopia IYDHANTS

Wywoływanie kultury to jedna z rzeczywistości bycia publicznym na Twitterze lub w dowolnych mediach społecznościowych. Wszystko, co publikujesz, jest częścią publicznego dyskursu i jeśli nie wykonałeś dobrej roboty, usuwając wstecznie problematyczną historię Internetu, zawsze będzie coś w Twojej przeszłości, co można wykopać.

Nie ma czegoś takiego jak osoba bez problemów. Nikt z nas nie urodził się obudzony i gdyby były testy czystości dla feminizmu i intersekcjonalności, wszyscy w jakiś sposób by nam się nie udało. Ważne jest, aby czasami przyjąć otrzymane L i naprawdę poprawić się, aby stać się lepszymi ludźmi. Istnieje jednak wrażenie, że czasami nie dajemy ludziom, zwłaszcza młodszym, szansy na popełnianie błędów i nauczenie się dzięki temu bycia lepszymi. Zatrzymujemy im przeszłe występki i nigdy nie pozwalamy im się zmienić.

Wróć wystarczająco długo i możesz znaleźć coś problematycznego w każdym. Jako osoba, która w młodości została zaatakowana w Internecie – słusznie – za wygłaszanie ignoranckich niefeministycznych komentarzy, mogę powiedzieć, że kiedy widzę oznaki zmiany, staram się przyjąć je w dobrej wierze. Nie jesteśmy tymi samymi ludźmi, co dziesięć lat temu. Ludzie dorastają, zmieniają się i zmieniają zdanie. Wszyscy widzieliście, jak zmieniałem zdanie z dnia na dzień. Jednym z powodów, dla których zgadzam się z tym, chociaż może to sprawiać, że wyglądam na dziecinnego, jest to, że uważam, że ważne jest, aby wiedzieć, że my powinien rozwijać się z nowymi informacjami i nie powinniśmy tego ukrywać, ponieważ sprawi to, że będziemy wyglądać głupio. To, co sprawia, że ​​wyglądamy głupio, to próba bycia, jak to ujmuje moja matka, złym i silnym.

IYDHANTS

(Dostarczone przez Macmillana)

paw patrol zuma chłopiec lub dziewczynka

Co mnie przyciągnęło? Jeśli nie masz nic miłego do powiedzenia jest to, że bohaterka na początku jest idealną historią białej dziewczyny, która próbuje być zabawna w Internecie, ale kończy się po prostu wkładaniem masywnej stopy do ust. Postać Winter Halperin, po tym, jak zajęła drugie miejsce w ortografii, publikuje to w swoich mediach społecznościowych: Dowiedzieliśmy się dzisiaj wielu zaskakujących rzeczy. Tak re poziom jest najwyraźniej słowem i że czarny dzieciak może faktycznie wygrać Spelling Bee.

Poniżej znajduje się czytanie doświadczeń Wintera, gdy jej rasistowski tweet staje się wirusowy, a ona staje się pariasem wśród swoich przyjaciół i społeczności z powodu tego, co powiedziała. Książka nigdy nie prosi cię o bycie po stronie Winter, z wyjątkiem groźby śmierci, po prostu dzieli się jej historią i historiami innych, takich jak ona. Ludzi, którzy pozwolili, by najgorsze chwile stały się momentami w Internecie.

Najważniejsza rzecz Jeśli nie masz nic miłego do powiedzenia jest to, że uczy, jak przepraszać. Jak faktycznie przyjąć odpowiedzialność i wyrosnąć z niej jako osoba. Nie usprawiedliwia nienawistnego języka, który niektórzy ludzie rzucają w Internecie, ale bada, że ​​ich nadmierna wściekłość nie usprawiedliwia pierwotnego złego zachowania. Winter jest zmuszona poradzić sobie z tym, co w niej skłoniło ją do umieszczenia tej wiadomości na pierwszym miejscu i myślę, że jest to naprawdę ważne do zbadania, ponieważ te nastawienia nie biorą się z powietrza.

Myślę, że wszyscy możemy to docenić, poruszając się po toksycznych przestrzeniach online, które również kochamy. Ponieważ tyle, ile możemy oszukiwać o Twitterze, Tumblrze itp., zapewniły one również wiele zmarginalizowanym społecznościom i dały nam, w niektórych przypadkach, lepsze wykształcenie niż kiedykolwiek w szkole średniej.

Jeśli nie masz nic miłego do powiedzenia jest już w sklepach.

Miałem okazję porozmawiać z Leilą Sales i zadać jej kilka pytań na temat jej powieści, w tym o to, co zainspirowało tę historię i dlaczego zdecydowała, że ​​ten temat wymaga narracji YA.

Leila Sales AUTOR ZDJĘCIE Kwiecień 2013

(Dostarczone przez Macmillana)

ITP: Jedną z naprawdę odważnych rzeczy w tej pracy jest to, że główny bohater, Winter, jest naprawdę frustrującym bohaterem. Podczas gdy czujesz dla niej współczucie, pojawia się również poczucie, że po prostu nie rozumie, jak być osobą empatyczną. Jak wpadłeś na tę postać i trzymałeś się dbania o to, aby wzbudziła w niej sympatię bez wymazywania jej problemów?

Sprzedaż: Wierzę, że można współczuć każdemu, jeśli dobrze się go pozna. Jeśli wiesz o kimś tylko jedną rzecz – np. To on zastrzelił tego lwa albo Ona nadepnęła mi na stopę i nie przeprosiła – więc tak łatwo ich nie lubić.

Ale im lepiej poznajesz daną osobę – jej relacje z rodziną i przyjaciółmi, ich lęki i ambicje, wychowanie, które doprowadziło ich do tego momentu – tym trudniej jest je po prostu spisać na straty. Więc w przypadku Winter tak, ona jest frustrująca i tak, chcielibyśmy, aby była inna na wiele sposobów. Ale jesteśmy z nią tak blisko i znamy ją tak blisko, że również musimy jej współczuć, nawet jeśli niekoniecznie ją lubimy.

Częścią wyzwania jest to, że książka prowadzi z najmniej lubianymi atrybutami Wintera. Są w pierwszym rozdziale, prowokując czytelnika do odrzucenia jej. Ponieważ w prawdziwym życiu tak się dzieje. Pierwszą – i często jedyną – rzeczą, jaką słyszymy o nieznajomym, jest to, co zrobił źle, i tylko na tym formułujemy nasze opinie.

seksualizacja kobiet w grach wideo

Jest inny sposób na opowiedzenie historii Winter, w której zaczynasz od pokazywania jej sympatii i wrażliwości, a następnie poinformuj czytelników o jej wadach, gdy już zdobędziesz je po swojej stronie. E. Lockhart robi to tak znakomicie w BYLIŚMY KŁAMACZAMI. Chciałem tylko, żeby czytelnik doświadczył historii Wintera tak bardzo, jak to tylko możliwe, jak w prawdziwym skandalu internetowym.

ITP: Jako czarnemu czytelnikowi często trudno było mi całkowicie zrozumieć empatię do Winter, ponieważ jej komentarz był tak irytujący i myślę, że o to chodzi. Wyjaśniasz Winter i prosisz nas, abyśmy obserwowali jej podróż, ale nigdy nie prosisz nas, żebyśmy ją polubili. Jako autor, czy w ogóle denerwowałeś się tym, że ludzie przychodzą ze złą wiarą do książki i nie dają jej uczciwej szansy na opowiedzenie jej historii?

Sprzedaż: Tak, absolutnie! Podobnie jak Winter, chcę, aby wszyscy polubili moje pisanie. To jedna z rzeczy, z którą najbardziej się odnoszę w Winter: szukam zewnętrznej walidacji. I wiem, że łatwo jest pogodzić nielubianego bohatera z nielubianą historią. Tak więc martwiłem się – nadal wierzę – o ludzi, którzy nie lubią mojej książki, ponieważ nie lubią zachowania Wintera, albo dlatego, że nie chcą nawet pomyśleć o polubieniu historii na ten temat.

Ostatecznie jednak w takich sytuacjach nie chodzi o to, czy lubisz tę osobę. Jeśli o mnie chodzi, nie ma znaczenia, czy chcesz spędzać czas z Winterem, czy byłeś na jej miejscu, czy uważasz, że publiczna reakcja na nią jest uzasadniona, czy całkowicie przesadzona. Chodzi o to, abyś rozpoznał jej człowieczeństwo. Aby zrozumieć, że kiedy szukasz nieznajomego w Internecie, na drugim końcu jest człowiek z uczuciami tak autentycznymi i ważnymi jak twoje, który będzie zmagał się z twoimi słowami długo po tym, jak o nich zapomnisz.

Więc jeśli czytelnicy nie lubią zimy, to w porządku. Ale jeśli przejrzą całą książkę i nadal będą myśleć, z radością zaatakuję każdego idiotę, który zrobi głupią uwagę jak Winter, cóż, to sprawiłoby, że poczułbym się, jakbym nie wykonał swojej pracy.

ITP: Kiedy Winter postanawia udać się do Revibe i spróbować odpokutować za to, co zrobiła, pokazano nam wszystkie inne postacie. Jak wpadłeś na ich historie i pomysł na Revibe?

Sprzedaż: Jednym z najtrudniejszych etapów pisania tej książki było wymyślenie, w jaki sposób na Ziemi Zima mogłaby się odkupić. Pierwsze sto stron jej życia, które wyleciało w powietrze – łatwo było to rozgryźć, ponieważ mamy tak wiele rzeczywistych przykładów tego, jak to wygląda. Ale nie mamy prawie żadnych dobrze znanych przykładów tego, jak ktoś może iść naprzód po przejściu tego rodzaju kryzysu. Co robisz poza znikaniem na zawsze? A nawet wtedy nadal musisz żyć ze sobą – jak to zrobić?

Przepisałem drugą połowę książki od zera trzy razy, próbując znaleźć drogę Wintera. Wypróbowałem wersję, w której zmieniła imię i przeszła incognito, spróbowałem wersji, w której rozwiązała jakąś tajemnicę zaginionej osoby, spróbowałem wersji, w której miała cały inny wątek romansu z postacią, która już nie istnieje…

Z desperacji zacząłem burzę mózgów nad różnymi ustawieniami, którymi chciałem się bawić. Od zawsze kochałem obóz letni, więc pomyślałem: Może ona… jedzie na obóz letni? Ale to wydawało się przypadkowe i niezwiązane z pierwszą połową książki.

Rozmawiałem o tym ze wszystkimi, cały czas, aż w końcu jeden z moich znajomych powiedział bezceremonialnie: Może to jest jak obóz letni w Internecie. I w ten sposób dotarłem do Revibe, ośrodka odwykowego reputacji, który składa się z jednej części z odwyku narkotykowego, z drugiej z jogi, a z drugiej do czegoś, co jeszcze nie istnieje. Przeszukałem ośrodki odwykowe dla celebrytów w Malibu, aby uzyskać odpowiednią atmosferę, co spowodowało, że przez jakiś czas otrzymywałem wiele nieistotnych reklam Google.

Wiele moich książek przenosi czytelników w wyspecjalizowane, zamknięte, a przez to dziwaczne środowiska. Akcja filmu GŁÓWNIE DOBRE DZIEWCZYNY rozgrywała się w szkole dla dziewcząt; PAST PERFECT osadzono w świecie rekonstrukcji historycznej; TA PIOSENKA SAVE YOUR LIFE została osadzona w nocnym życiu. Więc jeśli nie masz nic miłego do powiedzenia, sensowne było znalezienie takiego miejsca, w którym rozegra się dramat.

ITP: Oczekiwanie perfekcji pojawia się w tej książce z matką Winter, która przekształciła się w rodzicielskiego guru, który dąży do doskonałości ze swoimi dziećmi i Emersonem, który czuje, że utknął, nie będąc wystarczająco dobrym na swoim nowym college'u. Jak czujesz, że pragnienie perfekcji wpływa również na postać Winter i jej pragnienie, by spróbować zadośćuczynić?

Sprzedaż: Sama Winter wierzy, że doskonałość jest jedynym akceptowalnym sposobem bycia; dostała to od swojej mamy i ze swojego doświadczenia jako mistrza National Spelling Bee. Jest taki moment, w którym mówi, że poznałam tę prawdę, gdy byłam jeszcze małą dziewczynką, rywalizując w ortografii. Dowiedziałem się, że nie mogę sobie pozwolić na wypowiedzenie choćby jednej błędnej litery. Nauczyłem się, że życie to wszystko albo nic: nie ma znaczenia, ile razy zrobiłeś coś dobrze; liczy się tylko jeden raz, kiedy zrobisz coś złego. A jedynym mistrzem jest ten, który ma zawsze rację.

Czasami wydaje się, że jest to kultura, w której żyjemy, gdzie każdy błąd jest postrzegany jako celowy akt złośliwości, gdzie naszą odruchową odpowiedzią na kogoś, kto schrzanił sprawę, jest wygnanie go ze społeczeństwa, a nie próba znalezienia produktywnego sposobu aby pomóc im zrobić to lepiej następnym razem. Nie zrozum mnie źle; są na tym świecie zachowania, które absolutnie zasługują na surową, szybką karę. Ale jednocześnie musimy przyznać, że doskonałość jest niemożliwa, a jeśli kogoś trzymamy się tego standardu, zawsze nas rozczaruje.

ITP: Wspominasz książkę Więc zostałeś publicznie zawstydzony i Monica Lewinsky jako inspiracje dla twojej książki. Co przyciągnęło cię do tych narracji i skłoniło cię do podjęcia decyzji, że książka YA na ten temat jest potrzebna?

Sprzedaż: Dziękuję za użycie słowa „niezbędne”, bo tak właśnie odbieram tę książkę. Każdego dnia zdarzają się skandale takie jak Winter. Życie w Ameryce w 2018 roku oznacza, że ​​codzienne oburzenie moralne w sieci jest częścią naszego życia. I nie mamy zbyt wiele modelu, jak sobie z tym poradzić. Trudno prowadzić produktywne rozmowy na ten temat. Jon Ronson robi to w WIĘC ZOSTAŁE PUBLICZNIE WSTYDZONYCH, a Monica Lewinsky robi to w swoim przemówieniu TED i swoich esejach.

Ale poza tym większość naszych rozmów z ludźmi, którzy mówią lub robią złe rzeczy, dotyczy tego, że wszyscy korzystamy z Internetu, a niektórzy ludzie mówią, że OSOBA JEST POTWOREM, a inni ich bronią (na przykład: Ona nie miała tego na myśli! lub To tylko dzieciak!Albo zawsze był dla mnie świetnym facetem!), a potem pierwsza grupa wraca z TO JESTEŚ RÓWNIEŻ POTWOREM.

Jesteśmy zdolni do czegoś bardziej zniuansowanego, bardziej pełnego szacunku i bardziej produktywnego. Nie sądzę, że książka YA o tym problemie naprawi wszystko, ale napisałem ją, ponieważ wierzę, że może pomóc.

ITP: W dzisiejszych mediach społecznościowych/sferze Twittera trudno jest odróżnić ludzi, którzy naprawdę mają na myśli to, co mówią, od tych, którzy robią to tylko dla internetowej sławy, czegoś, o czym rozmawiają Winter i postać Lisa. Utrudniło nam to również udawanie, że prowadzimy sensowne rozmowy. Jak myślisz, jakie są wady prób prowadzenia rozmów na temat sprawiedliwości społecznej w Internecie, zwłaszcza jeśli chodzi o młodych ludzi? Jak myślisz, jakie są korzyści?

Sprzedaż: Internet jest narzędziem wymyślonym przez ludzi, więc nie jest z natury dobry ani zły. To tylko ludzkość w zapośredniczonej formie. Media społecznościowe wydobywają niektóre z naszych najgorszych cech i niektóre z naszych najlepszych cech, ale nie tworzą niczego, co nie jest już w nas.

Internet jako narzędzie jest niezwykle cenny. Możesz łączyć się z ludźmi, którzy prowadzą zupełnie inne życie niż ty, a to robi ogromną różnicę. Może nie znasz żadnych osób trans, może nigdy nie rozmawiałeś szczerze z osobą z nadwagą na temat tego, jak są traktowane, może nie znasz ani jednego wyborcy Trumpa i uważasz, że 60 milionów z nich to dupki. Ale Internet pozwala na tworzenie osobistych kontaktów z każdym, aby usłyszeć bezpośrednio od nich, jakie są ich przeżycia. Więc ci ludzie nie wydają ci się już odlegli i niezrozumiali.

jak zrobić google beatbox

Wyzwania związane z prowadzeniem rozmów o sprawiedliwości społecznej w Internecie to przede wszystkim zwykły brak miejsca i czasu. Musiałem napisać całą powieść, żeby poczuć, że w ogóle zaczynam się w to wciągać. Nie da się tego zrobić w 280 znakach. A nawet jeśli napiszesz na ten temat cały długi post na Medium, w którym wnikasz w szczegóły, to kto ma czas na przeczytanie tego? Istnieje nieskończona ilość treści, więc niechętnie się angażujemy w którąkolwiek z nich, ponieważ oznaczałoby to utratę reszty. Jesteśmy świetni w czytaniu nagłówków, ale kiepsko radzimy sobie z niuansami, które faktycznie dotyczą większości spraw. Nie ma jednej prostej odpowiedzi na to, jak zareagować, gdy ktoś popełnia wykroczenie moralne, nawet jeśli zdarza się to codziennie. O tym jest ta książka.

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentarzy, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie. Jeśli kupisz coś za pośrednictwem naszych linków, The Mary Sue może otrzymać prowizję partnerską.—