Wywiad: Studio Ponoc skorzystało z rady Hayao Miyazakiego, aby uczynić film Mary i kwiat czarownicy godny pokazania dzieciom

W tym tygodniu zobaczymy premierę Mary i kwiat czarownicy , debiutancki film Studio Ponoc, nowego studia stworzonego w dużej mierze przez byłych pracowników Studio Ghibli. Fani kultowej animacji Ghibli bez wątpienia będą zachwyceni filmem, który będzie znany ze względu na dynamiczny styl, przemyślane młode postacie i czarujący magiczny świat.

Na podstawie książki dla dzieci Mary Stewart z 1971 roku, Mała Miotła , historia opowiada o młodej dziewczynie o imieniu Mary, która jest znudzona codziennym życiem ze swoją ciocią Charlotte. Mary zostaje następnie wrzucona do magicznego świata, gdy odkrywa rzadki kwiat i starą miotłę, które zabierają ją do Endor College – szkoły magii prowadzonej przez dyrektorkę Madam Mumblechook i genialnego doktora Dee. Mary wkrótce odkryje, że w szkole dzieją się straszne rzeczy, a kiedy Mary kłamie, musi zaryzykować życie, aby naprawić sytuację.

Z dala od stylu Studio Ghibli fani znajdą obrazy i sceny w fans Mary i kwiat czarownicy przypomina Ruchomy zamek Hauru , Usługa dostawy Kiki , lub Porywający . Jednak zamiast czuć się zbędnym, te sceny przypominają nam magię, którą kochaliśmy w filmach Miyazakiego i zapewniają nas, że Ponoc będzie kontynuował to ukochane dziedzictwo. Z tłumaczem miałem okazję porozmawiać z założycielem i producentem Yoshiakim Nishimurą ( Opowieść o księżniczce Kaguya ) oraz animator/reżyser Hiromasa Yonebayashi o filmie io tym, jak pod wieloma względami chodziło o ten nowy początek. Niektóre zdania zostały zredagowane dla jasności.

zajęcia home depot dla kobiet

Producent i Yonebayashi wspólnie pracowali Kiedy Marnie tam była, a reżyser pracował też jako animator przy filmach Spirited Away, Ruchomy Zamek Hauru, i kucyk przed reżyserowaniem Sekretny świat Arrietty. Jak wiecie, Studio Ghibli zamknęło swój dział produkcyjny w 2014 roku, mówi Nishimura, a więc wszyscy twórcy zostali rozwiązani w tym czasie. Ale jest wielu z nas, którzy chcą nadal tworzyć animacje, które stworzyło Studio Ghibli, korzystając z dziedzictwa Studio Ghibli. Odszukał Yonebayashiego, mówi Nishimura, ponieważ on chciał, aby reżyser mógł wykorzystać talenty, które miał jako animator, ten rodzaj dynamicznej animacji, którą stworzył i wykorzystał pod kierunkiem Hayao Miyazakiego. To jedna z broni, którą ma, aby iść naprzód w dziedzinie animacji, a żeby mieć tego rodzaju dynamiczną animację, pomyślałem, że potrzebujemy dynamicznej historii.

Mała Miotła to z pewnością dynamiczna historia, pełna akcji i rozległej, fascynującej magii. Jednym z moich ulubionych aspektów filmów Ghibli jest sposób, w jaki magia jest tak zintegrowana z codziennym światem bohaterów. Często widzimy, że coś zupełnie fantastycznego i dziwnego dzieje się bez wyjaśnienia, bez komentarza i idziemy dalej. Mary i kwiat czarownicy jest pełen tych chwil, zatrzymując się tylko na sekundę w magicznej klasie lub pokoju pełnym artefaktów. To był idealny wybór do studia.

Nishimura dzieli się również historią o swojej córce, która mówi mu: Papa, kocham twoje filmy (Kaguya, Marnie ), ale dlaczego wszyscy są tacy smutni?

To jedno słowo naprawdę skłoniło mnie do spojrzenia na temat, który byłby bardziej radosnym filmem dla głównego bohatera, mówi.

Jako film dla dzieci też nie zawodzi. Yonebayashi, z powagą, z jaką traktuje te tematy, mówi:Z moim poprzednim filmem W h pl Marnie tam była, Miałem okazję przemawiać w teatrach, kiedy był pokazywany, i zwykle z przodu było kilka rzędów dzieci, które przychodziły obejrzeć film. Tak więc naprawdę wywarła na mnie wrażenie potrzeba robienia filmów, które są zabawne dla dzieci i mam nadzieję, że każdy nowy film, który zrobię, sprawi, że dzieci będą się cieszyć oglądaniem tego filmu. Jeśli brzmi to znajomo, to dlatego, że wyraźnie odziedziczył ten sam szacunek dla dzieci, który zawsze głosił Hayao Miyazaki.

Kiedy otworzyliśmy nowe studio, Studio Ponoc, poszedłem zgłosić to panu Miyazakiemu, on kontynuował, udzielił błogosławieństwa i powiedział: „Naprawdę musisz mieć przekonanie, aby stworzyć nowe studio filmowe i przekonanie aby pokazać dzieciom wartościowe filmy. I każdy film, który zrobisz, będziesz musiał zdawać sobie sprawę, że musi to być film, który jest godny pokazania dzieciom”. A dzieci są bardzo wrażliwe na filmy, które widzą i film bardzo na nich wpływa, więc nie możemy sprzeciwiać się temu rodzajowi zaufania, jakim obdarzają nas dzieci, że nakręciły film. Mam nadzieję, że uda nam się zrobić filmy, które przemówią do dzieci, a także wywrą wpływ na dorosłych i chcę kontynuować tego ducha w moich filmach.

Często mówi się, że sztuka jest zawsze do pewnego stopnia autobiograficzna. Yonebayashi mówił o swoim pragnieniu poprawy swojego stylu io tym, jak widzi siebie w małych postępach, jakie robią jego bohaterowie. Zazwyczaj nie są to niezwykle dramatyczne incydenty związane z dojrzewaniem, ale małe epizody z dzieciństwa i zmiany. Zawsze jestem w trakcie rozwijania mojego stylu i siebie, a nie osiągnąłem tego celu – ciągle chcę się zmienić, mówi. W trzech wyreżyserowanych przeze mnie filmach w roli bohaterek występują młode dziewczyny, aw tych filmach każda z nich robi mały krok naprzód. Te filmy nie przedstawiają ogromnego wzrostu ani zmiany w tych postaciach – ale również w tym przypadku Mary jest w stanie zrobić kolejny krok naprzód. Tak jak te młode dziewczyny zmieniły się w swoim filmie, ja też chciałabym się zmienić.

Pragnie, aby widzowie mieli podobny wynos, dodając, myślę, że jest wielu młodych ludzi na widowni, którzy oglądają film, chcąc, aby mogli się zmienić i zmienić siebie, aby zrobić kolejny krok naprzód, a jamieć nadzieję, że zobaczą działania Maryi, zostaną zachęceni i nabiorą odwagi, by zrobić kolejny krok naprzód. Biorąc pod uwagę, że studio bierze swoją nazwę od serbsko-chorwackiego słowa ponoć, oznaczającego północ, oznaczającego początek nowego dnia , Mary i kwiat czarownicy jest deklaracją ich siły idącej naprzód.

Film wejdzie do kin 19 stycznia, ale 18 stycznia będzie miał swoją premierę podczas Special Fathom Events. Możesz odebrać swoje bilety tutaj .

(zdjęcie: GKIDS)