Wciąż trwa dyskusja na temat marketingu filmu Dan w prawdziwym życiu

Steve Carell w Dan w prawdziwym życiu

Gdy Dan w prawdziwym życiu wyszedł, uważano, że jest to całkiem odejście dla Steve'a Carella. Zanim nominowany do Oscara stał się znany jako aktor podobny do kameleona, był po prostu komediantem. Carell był gwiazdą Biuro , a wcześniej a Codzienny pokaz korespondent – ​​nasz Michael Scott wydawał się daleko odbiegać od Carella, którego teraz mamy w filmach. Piękny chłopak prawdopodobnie nigdy by się nie powtórzył z Carellem z 2007 roku.

Ale patrząc wstecz na film Dan w prawdziwym życiu , marketing za to z pewnością coś innego. Wchodząc w Dan w prawdziwym życiu , prawdopodobnie myślałeś, że to będzie słodki romans o samotnym tacie, który uczy się dbać o swoje córki. Zamiast tego dostaliśmy familijny film w stylu dramatu, w którym znajduje się jeden z najsmutniejszych numerów muzycznych wszechczasów.

Pomyślmy więc przez chwilę o tym klejnocie, o którym większość zapomina. Mam na myśli, czy wiedziałeś o Dan w prawdziwym życiu do tej chwili?

Jeśli spojrzysz na oba plakaty, od angielskich promocji po francuskie, żaden z nich nie pokazuje nam, jaki film otrzymujemy. A jeśli porównasz je z rzeczywistym zwiastunem, wygląda na to, że trzy różne osoby kierowały wszystkimi trzema kampaniami i żadna z nich nie widziała filmu.

To nie to Dan w prawdziwym życiu był niezbywalny. Problem polegał na tym, że nikt nie mógł wymyślić, jak sprzedać film bez rozdawania punktów fabularnych. Ze zwiastunów i plakatów nie wiedzieliśmy nawet, że żona Dana (Carella) zmarła, a on od tamtej pory nie był na randce, zamiast tego skupiając swój czas i energię na córkach. Więc kiedy widzimy, jak flirtuje z dziewczyną w księgarni, to wielka sprawa, a nie tylko ten zabawny strzał w dwóch braci mających uczucia do tej samej dziewczyny.

Marketing jest również świadectwem czasu, w którym ten film został wydany, ponieważ dużą sprzedażą było to, że w filmie pojawił się Dane Cook – fakt, który prawdopodobnie odesłałby fanów od filmu, zamiast do niego uciekać. Juliette Binoche trafiła jednak na francuski plakat, nawet jeśli ten plakat jest jeszcze bardziej zagmatwany niż ten ze Stevem Carellem leżącym na pęczku naleśników.

Pewnie pytasz, dlaczego dzisiaj? Dlaczego to się zbliża? No bo to nierozwiązana zagadka promocji filmu. Jasne, filmy były fałszywie przedstawiane w swoich promocjach, ale żadna do tego stopnia Dan w prawdziwym życiu . Nikt z nas nie wiedział, w co się pakujemy, i dlatego wszyscy mamy teraz związek z tym filmem, w którym niespodziewanie płakaliśmy, gdy śpiewał Steve Carell. Nieczęsto zdarza się, że film po prostu całkowicie wyciąga spod ciebie dywanik oczekiwań.

Tak więc, dla wszystkich twoich potrzeb związanych z płaczem, oto idealna reprezentacja Dan w prawdziwym życiu : Ta scena, w której Dan śpiewa The Who, jest bardzo smutna, ale też urocza.

Czym w ogóle był ten film?

(zdjęcie: Touchstone Pictures/screengrab z YouTube)