Brad Pitt sprzeciwił się jeszcze gorszej scenie walki z Brucem Lee w Dawno temu w Hollywood

Brad Pitt i Mike Moh w Dawno, dawno temu ... w Hollywood (2019)
Quentina Tarantino Pewnego razu w Hollywood to sukces. Do tego, co jest rzekomo jego przedostatnim filmem, reżyser wygłosił odę do lat 60., której ledwo mógł doświadczyć, i epoki, która zakończyła się serią przerażających wydarzeń i kulturowego wstrząsu, który rozpoczął się w latach 70. Biorąc to pod uwagę, film nie był pozbawiony krytyki, od przedstawień kobiet, zwłaszcza kobiet Mansona, po sposób, w jaki wybrał Bruce'a Lee.

W rozmowie z HuffPo , Dawno, dawno temu Koordynator kaskaderów, Robert Alonzo, podzielił się tym, że Tarantino pierwotnie napisał znacznie dłuższa wersja sceny walki Bruce'a Lee . Dobry panie.

** Spoilery.**

W filmie otrzymujemy retrospekcję gościnności Cliffa Bootha (Pitt) i Ricka Daltona (Leonardo DiCaprio) Zielony Szerszeń . Cliff zostaje dodany do zespołu kaskaderów i spotyka Bruce'a Lee, który: zrobił wciel się w rolę Kato w Zielony Szerszeń z lat 1967-68. Lee mówi, że mógłby zmienić Cassiusa Claya (Muhammad Ali) w kalekę, Booth wzywa go, a Lee wyzywa go do walki. Na początku Lee uderza go kopnięciem z wyskoku, ale idą ponownie, a Booth łapie go za nogę i wrzuca do samochodu.

Poe i Finn gwiezdne wojny

Według HuffPo artykuł, Tarantino napisał scenę walki Bruce-Cliff z rundą trzecią, a skończyło się na tym, że Bruce zdecydowanie przegrał z Cliffem. Alonzo powiedział, że walka miała się zakończyć, gdy Cliff wykona tani ruch, który stawia Bruce'a na tyłku. Jednak scena potarła zarówno Alonza, jak i Pitta w niewłaściwy sposób, tak jak została napisana, ponieważ intencją walki było ustalenie poziomu, na którym Cliff [działał], a nie przedstawienie Lee jako słabszego.

Wiem, że Brad wyraził swoje obawy i wszyscy mieliśmy obawy, że Bruce przegra, powiedział Alonzo. Zwłaszcza dla mnie, jako kogoś, kto postrzegał Bruce'a Lee jako ikonę, nie tylko w dziedzinie sztuk walki, ale także w sposobie, w jaki podszedł do filozofii i życia, widok pokonanego idola jest bardzo przygnębiający. To naprawdę pociągnęło za pewne emocjonalne struny, które mogą wywołać trochę gniewu i frustracji związanej z tym, jak jest przedstawiany.

Alonzo ujawnił również, że miał trudności z choreografią walki, w której [Bruce Lee] przegrał i że nawet Pitt wyraził swój sprzeciw wobec przedłużającej się walki. Wszyscy zaangażowani pytali: „Jak to się skończy?”. Brad był bardzo temu przeciwny, powiedział Alonzo. Powiedział: „To Bruce Lee, człowieku!”

Po pierwsze, dobrze jest wiedzieć, że ludzie na planie byli zaniepokojeni spuścizną Bruce'a Lee, nawet jeśli Tarantino nie był tym tak zaniepokojony, jak dbał o to, aby Cliff wyglądał dobrze. Rzeczą, która najbardziej mnie martwi w potrzebie użycia Bruce'a Lee jako rekwizytu do podkreślenia poziomu mocy Cliffa, jest to, że jest to problem sam w sobie i większy problem filmu. W wielu scenach ustalamy, jak bardzo Cliff jest wojownikiem. Jest nawet scena, w której wpatruje się w całą rodzinę Mansona i bije bzdury z jednego faceta. Dlaczego musieliśmy zobaczyć, jak pokonuje jednego z najlepszych wojowników, którzy istnieli w tamtym czasie?

Dlaczego musi postawić Bruce'a Lee na kołku, aby go podeprzeć i usprawiedliwić, że jest w stanie pokonać grupę zaćpanych dwudziestoparolatków, którzy nie mają doświadczenia w walce ani w walce? Tak się dzieje, gdy traktujesz historyków i kobiety jak rekwizyty w filmie, który tak naprawdę opowiada o dwóch wyblakłych białych mężczyznach w ostatnim odcinku Złotego Wieku.

Podobnie jak Sharon Tate, Lee nie istnieje, by być postacią w tym filmie, tylko rekwizytem dla wizji Tarantino. Szczerze, wolałbym, żeby Cliff wygrał przez oszukiwanie, ponieważ przynajmniej pokazałoby to rzeczywistość, że pomimo dwukrotnie cięższej pracy, Lee miał trudności z przewagą. To byłoby bardziej szczere niż to, co widzieliśmy na ekranie.

(przez IndieWire , zdjęcie: ANDREW COOPER/Sony)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentowania, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.—