Finał serii Magicians był zaskakująco słodki i satysfakcjonujący

MAGICY --

**Spoilery dla Magicy' finał serialu oczywiście.**

Kiedy pojawiła się wiadomość, że finał piątego sezonu Syfy's Magicy byłby finałem serii, bardzo martwiłem się, gdzie serial się skończy i jak dobrze będzie w stanie rozwiązać historie wielu jego postaci. Seria zawsze kończyła sezony z głównymi klifami – zagubieniem magii, ujawnieniem złoczyńców, zabiciem postaci – ale ostatni odcinek odwrócił wszystko i dał nam zakończenie serii zbudowanej na nadziei i optymizmie.

Jest bardzo jasne, że pisarze weszli w tę godzinę, wiedząc, że mogła to być ostatnia, ponieważ as showrunnerzy potwierdzili, i zadziałało idealnie, aby zakończyć serię, nie tylko w ustawianiu postaci do kolejnych rozdziałów, ale także w patrzeniu wstecz. Finał przyniósł elementy z wielu poprzednich sezonów, od pętli czasowej, która uratowała dzień, po niespodziewany powrót The Beast.

Oczywiście była śmierć i strata. Stracenie Zeldy, szefowej Biblioteki, bolało, ale zakończyła swoją historię, pomagając Alice w końcu zostać mistrzem magii, jakim miała być. I przez chwilę wyglądało na to, że Margo Niszczyciel zginie razem z Fillory, ale w końcu uratował ją przyjaciel Penny, który ponownie odnalazł swoją moc i cel, będąc ojcem.

Uwielbiałem widzieć Julię i Penny 23, postacie, które były tak samotne i które widziały taką stratę, odnajdują się nawzajem i budują rodzinę. Wspaniale było widzieć, że nie zwalniają tempa. Uwielbiałem widzieć, jak Kady staje się potężną przywódczynią Żywopłotów i uwielbiam ten cały nowy wątek dla Fen! Z pomocnika stała się prawdziwym bohaterem, który pomógł zbudować zupełnie nowy, lepszy świat.

To tak dobrze, że Fen, Alice, Margo i Josh zostali architektami nowego Fillory, pełnego drzewek z nożami i naturalnie występujących pieców do pizzy. W mojej fanfikowej wersji tej historii, ta czwórka stała się mitycznymi postaciami w nowym świecie, gdzie będą opowiadane historie o Kucharce, Magiku, Najwyższym Królu i Nożowniku, który nosił nowy świat w swojej pochwie.

Ale być może postacią, która najbardziej zasłużyła na szczęśliwe zakończenie, jakie otrzymał, był Eliot Waugh. Wiem, wszyscy chcieliśmy, aby Eliot i Quentin byli razem jako gra końcowa, ale widok Eliota badającego możliwości związku z Charltonem, wysiedlonym księciem, który wiedział wszystko o Eliocie i zaakceptował to, a także był emocjonalnie dostępny i nigdzie się nie wybierał, był również piękny. To szansa, by Eliot był naprawdę szczęśliwy i tak bardzo na to zasługuje.

Będę tęsknić za tym programem tak bardzo, ponieważ miał on tak wiele do powiedzenia o tym, jak ciężkie i brudne może być dorosłe życie, jak popełniamy błędy i musimy sobie z nimi radzić, i jak posiadanie niezależności i władzy nie jest lekarstwem- wszystko za to, co się w nas zepsuło. Ale chociaż był to mroczny, często tragiczny serial, uwielbiam to Magicy zakończył się nadzieją.

Magia pochodzi z bólu to refren serialu, który często skupiał się na bólowej części tego równania, ale ostatni odcinek dotyczył magii. Chodziło o lepszy świat i nowe możliwości, które przychodzą po bólu i stracie. Ciemne czasy i schrzanienie są nieuniknione, ale to, co z nich zrobisz, świat, który stworzysz – to wybór. Jak dowiedziała się Alice, jedynymi okolicznościami, które naprawdę możemy kontrolować, są te wewnątrz nas i stąd pochodzi wielka moc.

Przykro mi, że ta seria się kończy, ale cieszę się, że to zakończenie, które mamy, i jestem bardzo wdzięczna obsadzie, ekipie i twórcom za to, że dali nam świat pełen takiej zabawy, dziwności i bólu to ostatecznie pokazało nam, że możliwy jest lepszy świat, jeśli weźmiemy nasz ból i zrobimy z niego coś więcej.

Sean Astin jako Samwise Gamgee

(Zdjęcie: James Dettiger/SYFY)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentarzy, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.