Burgery McDonalds faktycznie psują się w tym samym tempie, co podobne naturalne paszteciki

Kilka miesięcy temu zastanawialiśmy się dokładnie jak McDonalds mogą twierdzić, że ich hamburgery są wykonane ze 100% czystej wołowiny kontrolowanej przez USDA; bez wypełniaczy, bez wypełniaczy [i] przygotowywane z przyprawami do grilla (sól, czarny pieprz), gdy w ciągu 127 dni jeden fotograf wykonał jeden niepokojąco niezmieniony Happy Meal .

Cóż, dzięki J. Kenji Lopez-Alt i o wiele bardziej hojną pomoc metody naukowej, teraz wiemy: powodem, dla którego hamburgery McDonalds nie rosną dużo pleśni jest nie z powodu chemicznych konserwantów, wysokiego poziomu soli lub sterylnego procesu produkcyjnego. To dlatego, że Niewielki rozmiar hamburgera McDonald’s pozwala mu odwodnić się na tyle szybko, że nie ma wystarczającej ilości wilgoci do rozwoju pleśni .

Lopez-Alt rozpoczął od serii rygorystycznych kontroli w celu wyeliminowania, które z (wymienionych powyżej) możliwych przyczyn braku rozkładu:

Próbka 1 : Zwykły hamburger McDonald's przechowywany na talerzu na świeżym powietrzu poza opakowaniem.

Próbka 2 : Zwykły burger zrobiony z domowej roboty świeżej, całkowicie naturalnej karkówki o dokładnych wymiarach, jak burger McDonald's, na standardowej, kupionej w sklepie tostowanej bułce.

Próbka 3 : Zwykły burger z kotletem z domowej roboty, ale bułka z McDonalda.

Próbka 4 : Zwykły burger z burgerem z McDonalda na bułce kupionej w sklepie.

Próbka 5 : Zwykły burger McDonald’s przechowywany w oryginalnym opakowaniu.

Próbka 6 : Zwykły burger McDonald's zrobiony bez soli, przechowywany na świeżym powietrzu.

Próbka 7 : Zwykły ćwierćfuntówka McDonalda, przechowywany na wolnym powietrzu.

Próbka 8 : Domowy burger o dokładnych wymiarach ćwierćfuntówki McDonalda.

Próbka 9 :Zwykły Angus Third Pounder McDonald’s, przechowywany na wolnym powietrzu

Po 25-dniowym okresie testowym nasz nieustraszony burger-naut odkrył, że większość hamburgerów nie zepsuło się, zarówno te domowe, jak i McDonalds. Wyjątkiem były większe kotlety, niezależnie od tego, czy były domowej roboty, czy nie, u których w centrach pojawiła się trochę pleśni.

Lopez-Alt ma wiele naprawdę interesujących danych i wyciągniętych wniosków w swoim poście , które gorąco polecamy do przeczytania. Ale podsumowuje to zwięźle:

Więc mamy to! Dość mocne dowody przemawiające za teorią 3: burger nie gnije, ponieważ jego małe rozmiary i stosunkowo duża powierzchnia sprawiają, że bardzo szybko traci wilgoć. Bez wilgoci nie ma pleśni ani rozwoju bakterii. Oczywiście, że mięso jest na początku sterylne ze względu na wysoką temperaturę gotowania, również pomaga. To naprawdę nie jest zaskakujące. Ludzie wiedzą o tym zjawisku od tysięcy lat. W końcu, jak myślisz, jak powstaje suszona wołowina?

Nie zrozum mnie źle – i tak nie mam psa w tej walce. Naprawdę nie obchodziło mnie to, czy burger McDonald's zgnił, czy nie. Rzadko jem ich hamburgery i nadal nie będę często jeść ich hamburgerów. Mój problem nie dotyczy McDonalda. Mój problem dotyczy złej nauki.

Z pewnością w odkryciach Lopeza-Alta są rzeczy, które zadowolą zarówno hejterów McDonalda (Hah! Twoje hamburgery są w zasadzie suszone!) jak i niezłomnych McDonalda (Hah! Burgery są takie same jak inne hamburgery!), ale co najważniejsze, jego metody zadowolą naukowców, tak jak im się podobało nas . Sprawdź się cały post , wraz ze wszystkimi towarzyszącymi i odpowiednimi zdjęciami i wykresami.

(przez Reddit .)