Dlaczego ujawnienie Imperatora Palpatine jest szczególnie złe dla Gwiezdnych Wojen

Cesarz Palpatine

Martwy ma twarz „O”!

Chłopaki. Musimy o tym porozmawiać Powstanie Skywalkera i niepokojący trend, który zaczynam zauważać wśród niektórych naszych ukochanych franczyz. Ale najpierw, OSTRZEŻENIE O SPOILERA : zawróć teraz, jeśli jeszcze tego nie widziałeś i jakoś udało ci się uniknąć każdego innego spoilera na temat ostatniej części J.J. Abrama Gwiezdne Wojny trylogia.

.
.
.
.
.

Teraz, gdy to ostrzeżenie zostało usunięte, nadszedł czas, aby porozmawiać o ujawnieniu, że Rey jest Palpatine. Bo umarli mówią, ale mają też ukryte, pozornie normalne dziecko – co też musi oznaczać, że w pewnym momencie mieli też sekretną żonę i/lub mamę. Zasadniczo Palpatine się pieprzy . A przynajmniej raz pieprzył.

I zanim ludzie wskoczą prosto do klonów! lub ale midichlorians! przyjrzymy się scenom i obrazom, które przedstawił nam Abrams. Tak, Palpatine ma technologię klonowania (coś, do czego imperium miało dostęp od Epizodu II) i użył jej do stworzenia Snoke'a, ale człowiek, którego widzimy grającego ojca Rey w jej retrospekcjach, nie jest klonem. Nie przypomina nawet Palpatine'a w średnim wieku, którego spotykamy w prequelach. Nie wspominając już o tym, że stary Palpy nigdy nie stworzyłby swojego klona. Nienawidzi zagrożeń dla swojej władzy, a co może być dla niego groźniejsze niż inny on? Kogoś nie tylko silnego w ciemnej stronie mocy, ale inteligentnego, bezwzględnego, przebiegłego i pełnego ambicji? To po prostu nie jest ryzyko, które by podjął.

Jeśli chodzi o midichlorians, nasienie magicznej siły Lucasa pojawia się tylko dlatego, że Lucas próbował stworzyć Gwiezdne Wojny analogię do Jezusa, aby się przekręcić, a do zapłodnienia nadal potrzebowaliby żeńskiego ludzkiego naczynia. Ponadto każde dziecko, które stworzyli, nie miałoby DNA Palpatine'a, a więc nie byłby w stanie uznać żadnego potomstwa, które stworzyło, za swoje własne. Więc żadnych midichlorianów. Musimy tylko zaakceptować fakt, że Abrams chce, abyśmy wyobrazili sobie palpów na kościach. (I zamień Rey w DOSŁOWNY trop Mary Sue, dzięki za to Abes.)

Co jest problemem nie tylko w przypadku tej trylogii, ale także w sposobie, w jaki przedstawia ona całą serię. Natura relacji mistrz/uczeń Sithów jest już rozumiana jako paralela toksycznej dynamiki rodzic/dziecko. Dlaczego Sith miałby wybrać ucznia, który nie byłby ich własnym ciałem i krwią, skoro mieli własne dzieci do kształtowania i manipulowania? A kiedy Palpatine miał mieć tę sekretną żonę / mamę dziecka / jedną noc? Sądząc luźno po wieku Rey i Kylo (którzy mają być mniej więcej w tym samym wieku) i retrospekcji do rodziców Rey, wydaje się, że jej rodzice są z… pokolenia Luke’a, Lei i Hana? Co oznacza, że ​​mamy wierzyć, że po oszpecenie Original Trilogy Palpatine miał gdzieś ukrytą kochankę i dziecko? Znowu, dlaczego miałby marnować czas na Dartha Vadera (może z wyjątkiem zastępstwa), skoro jego własne dziecko czeka na skrzydłach?

Jeśli już, to jedyny półlogiczny moment, w którym Palpatine miał rodzinę, miał miejsce w prequelach, kiedy wciąż udawał senatora. Ale żeby to zadziałało, Rey musiałby być teraz znacznie starszy, albo gdyby była jego prawnuczką, oznacza to, że w jakiś sposób stworzył ściśle tajną rodzinę z dziećmi i wnukami, o których nikt nigdy się nie dowiedział. Ściśle tajna rodzina, która w jakiś sposób zepsuła indoktrynację jego wnuka, który ucieka z małym Reyem.

Są też Siostry Nocy (jeśli jesteś Wojny klonów fanem), ale nie ma mowy, że produkują normalne dziecko, a ponadto mają tendencję do zadzierania tylko z rasą Dathomirian. Ale widzisz, do czego zmierzam.

Aby na chwilę przeskoczyć do kolejnej ukochanej serii, nie mogłam przestać myśleć o ujawnieniu pod koniec Harry Potter i Przeklęte Dziecko że notorycznie i wyraźnie bezpłciowy Voldemort miał dziecko z Bellatrix Lestrange. Kolejna leniwa decyzja retconowa, która osłabia całą poprzednią serię prac. Voldemort nie był zainteresowany seksem. Nie był zainteresowany tworzeniem linii rodzinnej. Jego cała sprawa polegała na tym, że CHCIAŁ ŻYĆ WIECZNIE. Nie stworzyłby dzieci, ponieważ nie widział ich potrzeby, ponieważ nie planował nigdzie jechać. Poza tym każde dziecko, które stworzył, również postrzegałby jako zagrożenie, a my już widzieliśmy, co robi z dziećmi, które uważa za groźby. W rzeczywistości jest to zachęta do całej serii książek: Voldemort próbuje zabić dziecko, aby wyeliminować zagrożenie dla siebie.

A jaki jest powód tego rekonesansu? Lenistwo. Czysty i prosty. Po co tworzyć nowe Big Bad, skoro można po prostu wskrzesić wypróbowane i prawdziwe? Dlaczego twoje postacie ewoluują, skoro możesz po prostu zmusić je do powtarzania tych samych bitew i popełniania tych samych błędów w kółko? Po co opowiadać nową historię, skoro wiesz, że co najmniej połowa odbiorców będzie w porządku, gdy zobaczy to, co już jest znajome? Kogo obchodzi, czy tworzy ogromne dziury w fabule i osłabia czterdzieści lat wcześniej ustalonej historii? To jest teraz twoja piaskownica, kochanie! A jeśli chcesz, aby twoja lalka Palpatine zrobiła wookiee z losową lalką barbie, to jest to twój przywilej! Ale to nie jest dobre opowiadanie historii.

(Zdjęcie: Lucasfilms/Disney)

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem i wesprzyj stronę !

— Mary Sue prowadzi ścisłą politykę komentarzy, która zabrania, ale nie ogranicza się do osobistych zniewag wobec ktoś , mowa nienawiści i trollowanie.