Wilk wśród nas, odcinek 1: Recenzja gry przygodowej New Fables

Pierwsza część tej recenzji jest wolna od spoilerów. Ten ostatni kawałek zawiera łagodne spoilery dla tych, którzy czytali Bajki i ogromne spoilery dla tych, którzy tego nie zrobili. Zostaniesz ostrzeżony przed zmianą biegów.

jak używać latającej maści

Mój portfel nie miał szans Wilk wśród nas . Nowa epizodyczna gra przygodowa od twórców Żywe Trupy , na podstawie jednej z moich ulubionych serii komiksów? To brzmiało jak masło orzechowe i czekolada. Idealne połączenie. Ale po ukończeniu pierwszego odcinka czuję się bardziej jak po raz pierwszy, gdy zjadłem szarlotkę i ser cheddar — jestem całkiem pewien, że to lubię, zastanawiając się, czy wolę te dwie jako oddzielne jednostki, wstrzymując się z oceną, dopóki nie ugryzę kolejnego kęsa.

Dla niewtajemniczonych, oto Bajki w skrócie: Postacie z legend i folkloru, zmuszone do opuszczenia swoich ojczyzn przez wojnę, osiedlają się we współczesnym Nowym Jorku, robiąc wszystko, co w ich mocy, by się wtopić. (Przyjaciel, który nie czytał komiksów, opisał grę jako Pewnego razu , jeśli to było na HBO — co mnie rozbawiło, tak jak moje dokładne słowa, kiedy pierwszy raz zobaczyłem nośny były och, to jest Disney-fied Bajki .) Gracz zostaje obsadzony jako szeryf Fabletown, Bigby Wolf ( zdobyć? ), aby rozwiązać przerażający kryminał, który z pewnością się pogorszy, zanim stanie się lepszy. Nie daj się zwieść obecności postaci z bajek — w tej historii nie ma nic miłego. To krwawy, czasem brutalny thriller kryminalny, pełen wściekłych slumsów, samotnych dusz i niekończących się neonów i papierosów. Podobnie jak komiksy, ta gra świetnie łączy fikcje z dzieciństwa z ponurą rzeczywistością dorosłych. Na szczęście są śmiechy, ale są równie szorstkie i lepkie jak lada w barze nurkowym. Zapomniane historie i odrzuceni ludzie są tutaj głównymi tematami i przewiduję, że w nadchodzących odcinkach będzie dużo ciężkości. Jestem prawie pewien, że po raz pierwszy gra przygodowa dała mi możliwość rzucenia kogoś na bok zlewu.

Pomimo moich zastrzeżeń, jakości tej gry nie można kwestionować. Telltale wie, co robią, jeśli chodzi o opowiadanie historii, i Wilk wśród nas jest na to dobrym dowodem. Nadal jestem pod wrażeniem nowego życia, które tchnęli w gatunek, destylując jego tradycyjne składniki w coś bardziej napiętego i dynamicznego niż point-and-click z mojej młodości. Moralnie irytujące wybory graczy są jeszcze gorsze (a przez gorsze, mam na myśli świetne) przez gorączkowe ograniczenia czasowe, a kolejność twoich działań może mieć ogromny wpływ na ich wynik. Gra eliminuje nawet podstawową mechanikę, którą zwykle lubię – znajdowanie i łączenie obiektów w celu rozwiązania zagadki – w imię skupienia się na fabule. To działa. Odrzucając łamigłówki, gracz może poświęcić się rozważaniu dowodów i zadawaniu trudnych pytań.

Dokładnie takie podejście, jakiego można oczekiwać od Bigby Wolf.

hrc na dziko twitter

Historia rozgrywa się przed wydarzeniami z komiksów, co czyni ją idealnym punktem wyjścia zarówno dla nowicjuszy, jak i długoletnich fanów. Biografie postaci do odblokowania pomogą nowicjuszom przyspieszyć, a w historii nie ma nic, czego nie zrozumiesz, jeśli nie przeczytałeś komiksów (chociaż szerszy kontekst z pewnością pomoże). Ci, którzy je przeczytali, będą zachwyceni widokiem ożywających stron (piracki statek w biurze firmy! w ruchu! ) i będą bardziej doceniać wpisy i kamee z imionami. Jednak znajomość podstawowej wiedzy może być mieczem obosiecznym. Wpływ jednego dramatycznego momentu jest znacznie zmniejszony, jeśli wiesz, jak przebiegają komiksy (nie wspominając o prawach Bajki wszechświat). Mimo to wiedza o tym, co dzieje się po prequelu, nie rujnuje rzeczy. To po prostu zmienia twoją reakcję z OH NIE na czekanie, wow, jak oni zamierzają to naprawić? Tak czy inaczej, będziesz niecierpliwy w drugim odcinku.

Gra jako Bigby była zaskakująco wyjątkowym przeżyciem. Jestem typem gracza, który rzadko odbiega od swojego własnego kodeksu moralnego, kiedy kieruje postacią. Od czasu do czasu wychodzę ze swojej strefy komfortu, ale w większości postacie, które gram, w końcu dopasowują się do mnie wygodnie. Z drugiej strony Bigby jest postacią o ugruntowanej pozycji, którą już znam, i pchanie go w moim typowym dyplomatycznym kierunku było dziwne. Mimo że jego miłe wybory dialogowe są wciąż Bigby'ego (chwała zarówno dla pisania, jak i głosu - słyszałem, jak stara się zachować temperament, kiedy skierowałem go w stronę uprzejmości), stwierdziłem, że dokonywałem wyborów, których bym nie t mieć znak wypełniający puste miejsca. Pewnie, ja może nie masz ochoty uderzać głową bez uprzedniego rozumowania, ale Bigby? Do diabła tak, zrobi to. I tak waliłem w głowy, kopałem drzwi i kazałem ludziom od razu się wykiwać, bo nie byłem sobą – byłem Bigbym. Niemal instynktownie pozwoliłem tej separacji usprawiedliwiać działania, które bardzo różniły się od mojego zwykłego stylu gry. Nigdy nie grałem w ten sposób w żadną inną grę, nie bez zastanowienia. Wilk wśród nas zatopił głęboko pazury.

Czas ruszyć na terytorium spoilerów (komiksowe dziewice, nie mogę tego wystarczająco podkreślić). Jeśli to twój przystanek, zostawię cię z tym: Wilk wśród nas to solidna rzecz. Twój przebieg może się różnić w zależności od znajomości komiksów, ale tak czy inaczej, to doskonałe kilka godzin z wieloma obietnicami przed nami. Jeśli lubisz gry przygodowe, interaktywne opowiadanie historii, twarde dramaty kryminalne lub dowolną kombinację powyższych, polecam wziąć to na przejażdżkę.

Pożegnanie.

Co do reszty – porozmawiajmy o Królewnie Śnieżce.

Pod pewnymi względami jestem zirytowany sobą, że pozwalam, aby jedna samotna skarga zabarwiła moją grę tak samo jak ona. To prawdopodobnie niesprawiedliwe. Przed nami cztery odcinki i nie mogę ocenić łuku postaci, który nie jest jeszcze ukończony, zwłaszcza gdy wiem, gdzie ma się skończyć. Wiem, że to, co zamierzam powiedzieć, jest całkowicie stronnicze z powodu mojego przywiązania do istniejącej postaci i że idealnie, powinienem rozważyć tę historię w ramach jej własnych zalet, a nie tych z historii, która pojawiła się wcześniej.

Ale nie podoba mi się to, co zrobili ze Śnieżką. W każdym razie jeszcze nie. I to mnie wkurzyło przez całą sprawę.

Nie sądzę, aby istniała bajka, którą chciałabym zobaczyć bardziej niż Snow. Komiksy są pełne niesamowitych postaci kobiecych, a Snow jest moją ulubioną. Jest twarda, zaradna i całkowicie wadliwa, idealna dla Bigby'ego – tak samo uparta jak on, ale z głową chłodną, ​​a nie gorącą. Nie widziałem tej kobiety w Wilk wśród nas , ani nie widziałem kobiety, która pewnego dnia będzie rządzić Baśniowym Miastem, która poprowadzi obronę przed przeciwnikiem. Ta Śnieżka była zdenerwowana i niezdecydowana, i nie wywoływała we mnie tej samej znajomości, co inne postacie. Bigby był Bigbym. Colin był Colinem. Piękna i Bestia były Piękna i Bestia. Ale Snow to nie Snow, nie tak, jak ją sobie wyobrażam.

Teraz, żeby być uczciwym, są dwa bardzo dobre powody, dla których mogę ją tak interpretować. Po pierwsze, w tym momencie na osi czasu Ichabod Crane ma biurko reżysera i jest w każdym calu szefem szumowin, o których mu zasugerowano podczas krótkiego występu w komiksie. Snow jest jego asystentem. Ona ma ugryźć się w język i przyjąć od niego wskazówki. Musi także przyjąć wskazówki od gracza. Komiks Snow nigdy nie poddałby się Bigby'emu tak często, jak robi to w grze – nie bez uprzedniego ujawnienia jej cholernie dobrze znanej opinii – ale gra wideo Snow jest po to, aby ustalać wybory dla gracza. Czy możesz sobie wyobrazić grę przygodową, w której Snow stawia stopę z Bigbym tak, jak robi to na papierze? To byłyby dwie godziny nic poza zatrzaśniętymi drzwiami, lakonicznymi rozmowami telefonicznymi i napięciem seksualnym. Absolutnie dobra lektura, ale prawdopodobnie nie dobra gra. Nie mam nic przeciwko temu, że widzę Snowa, zanim do niej dotrze, nie mam nic przeciwko temu, że Bigby musi być na solidnym gruncie, i nie mam nic przeciwko, że ta gra nie jest tym, do czego jestem przyzwyczajony. To powiedziawszy, nie mogę się powstrzymać od zastanawiania się, czy mógł istnieć sposób, aby powstrzymać Snowa przed narażeniem na szwank poczucia sprawczości gracza bez tak dokładnego wspierania jej. To, co podobało mi się w komiksach Snow i Bigby, to to, że zawsze czuli się równi, nawet gdy jeden z nich siedział na miejscu kierowcy. W tej chwili tego nie rozumiem.

Ale mogę. Sposób, w jaki to zorganizowali, Snow może z łatwością stać się swoim zwykłym twardzielem pod koniec. Jest tu potencjał na soczysty rozwój postaci. Mimo to mam trudności z oddzieleniem wszystkich tych rozsądnych rzeczy, które przedstawiłem powyżej, od emocjonalnej reakcji jelitowej, jaką miałem podczas gry. Na razie jestem ostrożny, gdzie Wilk wśród nas przybiera postać, którą kocham — ale też jestem ciekawa.

kto napisał full metal alchemist

Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć więcej.